Nie zgodzę się. Mróz to grafomania, książki, w których brakuje ciągu logicznego, a na dodatek odnosi się wrażenie, że nie korzysta z wiedzy żadnych ekspertów. Na próżno szukać tam czerpania od profilerów policyjnych, policjantów czy psychologów. Coben to jednak level wyżej. Zwłaszcza starsze powieści.

Teraz ja się nie zgodzę. Coben to takie flaki z olejem, język tak denny, koszmarnie banalne dialogi.

Porównanie Cobena do Mroza to coś w stylu do lwa "Kici kici, taś taś ".

No proszę was... ocena filmu, sztuki czy książki zawsze jest subiektywna. Gorzej jak krytyk nie zna autora i nie wie o czym mówi a krytykuje. Cobena przeczytałem ok 10 książek, Mroza min 6 z Chyłką i Behawiorystę. O ile Coben ma lepszy warsztat i pióro to tak samo jak książki Mroza łatwo wchodzi i wychodzi. Nawet nie pamiętam o czym były obu autorów, oprócz Cobena że miał cykl książek z bogatym faceten który znał sztuki walki a Mróz miał Chyłkę która lubiła Iron Maiden . Lektury na wakacje i tyle. Nie ma co się nad nimi rozwodzić. Filmweb jest o filmie i nie zmienia to faktu że nie widziałem dobrej adaptacji Cobena a Chyłkę przynajmniej 2 pierwsze sezony całkiem dobrze się ogląda pomimo braku kolejności i wierności do książki. I wyjątkowo dobrze dobrane postaci. Natomiast adaptacja Cobena to dla mnie masakra chociaż tych aktorów bardzo lubię. De gustibus non est disputandum. Z drugiej strony na tym polega subiektywna krytyka bo krytyka zawsze jest subiektywna.