Pozostań przy polskim kinie, ewidentnie nic poza nim i bajkami jest dla ciebie na ocenę 1

Boorak

Masz prawo : podob ci sie, ok, nie obrazaj tych ktorzy maja inne zdanie! Ktorzy nie trawia tego serialu

Popieram w całej rozciągłości! Irytujący aktorzy, główna bohaterka totalna porażka, denerwująca muzyka. Nie, i jeszcze raz nie, pas! nie mam zamiaru męczyć się kilka godzin ,aż gdzieś coś błyśnie.

Brawo! Recenzja oddaje moje odczucia! Nic fodac nic ujac! Wydaje mi sie ze ktos inny napisal za te osobe pod pseudonimem Elena Ferrante wspaniała”my brillant friend” ktora jest na hbo, to co teraz powstalo jest jakby napisane przez amatora, ktory czegos probuje ale nie wie o co mu chodzi.. reżyser do bani:-)

Oczywiście" Genialna przyjaciółka" była świetna. Aktorsko ( oprócz sztywnej Eleny:-), scenariuszowo, klimatycznie- pierwsza klasa! Mogliśmy poczuć Neapol sprzed pół wieku oraz życie jego mieszkańców, poznać różne drogi emancypacji kobiet. Tutaj jest porażka na całej linii.

Ty chyba żartujesz! Klimat "Genialnej przyjaciółki" to dekoracje teatralne, wszystko nowe udające stare. Nawet w Neapolu tego nie kręcili, a wybudowali atrapę w studiach filmowych Casercie. Tam nie ma śladu atmosfery dzielnicy, która jest opisana w książce. Jeśli chcesz zobaczyć, jak wyglądało życie Neapolu sprzed pół wieku, to sobie pooglądaj filmy z Sophią Loren, które wyreżyserował Vittorio de Sicca. Więcej nie napiszesz takich bzdur "mogliśmy poczuć Neapol sprzed pół wieku oraz życie jego mieszkańców".

Za to "Zakłamane życie" doskonale oddaje atmosferę realnego miasta, a właściwie jego dwóch różnych części - bogatego wzgórza Vomero i robotniczej dzielnicy za dworcem. I są to prawdziwe plenery. To że tobie się to nie podobało, świadczy tylko o tym, że wolisz teatralną dekorację od prawdziwego miasta. A jeśli chodzi o aktorstwo, to jest bardzo dobre - postaci są pretensjonalne z założenia (tak jak sztywna Elena). Tutaj dorośli i ich zakłamanie są przedstawione i zagrane patetycznie - Neapolitańczycy są przerysowani i teatralni z natury, a wyższa klasa to często bufonada, co znakomicie odegrał ojciec bohaterki.

Serial jest świetny. Bardzo dobrze pokazuje rozwarstwienie społeczne górnego i dolnego Neapolu. Ten styk dwóch światów, które rzadko się ze sobą stykają, jest o wiele lepiej przedstawiony niż w pretensjonalnym i manieryczno-teatralnym serialu "Genialna przyjaciółka". I flmowo jest to bardzo dobre, bliżej temu serialowi do klimatu Neapolu i jego gęstej atmosfery (podobnie jak "Ręka Boga").

Każdy się zachwyca tym co go zachwyca:-) Genialna przyjaciółka, to nie jest jakieś wybitne dzieło, ale z przyjemnością zobaczyłam wszystkie sezony. Klimatu lat 50- tych Neapolu już nie ma, bo mamy inny wiek:-) więc trzeba było go odtworzyć, mniej lub bardziej umiejętnie, w studiu filmowym, czy gdzie indziej, mniejsza z tym, ja przeniosłam się w czasie. Vittorio de Sicę znam, Złodzieje rowerów to jeden z moich ulubionych filmów, genialny, ale porównywać włoski neorealizm de Sici z tą nową beznadzieją Ferrante, to już gruba przesada. Zresztą kilkaset osób nie może się aż tak mylić, bo oceny tych dwóch filmów są skrajnie różne.

Elena nie była z założenia reżysersko scenariuszowego sztywna i pretensjonalna .To nie jest profesjonalna aktorka, nie miała żadnego dorobku filmowego przed tą rolą. Lila również, ale w jej przypadku trafili na perłę:-)