Żeby nie powiedzieć inaczej... jestem po 1 odcinku 3 sezonu i jak zwykle, postać, która kreuje cały serial, która jest jednym z powodów oglądania go, odchodzi... no dajcie spokój. Szkoda jak cholera.
Spokojnie, ja także byłem nieźle wkurzony, ale jednak Rudy także jest świetną postacią, o czym się przekonasz po kilku odcinkach :)
+1 Święte słowa! Polać mu! Serial dużo stracił na jego odejściu :( Chociaż nadal jest fajny.
Też jestem zawiedziony...za wyjątkiem Rudy'ego, który gra wyśmienicie. /N?ie mniej mieszane uczucia pozostają, że w sezonie 4 nie gra nikt z 1...Chyba że 5 sezon zakończy sie wiekopomną mocą rezurekcji wszystkich postaci.
Spoiler :)
NIE NIE NIE NIE, nic nie zastąpi Nathana! Żaden Rudy nie jest w stanie zastąpić go nawet w połowie, ponieważ postać Nathana jest wyjątkowa. I właśnie kocha się go za tą jego dziecinność, która rozbraja do łez. Ale sezon 3 tez nie jest zły. Chociaż 1 i 2 są najlepsze. W każdym razie bez względu na negatywne komentarze miałam zacząć sezon 4, ale przerwałam go w połowie odcinka gdyż w ostatnim odcinku 3 sezonu odchodzi Simon i Alisha! Jak w ogóle?! A w pierwszym odcinku 4 sezonu odchodzi też Kelly! I zostaje tylko Curtis z początkowej obsady, a za nim nie szczególnie przepadałam. Alisha, Kelly, Simon i Nathan nadawali całego charakteru serialowi...
Kiedy z obsady odszedł Nathan też nie byłam zadowolona. Z mojej strony do Rudy'ego buchała czysta nienawiść :) Za nic nie pasował mi do tego serialu. Natomiast w tej chwili, jest to moja ulubiona postać i tylko dla niej oglądam kolejne odcinki. Szczerze, wolę Rudy'ego od Nathana, ale to moje zdanie. Ale mała dygresja - dużo osób pisze, że Rudy nigdy nie zastąpi Nathana. Pewnie, że nie, bo najprościej rzecz ujmując Rudy to Rudy, a Nathan to Nathan. Rudy nie został wprowadzony jako postać zastępująca Nathana, tylko zupełnie nowa, odrębna osoba. Nathan odszedł, dołączył Rudy. Po co doszukiwać się podobieństw i różnic między nimi?