Wikingowie (2013-2020)
Wikingowie: Sezon 4 Wikingowie Sezon 4, Odcinek 16
Odcinek Wikingowie (2013-2020)

Przeprawa

Crossings 43m
8,2 1 832
oceny
8,2 10 1 1832
Wikingowie
powrót do forum s4e16

s4e16

ocenił(a) serial na 9

No może nie jest jakiś wgniatający w krzesło ale końcówka gdy wchodzi Wardruna i hmm Odyn ukazujący się synom Ragnara uświadamiając ich o jego śmierci jest mistrzowski :D

ocenił(a) serial na 8
brylcio16

serial chyba dzieje się zbyt wcześnie żeby to pokazać

miszkos

Kolejny odcinek z cyklu: jak w tej samej produkcji upchać tak kolosalnie różniące się od siebie pod względem poziomów wątki.

Zacznę tradycyjnie od szajsu, żeby mieć z głowy i się długo nie wkurzać ;)
Lagherta - ok, może też przez mnie przemawiać czysta awersja do tej postaci. Ale jak rany, co to w ogóle jest, co to za postać, jak ona się ma do tej Lagherty, którą znam. Znałam. Przede wszystkim nie jestem w stanie kupić tej postaci i to nawet nie chodzi o to, że to straszna sucz jest. Są postaci, których się nie lubi, ale które są logiczne i wiarygodne w swojej okropności. Lagherta to dla mnie postać bez pomysłu, chaotyczna, nielogiczna, jej zachowanie co rusz wywołuje u mnie "wtf?".
Ale odkładając jej nielogiczność na bok: taaak, uwielbiam hasła typu "będę rządzić, bo lud, jakiś tam bóg, zmarły ktoś tam, suweren, mój piesek Bobik tego ode mnie oczekują". Dokładnie tak Lagherto, osiągnęłaś już poziom każdej szui na tronie, tak - rządź, bo Raganar na ciebie paczy.
Kolejny raz, kiedy można zobaczyć jej dziadostwo, to jej przechwałki, że Valhalla na nią czeka, musi tylko utrzymać rzyć na tronie. Oczywiście fakt strzelenia nieuzbrojonemu cywilowi w plecy zasługuje co najmniej na czerwony dywan skrupulatnie tkany właśnie przez boginię Frigg na wyraźne polecenie samego Odyna.

Swoją drogą kto się nie śmiał na widok na Żelaznego Tronu Kattegat, ten musi mieć zerowe poczucie humoru :D

Następny Floki. Nie znosiłam dziada, ale wydawało się, że się już ogarnął, miną czas cudowań. Ale oto mamy ni z gruszki ni z pietruszki scenę z Flokim, oznajmiającym, że jest pusty (po pogodzeniu się z Ragnarem!). Scenę podlaną równie dziwacznym zachowaniem Helgi. Al to nic. To co ta para odstawiła na rajdzie wywaliło mnie w kosmos. Jestem całkiem na tak dla Flokiego interesującego się czymś więcej, niż złotem i dobrami, CAŁKIEM NA TAK. Duchowość, ciekawość pasują do Flokiego. Fajne było to, że zaciekawił się śpiewem, modlitwą. I na tym powinno się to skończyć, niestety nie skończyło. Nie będę się rozpisywać o scenie w sali modlitw, bo nawet nie wiem gdzie zacząć. To było tak ku*wa GŁUPIE.
O miano najbardziej idiotycznego wątku próbował niestety walczyć dzielnie gwałtowny ataku uczuć macierzyńskich Helgi i jego rezultat w postaci porwania dziecka z traumą.
Nie umiem powiedzieć, kto w tym starciu wygra: Helga, Floki, czy Lagherta, sytuacja jest dynamiczna i rozwojowa.

Co na plus:
Ivar, ale tu niespodzianki nie ma.
Pozostali bracia próbują się ogarnąć. Choć troche niemrawo, ale zawsze. Poza tym byłoby super, gdyby to Ubbe nawiedził Laghertę udając Ragnara, obaj są bardzo podobni i to byłby świetny mindf*ck na Laghercie.
Wróżbita ewidentnie nie znosi Lagherty >:D
Rajd: mordy, rabunek, gwałty, niewolnicy. Na minus - nie podobało mi się spojrzenie wymienione między Bjornem i branką.
Bardzo na plus Harald i jego brat.
Do Egberta chyba dotarło, że to, że synowie Ragnara się na nim nie zemszczą było myśleniem życzeniowym i właśnie się obudził z tego chwilowego zaczadzenia Ragnarem :) To wręcz widać na jego twarzy podczas rozmowy. I od razu, w sekundzie, stawia w tym konflikcie na Alfreda, nie na własnego syna.

Na koniec najpiękniejsza scena, którą obejrzałam już kilka razy, coś absolutnie wspaniałego i poruszającego. Czyli to, jak się bracia dowiadują o śmierci ojca. Muzyka, kruki, atmosfera, reakcje braci, głos Ragnara. I ON. Na zawsze pozostanę w mentalnym ukłonie wobec twórców za wybranie tak pięknego człowieka do zagrania Odyna.
Mam nadzieję, że jak umrę, to taki Odyn po mnie przyjdzie ;D

ocenił(a) serial na 7
emo_waitress

Władnie wydawało mi się, że przed Lagerthą stoi Ubbe, nie Ragnar, i czekałam na jej reakcję kiedy to sobie uświadomi. Nie synek wykorzysta podobieństwo do tatusia, to mogłaby być dobra scena.

Bianka_Lg

To by było pożądane rozwiązanie :) Zadziałać przeciw Laghercie pomieszaniem jej zmysłów.

ocenił(a) serial na 9
Bianka_Lg

Ja tak samo. Aż kilka razy zatrzymałem film, żeby się dokładnie przyjrzeć. Pewności nie mam, ale to był raczej Ragnar.

ocenił(a) serial na 9
emo_waitress

Spróbuję ustosunkować się do Twego postu, bo miałem dość podobne refleksje....zacznę od końca ;)
- absolutnie się zgadzam, że sceny kiedy "mali" Ragnarsonowie dowiadują się o śmierci taty, z tym całym mistycznym anturażem i odpowiednią muzyką, są po prostu wspaniałe.
- Egbert to dla mnie jedna z bardziej fascynujących postaci tego serialu - od początku - prawdziwy mąż stanu, wielkoduszny kiedy potrzeba, bezwzględny kiedy uważa to za konieczne...myślę, że ani przez chwilę się nie łudził, że wcześniej czy później dojdzie do konfrontacji z Wikingami (nawet mimo zapewnień Ragnara) i temu podporządkowuje swe działania. Jego cel, zjednoczenie anglo-saksońskich królestw jest dla niego wartością nadrzędną, a cel uświęca środki. To, że obstawia małego Alfreda, a nie własnego syna...no cóż, może rozumie, że władca musi być nie tylko wojownikiem , ale kimś znacznie więcej.
- wyprawa Bjorna na Morze Śródziemne......kurcze, jestem trochę rozczarowany. Liczyłem, że to będzie materiał na co najmniej pół sezonu, a tu obawiam się szybkiego powrotu, bo trzeba przecież pomścić tatę. Osobista dygresja...jakoś nie raziło mnie spojrzenie wymienione pomiędzy atrakcyjną ciemnowłosą, ciemnooką branką i przystojnym jasnowłosym nordykiem. Sam będąc brązowookim szatynem, niestety już siwiejącym :/ od czasów licealnych , czyli od bardzo dawna, zawsze czułem pociąg do jasnookich blondynek - moja żona też zalicza się do tego modelu :)...reasumując potrafię zrozumieć i Bjorna i tę Andaluzyjkę. Kwestia religijnej fascynacji Flokiego...mmm....mam mieszane odczucia, nie wykluczam pewien sznyt poprawności politycznej ze strony twórców serialu, choć dla mnie osobiście nie było to zbyt wiarygodne w kontekście wcześniejszej ortodoksji budowniczego statków...ale cóż, może z biegiem lat się zmienił.
- Lagherta, nie mam awersji do tej postaci, lubiłem ją - w końcu jasnooka blondynka ;), ale istotnie...nie sposób się oprzeć wrażeniu, że stworzona została i rozwinięta została przez scenarzystów , w imię tej samej poprawności co muzułmańskie fascynacje Flokiego. Rozumiem, że silna, niezależna kobieta może podobać się singielkom i pewnie nie tylko, z zacięciem feministycznym...wystarczy spojrzeć na ilość avatarów z jej postacią na FB par example.....:D Problem w tym, że co najmniej od początku 4 sezonu twórcy nie bardzo wiedzą co z Laghertą zrobić...ale może to tylko moje wrażenie. Co do strzelania nieuzbrojonym cywilom w plecy...no cóż, myślę że w kulturze i obyczajowości ludów nordyckich, motyw zemsty był bardzo często obecny i sankcjonowały go staroskandynawskie sądy -thingi...czyli rodzaj zebrań ludności z danej okolicy, gdzie wybrana na sędziów starszyzna z różnych rodów, rozstrzygała spory. Poza tym....hmm....znam kilka kobiet, które za odebranie sobie męża postąpiłyby z Aslaug dużo bardzie brutalnie i niehonorowo ;)

Gryzio_2

Tak sobie myślę, że Egbert lata żył wśród ludzi, którzy w żaden sposób mu do pięt nie dorastają. Wręcz jestem przekonana, że w całym jego życiu tylko jeden taki był - Ragnar właśnie (Athelstan był zbyt "niewinny").
Myślę sobie, że Egbert po tylu latach "posuchy" dostał lekkiego zaczadzenia, kiedy zjawił się Ragnar, który na dodatek walną mu kilka tekstów między oczy, o sobie, o nim i o Athelstanie. Egebert nie jest postacią idealną, bohaterem ze spiżu, myślę że on - jak i Ragnar - ma prawo do błędu, do tego, by zawładnęły nim emocje. Jego wyższość nad innymi polega na tym, że potrafi je w końcu opanować i wyciągnąć wnioski. Kiedy widziałam go przy tym stole widziałam człowieka załamanego, zmęczonego, lecz kilka uwag syna wybudza go i to wręcz widać, scenę kończy inny człowiek, ktoś, kto wie, rozumie, ogarną się i ma swój cel. Kto zdaje sobie sprawę z zalet i wad osób go otaczających. I dlatego Egbert na zimno kalkuluje, na kim musi skupić swoją uwagę - i tą osobą nie jest niestety jego syn :)

Ja również na początku spodziewałam się, że "Śródziemie" :) zajmie co najmniej pół sezonu. Ale nie ukrywam, że teraz oddam wszystkie sceny z tej wyprawy za jednego Ivara :D

Mnie raziło to spojrzenie, bo spodziewam się jakichś melodramatów, Mody na Kattegat, zdrad i romansów. Nie cierpię takich wątków.

Do znudzenia będę powtarzać, że Lagherta nie jest ideałem feministki. Jasne, są osoby, dla których fakt, że jakaś baba jest silna fizycznie i umie przypieprzyć (a jak jeszcze zabija mężczyzn, to w ogóle! hoho! Himalaje feminizmu! :D) będzie oznaczał feministyczny ideał. Nie zauważając przy tym, że wpada w pułapkę zakładając, że taka jest doskonała kobieta... która ma atrybuty przypisywane mężczyznom, czyli fizyczną siłę, ciągoty do rządzenia i agresję. Lagherta najbliżej ideałowi feministki była w 1 sezonie.

Z pewnością motyw zemsty jest ważny i pojawia się w każdej kulturze, stąd tyle bajań, legend, sag, opowieści opartych na tym schemacie. Mimo wszystko nie przypominam sobie ani jednej słynnej historii z zemstą w tle, w której ktoś domagający się sprawiedliwości otrzymuje ją w tak niehonorowy sposób.
Jeżeli chodzi o Vikings, sam Ragnar kiedy mści się na jarlach, którzy go skrzywdzili czyni to honorowo, w pojedynku, w walce, w akcie Krwawego Orła, czyni to tak, że ich rodziny nie czują, że muszą się mścić.
Lagherta miała inne możliwości upokorzenia i triumfu nad Aslaug. Wybrała drogę tchórza i rzezimieszka z ciemnej alejki :) To nie było zachowanie wielkiego wojownika i męża stanu, na jakiego kreowana jest Lagherta.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Jedna dobra scena (z Odynem który daje znak synom o śmierci ich ojca) na cały odcinek to bardzo mało.
Moja ocena 4/10 - kolejny zapychacz w słabym 4 sezonie. Cały sezon oceniam 5/10
Niestety przed nami także 5 sezon również rozwleczony na 20 epizodów.
Nie dziwię się, że serial w 4 sezonie zbiera bardzo słabe recenzje.
https://naekranie.pl/recenzje/wikingowie-sezon-4-odcinek-16-recenzja ...5/10
https://naekranie.pl/recenzje/wikingowie-sezon-4-odcinek-15-recenzja ....5/10
https://naekranie.pl/recenzje/wikingowie-sezon-4-odcinek-13-recenzja ...6/10
https://naekranie.pl/recenzje/wikingowie-sezon-4-odcinek-12-recenzja ...6/10

returner

O ile poprzedni półsezon uważam za szajs totalny, o tyle ten mi się mega podoba (z wyjątkami, jak Lagherta i teraz Floki).

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Ja nie widzę żadnej poprawy. 4 sezon Vikings w porównaniu do 6 sezonu GOT to jakieś dno.
6 sezon GOT - 9/10 mimo braku wątku Aegona, Arianne Martell i zrobienia z Dorana Martella randoma
4 sezon Vikings - 5/10 i to naciągana ocena. Zaledwie kilka scen podobało się mi w przekroju 16 epizodów.

returner

No to tu mamy kompletnie różne oceny bo ja 6 sezon GoT uważam za dno dna, 1/10, z jedną sceną na cały sezon, która mi się podobała.

emo_waitress

Mogę się tylko zgodzić co do porównania ostatnich sezonów GOT i Vikings.

MagicTranceSessionTV

Nie ogarniam, jak można dać ocenę wyższą niż 1 za samą jedną Sansę i jej wątek Graczki od Siedmiu Boleści, trzymania w sekrecie tajemnicy o pomocy Littlefingera, żeby mieć Wielkie Wejście w trakcie bitwy kosztem setek poległych żołnierzy, którzy ratują jej dom, sami nie mając nic z tego.
A to tylko jeden wątek.
I z takich wątków, na takim samym poziomie składał się ten sezon, właściwie ten serial od kilku sezonów.
Zaprawdę nie ogarniam tak wysokiej oceny, to nawet nie jest kwestia gustu, o którym się nie dyskutuje - to jest kwestia szacunku dla siebie i swojej inteligencji :)

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

A ja nie ogarniam jak można w ogóle pomyśleć, że 4 sezon Vikings tak nisko ceniony na tle pierwszych sezonów można dać wyżej niż
6 sezon GOT znacznie wyżej ceniony od 5 sezonu :)
Takie są fakty. Zarówno krytycy i publiczność na całym świecie bez cienia wątpliwości wyżej stawiają 6 sezon GOT niż 4 sezon Vikings.
Zatem coś słabo z twą inteligencją.

Opinie większości na świecie są takie, że 6 sezon był udany,
a 5 był tym najgorszym i rozczarowującym. Dlaczego ? Bo 5 sezon był nadal na podstawie wydanych tomów sagi PLIO (Uczta dla wron/Taniec ze smokami).
Jednakże wiele wycięli i wiele zmienili na gorsze.
6 sezon prócz oblężenia Riverunn i wiecu Greyjoyów wykracza poza wydane tomy.
Zatem to Wichry zimy będą porównywane do 6/7 sezonu.

Zarówno Vikings i GOT są w mym guście, bo lubię takie klimaty.
Jednakże obojętnie jakie mam osobiste sympatie i nastawienie pozytywne do obu seriali czy też twoja osoba nie zmieniają pewnych faktów. na temat Vikings i GOT.
Porównajmy więc fakty ostatnich sezonów GOT i Vikings.
1) 6 sezon Got otrzymuje nominacje do Złotego globa w
kategorii najlepszy serial dramatyczny. Obok niego także Westworld (1 sez),
Stranger things (1 sez), This Is Us (1 sez), The Grand Tour (1 sezon)
Twórcy Vikings mogą tylko marzyć, by jakikolwiek sezon dostał taką nominację.
Z udanych seriali 2016 nawet Gomorra (2 sezon) czy Narcos (2 sez) nie dostały.
2) GOT imdb 9,5 mimo słabszego 5 sezonu
Vikings imdb 8,6
3) Najwyżej oceniane epizody ostatnich sezonów GOT i Vikings
GOT 6x5 imdb 9,5, 6x9 imdb 9,9, 6x10 imdb 9,9 z 10 epizodów.
Vikings 4x10 imdb 9,2, a ostatnie odcinki jeszcze nie mają ustabilizowanych ocen i spadną z czasem, ale wysoko póki co oceniany jest epizod 6x15 imdb 9,8 ze śmiercią Ragnara.
4) Nie widać w Vikings rozmachu. Podwojenie ilości epizodów niestety powoduje,
że brakuje kasy na rozmach jaki serial miał e 2 i 3 sezonie. A większość spodziewała się zwiększenia poziomu pod tym względem, a nie spadku.
W przypadku GOT w pierwszych sezonach brakowały kasy na bitwy, więc ich nie było.
To była bolączka pierwszych 3 sezonów. Budżet oscylował średnio 60-80 mln dol. na sezon w pierwszych 5 sezonach. W 6 sezonie podniesiono do 100mln i to widać,
bo Bitwa bękartów 6x9 to coś czego nie było w serialu tv. Realizacja jest na poziomie bardzo drogiej kinowej produkcji. W dalszych sezonach będzie mniejsza ilość epizodów (7 sezon 7 epizodów, 8 sezon 6 epizodów) , a budżet raczej będzie wzrastał, więc rozmach będzie jeszcze bardziej rósł im bliżej końca produkcji.
5) Głupotki, absurdy, mało logiczne rozwiązania to była wielka pięta achillesowa 5 sezonu GOT. 6 sezon pod tym względem poprawił się mocno względem 5 sezonu mimo braku Wichrów zimy. Owszem nadal najlepiej prezentują się 4 pierwsze sezony bazujące głownie na pierwszych 3 tomach (gra o tron, Starcie królów, Nawałnica mieczy).
Natomiast 4 sezon Vikings ma więcej dziur logicznych i głupich rozwiązań niż pierwsze trzy sezony razem wzięte. Dla porównania 2 sezon Vikings był kapitalnie dopracowany.
6) Plusy ostatnich sezonów obu seriali
GOT:
-Wskrzeszenie Jona
-Koniec epizodu "The Door" jako zwrot akcji z Hodorem
-Największa bitwa serialowa w 6x9
-Kapitalny pierwszy kwadrans finału sezonu w królewskiej przystani i zwrot akcji z pierwszą królową Westeros
-Wizje Brana
-Wyjaśnienie pochodzenia Jona - (R+L=J)
-Atak Nocnego króla na jaskinie Trójokiej Wrony
-Wielkie powroty kilku postaci (Benjen, Rickon, Balon Greyjoy, Ogar, Blackfish,
Edmure Tully, Walder Frey, Thoros, Beric Dondarion
-Nowy król Północy
-Lyanna Mormont

Vikings:
-Koniec epizodu 4x10 po przeskoku czasowym z dorosłymi dziećmi Ragnara
-udany casting na postać Ivara
-Ponowne spotkanie po latach Eckberta z Ragnarem
-Śmierć w dole z wężami
Zgaduje, że może być też w plusach mszcząca się na obu królach wielka armia pogan

Dwa razy czytałem pierwsze 5 tomów PLIO i o ile pierwsze cztery sezony były w miarę dobrze ekranizowane (najlepiej 1) to od
5 sezonu serial zaczyna bardzo mocno różnić się od sagi.
Cięcia są olbrzymie (brak wątku Aegona, brak wielu postaci) jak i zmiany są duże, by szybko serial zmierzał ku końcowi (np: kontrowersyjna zamiana fałszywej Aryi (Jayne Poole) na prawdziwą Sansę. ) przez to popsuli wiele postaci.
Idealnie byłoby, gdyby były od dawna Wichry zimy i Sen o wiośnie.
Serial był rozpisany według fabuły książkowej na 10 sezonów
(100 odcinków) i był bardzo wierną ekranizacją. Do tego budżet większy. Ale nie było 2 ostatnich tomów sagi, więc dedeki miąły problem. Postanowili serial opierać tylko na postaciach, które były od początku i skończyć na szybko, a że są słabymi scenarzystami wyszło już w 5 sezonie.

returner

"Zatem coś słabo z twą inteligencją."
a dziękuję, u mnie wszystko dobrze, przynajmniej staram się sama coś tenetegować moim małym misiowym rozumkiem, w przeciwieństwie do ciebie, bo z tego co widzę nie jesteś w stanie stworzyć jednego posta przedstawiając swoje opinie, tylko wklejasz bez opamiętania co powiedzieli, co sądzą INNI >:D

Ach... krytycy się wypowiedzieli, szczególnie ci zagramaniczni, wiec klękajcie narody i morda w kubeł. Tak? :) I te tajemnicze procenty wzięte uj wie skąd, tyle procent uważa to, tyle tamto i w związku z tym TAK JEST!
No cóż, ja nie chodzę obsesyjnie po forach, nie wchodzę na imdb przed pójściem do kina ze strachu że stracę kasę, staram się wyrobić WŁASNĄ opinię. Mam tylko dwie przestrzenie, na których poznaję opinie innych odbiorców dóbr kultury, czyli znajomych oraz to zacne forum (przy czym i tak zazwyczaj ograniczam się do jednego tematu).

Jeżeli chodzi o ostatni sezon GoT, to opinie jakie poznałam na podstawie konkretnych wypowiedzi są zasadniczo negatywne. Za wyjątkiem pewnych osób, dla których nic, co spłodzi GoT nie może być złe, na forum wylewał się hejt. Osoby, których opinie cenię i znam z forum innych produkcji miały negatywne opinie, deklarowały porzucenie serialu.
I to jest jedyna opcja, w której biorę pod uwagę opinie innych. Z zaznaczeniem, że nikt nie wpływał na moją.

Natomiast jeżeli chodzi o Vikings poprzedni półsezon z wyprawą naćpanego Ragnara na Paryż zaliczam do podobne gówna, co 6 sezon GoT. Teraz widocznie się poprawiło, co zauważam w każdej swojej recenzji, widzę również, że atmosfera na forum panuje dość euforyczna :)

"1) 6 sezon Got otrzymuje nominacje do Złotego globa w
kategorii najlepszy serial dramatyczny. Obok niego także Westworld (1 sez),
Stranger things (1 sez), This Is Us (1 sez), The Grand Tour (1 sezon)
Twórcy Vikings mogą tylko marzyć, by jakikolwiek sezon dostał taką nominację.
Z udanych seriali 2016 nawet Gomorra (2 sezon) czy Narcos (2 sez) nie dostały."
Nie ma szans, żebym traktowała te nagrody poważnie, skoro właśnie żałosne gówno jak GoT je dostaje, a poważne produkcje jak Narcos nie. Nagrody dla GoT, w którym scenariusz nie trzyma się kupy, fabuła jest dziecinna i pozbawiona głębi i gdzie nikt się nie wysilił poza grę najwyżej poprawną, i nie obsypanie nimi Narcos za choćby absolutnie obłędną grę Wagnera to kompromitacja tych nagród. Lubisz się powoływać na to, co sądzą inni: znajdź wiec proszę jedną, JEDNĄ negatywną opinię o grze aktorskiej Wagnera. Nie spiesz się, poczekam.

"2) GOT imdb 9,5 mimo słabszego 5 sezonu
Vikings imdb 8,6
3) Najwyżej oceniane epizody ostatnich sezonów GOT i Vikings
GOT 6x5 imdb 9,5, 6x9 imdb 9,9, 6x10 imdb 9,9 z 10 epizodów.
Vikings 4x10 imdb 9,2, a ostatnie odcinki jeszcze nie mają ustabilizowanych ocen i spadną z czasem, ale wysoko póki co oceniany jest epizod 6x15 imdb 9,8 ze śmiercią Ragnara."
Odynie, a ty dalej swoje :D

"4) Nie widać w Vikings rozmachu. Podwojenie ilości epizodów niestety powoduje,że brakuje kasy na rozmach jaki serial miał e 2 i 3 sezonie. A większość spodziewała się zwiększenia poziomu pod tym względem, a nie spadku.
W przypadku GOT w pierwszych sezonach brakowały kasy na bitwy, więc ich nie było.
To była bolączka pierwszych 3 sezonów. Budżet oscylował średnio 60-80 mln dol. na sezon w pierwszych 5 sezonach. W 6 sezonie podniesiono do 100mln i to widać,
bo Bitwa bękartów 6x9 to coś czego nie było w serialu tv. Realizacja jest na poziomie bardzo drogiej kinowej produkcji. W dalszych sezonach będzie mniejsza ilość epizodów (7 sezon 7 epizodów, 8 sezon 6 epizodów) , a budżet raczej będzie wzrastał, więc rozmach będzie jeszcze bardziej rósł im bliżej końca produkcji."
choćby największy budżet nie napisze dobrego scenariusza. Pierwszym - moim skromnym zdaniem najlepszym - sezonom GoT pomagały nie rozmach, lecz spokojne, statyczne sceny w ubogich wręcz wnętrzach. Dawniej co rusz potykałam się na necie o gify z rozmów w GoT, absolutna większość memów pochodzi z tamtych czasów, bo bohaterowie MIELI COŚ DO POWIEDZENIA. Mnóstwo "akcji" działo się na poziomie psychologicznym, walka toczyła się w duszach bohaterów, to było zajmujące i interesujące.
Od 5 sezonu to jest systematycznie rugowane kosztem scen o niczym, rozmów bez znaczenia, dziecinnych scenek. Na necie posucha, bo i z czego tu robić kompilacje, skoro nic ciekawego nie zostało powiedziane. Apogeum osiągnięto w ostatnim sezonie, w którym tak chwalony przez ciebie budżet wypocił sceny z bitwami.. lecz nie potrafił stworzyć nic więcej. Nie było żadnej otoczki tych bitew - Jona i Danuty, a przypomnę całą skomplikowaną pajęczynę przyczyn i skutków NIEPOKAZANYCH bitew Lannisterów i Starków z 1 i 2 sezonu. Zaprawdę, ale jestem już w takim wieku, że dziecinne zachwyty nad Dejnerys, która rzuca epickie onelinery, po czym wsiada na smoka by kogoś spalić mnie tylko śmieszą. Wolę walki wielkich umysłów - w komnacie, przy winie.
Vikings ma zazwyczaj świetne sceny bitewne, bez przegięcia, bez patosu. Ten serial nie potrzebuje rozmachu, ma go na szczęście tyle, ile trzeba i wtedy, kiedy jest to konieczne (jak podczas pierwszej wyprawy na Paryż).
Dla porównania następna wyprawa, już napisana z pustym rozmachem, była wybitnie głupia.

"5) Głupotki, absurdy, mało logiczne rozwiązania to była wielka pięta achillesowa 5 sezonu GOT. 6 sezon pod tym względem poprawił się mocno względem 5 sezonu mimo braku Wichrów zimy. Owszem nadal najlepiej prezentują się 4 pierwsze sezony bazujące głownie na pierwszych 3 tomach (gra o tron, Starcie królów, Nawałnica mieczy).
Natomiast 4 sezon Vikings ma więcej dziur logicznych i głupich rozwiązań niż pierwsze trzy sezony razem wzięte. Dla porównania 2 sezon Vikings był kapitalnie dopracowany.
6) Plusy ostatnich sezonów obu seriali
GOT:
-Wskrzeszenie Jona
-Koniec epizodu "The Door" jako zwrot akcji z Hodorem
-Największa bitwa serialowa w 6x9
-Kapitalny pierwszy kwadrans finału sezonu w królewskiej przystani i zwrot akcji z pierwszą królową Westeros
-Wizje Brana
-Wyjaśnienie pochodzenia Jona - (R+L=J)
-Atak Nocnego króla na jaskinie Trójokiej Wrony
-Wielkie powroty kilku postaci (Benjen, Rickon, Balon Greyjoy, Ogar, Blackfish,
Edmure Tully, Walder Frey, Thoros, Beric Dondarion
-Nowy król Północy
-Lyanna Mormont"
oba podpunkty podsumuję w jednym - piszesz, że sezon 6 poprawił się pod względem "głupotek"? Ależ drogi returnerze, wszystkie wymienione przez ciebie wątki są bardzo głupie!:
- Wskrzeszenie Jona - wątek o wymiarze porównywalnym z narodzeniem smoków strywializowany, ośmieszony, szybko zapomniany, Jon staje sie chłopcem na posyłki siostruni
- Hodor i scena teleportu Innych i ataku zombi na poziomie Mumii - nosz proszę
- największa bitwa serialowa - i najbardziej fabularnie tragiczna i niepotrzebna, zeszmacona śmiercią młodego Starka, sprowadzonego do roli randoma, zabitego po pojawieniu się po kilku sezonach, braku choćby jednego słowa, ot ktoś zupełnie nie znaczący. scena zeszmacona "epicko kretyńskim" wejściem kłamliwej suczy Sansy, która wolała poświęcić obu braci, byle mieć ten swój triumf nad Ramsayem, co później lajtowo rozgrzeszył Jon - a co tam, jeden Stark mniej, jeden więcej. Malownicze stosy trupów nieadekwatne do ilości wojowników i ludzie mają kisiel w majtkach, że to takie łał. Pod względem prawdziwej epickości, emocji, grozy, szoku zgotowanego widzowi bez opierania się na tanich chwytach, bitwa za murem z 5 sezonu wygrywa w cuglach. Osobiście bitwę Jona z Innymi widziałam co najmniej 30 razy i za każdym razem się denerwuję :P Bitwę bękartów widziałam tylko raz.
- wizje Brana oprócz rozwiązania zagadki Jona, o której tylko ostatni cieć nie wiedział, zostały przeznaczone na podglądanie zabaw dzieci. wątek zmarnowany, a wlokło się przez cały sezon, szatkowane i cliffhangerowane do zarzygania
- nie wiem, czy to rzeczywiście było tak wspaniałe, wszystko, co do tego prowadziło budziło jeno zażenowanie, acz owszem melodyjka ładna :)
- z powrotów to oprócz Ogara, Thorosa i Baerica chyba wolałbym, żeby nikt nie wrócił, jakbym wiedziała, jaki koniec im zgotowano.
- no łał, na cały sezon jedna nowa postać dziewczynki, echo poprzednich sezonów czyli kozackich bohaterów, którzy mają coś do powiedzenia, jest warta zauważenia. no po prostu czapki z głów!
- a dlaczego nie piszesz o Sansie i jej wymuszeniu na Jonie chodzenia na żebry po Północy, wykorzystaniu i okłamaniu Jona i jego podwładnych, nic zupełnie o zeszmaceniu i zrobieniu idiotów z rodów Martellów, Lannisterów, Greyjoyów (pucaty misio Euron!), Tyrellów, Ludzi bez Twarzy, o nic nie wnoszących przygodach Danki, o magicznych teleportach postaci, ba! całych armii! zupełnie nic o bezwolnych i tępych dawnych tuzach jak LF czy Varys, o sprowadzeniu jednej z "lokomotyw" serialu, czyli Tyriona do roli zabawiacza eunuchów? o - zupełnie nic o Aryi? naprawdę nie raziły cię dziecinne scenki, dziecinne wątki, wyskakiwaniu bohaterów w różnych lokacjach, bo tak pasuje, jakby Westeros było wielkości Województwa Małopolskiego? nie razi cię sprowadzenie dawnych wielowymiarowych bohaterów do tępaków i prymitywów? Nie razi cie brak niedopowiedzeń, tajemnicy, głębi, złożoności, skomplikowanych relacji międzyludzkich?

Człowieku - jeden nowy rozdział o Euronie jaki miałam okazję przeczytać ma więcej emocji i nerwów, epickości, grozy, tajemnicy, więcej szczegółów, niż cały ten sezon!

Jesteś jak widzę fanem książek - i to mnie najbardziej dziwi, Jak można czytać książki zachwycać się popłuczynami tych dzieł, jakimi są ostatnie dwa sezony serialu ;D

Serial Vikings jest wg mnie nierówny, po słabym 1 sezonie powstał genialny sezon 2. Trójka była w miarę ok, choć serial już się zaczął psuć, by kompletnie się zeszmacić w poprzednim półsezonie.
Teraz odbija się od dna i ja mu w tym kibicuję!

Jedno jest dla mnie pewne - jeden odcinek Vikings w tym półsezonie daje mi więcej radości, niż ostatnie dwa sezony GOT :D

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Opieranie się na opinii laików filmowych:
-swoich znajomych
-ziomków z filmwebu
... to najgorsze z możliwych opcji. Brawo. Większość słabo zna się na filmach i mało kto zna najlepsze filmy.
Wystarczy porozmawiać dłużej z kimś realnie i wychodzi szydło z worka. A każdy ugina kolana obnażając swoją mało wiedzę filmową. Osobiście poznałem tylko dwie osoby realnie, zaledwie dwie, które znały większość najwyżej cenionych filmów z Europy, Azji i Stanów z lat 1920-1995 -ok 3-4 tysięcy ambitnego czy wręcz artystyczne kina.
Reszta ludzi zna się słabo, przeciętnie -
zdaje się na przypadek co ogląda w swoim życiu.
Ogląda filmy znane lub polecane lub nowe.
Nawet wiele osób nie widziało wszystkich najlepszych filmów polskich reżyserów (Kieślowskiego, Wajdy, Polańskiego, Hasa, Hoffmana, Kawalerowicza, Barei,Machulskiego, Pasikowskiego, Smarzowskiego itd) a co dopiero innych najważniejszych filmów najbardziej cenionych reżyserów z każdego innego kraju niż Polska.
Mnie od zawsze w każdej dziedzinie tylko obchodziło zdanie uznanych autorytetów. Zdanie laików mało mnie obchodziło.
A niestety/stety 99% ludzi na filmach zna się słabo lub przeciętnie. Po jednej rozmowie realnie wyszłoby, że niczym nie jesteś w stanie mnie zaskoczyć.

Nie napisałaś o serialu niczego co już ,
bym od kilku lat nie wiedział.
Pisałem wcześniej tylko o plusach.
Minusy sobie darowałem.
Znam na pamięć całą sagę więc krytykowanie serialu dużo lepiej mi wychodzi od ciebie, bo mógłbym napisać o tym książkę. Przykro mi, ale już na poziomie 3-4 sezonu serial odbiegał od sagi i były to cięcia lub skróty niewybaczalne.
Na poziomie 5 sezonu cięcia lub zmiany były gigantyczne !
Skład rady Cersei po śmierci Tywina jest zupełnie inny :)
Rozmowy są inne. Wątki są inne.
Od 1 sezonu były w serialu teleporty. Nie powtarzaj więc za ignorantami, że są w serialu dopiero od 5/6 sezonu.
Dowodem niech będzie, że już w
1 odcinku serialu był GIGANTYCZNY TELEPORT :)
Cersei i Jamie są w stolicy przy trupie Jona Arryna,
a za chwilę pojawiają się w połowie tego samego epizodu w Winterfell :) Sceny, gdy są przy zwłokach J.Arryna nie było opisywanej w sadze.

Czy zdajesz sobie sprawę, że z powodu też tego, że nie było wydanych Wichrów zimy i Snu o wiośnie scenarzyści serialu postanowili mnóstwo materiału książkowego wyciąć/zmienić z Uczty dla wron/Tańcu ze smokami, by opierać serial na postaciach znanych od początku.
Od 5 sezonu serial z sagą zaczął skrajnie się różnić.
Najbardziej ucierpieli Martellowie i Greyjoyowie.
Nie wprowadzono Arianne i Quentynna Martellów.
Nie ma Aegona Targaryena i złotej kompanii. Nie ma Jona Conningtona. Nie ma Victariona Greyjoya.
Nie ma Smoczego rogu, który przesądził o wygraniu wiecu krakenów przez Wronie oko.
Ale proszę mi nie mówić, że zmian nie było w 3/4 sezonie.
Były i też mocno wkurzające. Kulminacją mojej cierpliwości do serialu była ostatnia rozmowa Tyriona z Jaimiem na koniec 4 sezonu skrajnie inna od tej z sagi. Brak przemiany Jaimiego. Mance Rayder w namiocie podczas ataku na jego armię dzikich powinien mieć róg Joramuna (Róg zimy(, którego nie chciał użyć, bo wiedział, że gdy padnie mur nic ich nie ochroni przed Innymi i Długą Nocą.


Wiec krakenów powinnaś znać na pamięć kogo chciał za króla Aeron. Co obiecywał Victarion i Asha (Yara w serialu).
A co powiedział Euron, że wygrał.
(391-393 strona Uczty dla Wron)
W serialu to był skrajnie inny wiec.
Tak jak prawie wszystko co widzimy od 5 sezonu.
Ja osobiście liczyłem, przed 5 sezonem że 5-6 sezon będzie rzetelną ekranizacją Uczty dla wron i Tańca ze smokami.
Wichry będą wydane na koniec 2015 roku i w 7 sezon będzie opierał się na nich. Ale wyszło jak wyszło.
Serial powinien być kręcony dopiero wtedy, gdy jest całość literacka. Sam Martin podkreśla, że to był wielki jego błąd,
że nie pisał znacznie szybciej, gdy był jeszcze wstanie.


returner

Zupełnie nie zrozumiałeś o co mi chodzi - nie opieram swojej opinii NA NICZYJEJ, co wyraźnie NAPISAŁAM. Przykład filmwebu i znajomych podałam jedynie dlatego, żeby ci dobitnie uzmysłowić, jak bardzo jestem niezależna w swojej opinii oraz żeby delikatnie skontrować twoje bałwochwalcze oddanie "co inni sądzą o GoT", bo jak widzisz nie jest to wcale takie oczywiste. Te ogromne "procenty", które oceniają GoT dobrze niekoniecznie przekładają się na realnych odbiorców.
I proszę cię, nie rozśmieszaj mnie z tym uznaniem autorytetów, opierasz się na wypadkowej ocen randomów. Filmowym autorytetem to był np. Pan Kałużyński, który oprócz wiedzy wyróżniał się również skromnością i poczuciem humoru.

I naprawdę nie wiem o co ci chodzi w tym autorytarnym dzieleniu odbiorców dóbr kultury na "wyrobionych" i tępe masy, co się na niczym nie znajo. Oglądam wszystko, filmy i seriale, w ilościach hurtowych, również okazjonalnie te "artystyczno-wyrafinowane" produkcje, zazwyczaj wydumane i przekombinowane, zwyczajnie nudne.
Mam kilku znajomych, którzy tak samo są kinomaniakami i jakoś zdarza się nam różnić w opiniach. I w życiu nie przyszło nam do głowy, żeby się nawzajem oceniać, kto jest lepszym znawcą.
Co do tzw. artystycznego kina - ja osobiście, prywatnie znam tylko jedną osobę, która takie filmy stale ogląda.
"A niestety/stety 99% ludzi na filmach zna się słabo lub przeciętnie. Po jednej rozmowie realnie wyszłoby, że niczym nie jesteś w stanie mnie zaskoczyć. "
jakbym to słyszała to z jego ust >:D czy też robiłeś minę w ciup, jak to pisałeś? bo to byłby pełen komplet pogardy reprezentowanej przez tę osobę wobec nas, maluczkich :D

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Od razu tam pogardę :) :):)
Nie popadaj w skrajności. Każdy od czegoś zaczyna.
Lubię bardzo ambitne kino i widziałem z cztery tysiące filmów z bardzo cenionego kina, mało rozrywkowego więc po takim czymś nic nie zadowala od kilkunastu lat, bo wszystko się już widziało, wszystko jest płytsze. Krąg zatacza koło. Ludzie nic nowego nie wymyślają tylko powtarzają :)
Ale jeszcze w połowie lat 80' widziałem tyle co każdy zdając się przeważnie na przypadek (Tv, bazary, znajomi)

Co do ekranizacji sagi to potoczyło się jak się potoczyło. Tak świetny scenariusz sagi z początku dobrze ekranizowany,
a później rozmieniony na drobne w ostatnich dwóch sezonach. Co mnie zawiodło najbardziej w serialu:
1) Stannis źle przedstawiony jako fanatyk i brak oblężenia Końca Burzy w 2 sezonie.
2) Littlefinger źle przedstawiony. W serialu mu nikt nie ufa :)
W sadze większość go bierze za kogoś pomocnego, uczynnego. A koniec 4 sezonu to uproszczenia w jego wątku do granic możliwości. W sadze nikomu z lordów doliny nie podoba się fakt, że chce trzymać pod kloszem Roberta po śmierci Lysy. On zasiewa ziarna w dolinie, by dojrzały - znów realizuje perfekcyjnie plan. W serialu mamy bełkot z planem oddania prawdziwej Sansy :)
Wystarczy porównać z jego planem wydaniem jej za Harry dziedzica, który w razie śmierci Roberta Arryna jest dziedzicem doliny ! Daje Sansie dziedzica, dolinę i możliwość odzyskania Winterfell bez dawanie jej Boltonom.
3) Jaimie -brak przemiany. W sadze od ostatniej rozmowy z bratem przejrzał na oczy i zaczyna nienawidzić Cersei.
Tyrion do Jamiego powinien powiedzieć w 4 sezonie:
"Ty nieszczęsny, durny, ślepy, kaleki głupcze. Czy muszę ci tłumaczyć każdy drobiazg jak dziecku ? Proszę bardzo.
Cersei jest ku..wą i kłamczuchą. Pie..doliła się z Lancelem,
Osmundem Kettleblackiem, a całkiem możliwe, że również z Księżycowym Chłopcem. A ja jestem potworem za którego wszyscy mnie uważają"
Jaimie ma te myśli w głowie, ale próbuje je wyrzucać bezskutecznie. Jego relacja z Cersei jest co raz chłodniejsza, a w drodze do Riverunn w zamku Darry ma rozmowę z Lancelem, który staje się religijny, rezygnuje z tytułu lorda i ma zamiar przyłączyć się do wróbli i wrócić do stolicy - wyjawia Jamiemu, że bzykał Cersei. Jamie więc nie ma złudzeń. W serialu jest ślepym sługą.
4) Doran to katastrofa w serialu. Lepiej jakby go w ogóle nie wprowadzali. W sadze bękarcice i jego córka Arianne szykowały zamach stanu, ale on przejrzał je i uwięził. W sadze wyjawia córce Arianne, że wydawał się bierny, bo ich działanie było podobne do Oberyna, pozbawione szansy wygranej z lwami i żelaznym tronem, a jego plan zemsty na lwach nie przewidywał przegranej. Wyrachowaniem przypomina więc Tywina. Planem jest wysłanie swego syna Quentynna do Daenerys Targaryen w celu zawarcia małżeństwa. Jego córka Arianne była obiecana Viserysowi Targaryen, póki nie dostał złotej korony i przepadł pomysł, ale pojawia się ocalony przez Varysa - Aegon Tagarynej syn Rheagara i Arianne ma za niego wyjść, gdy przekona się, że to prawdziwy smok, a nie smok komediantów Blackfyre.
Młody gryf i jego zlota kompania szturmuje Koniec Burzy. Jeśli przyłączy się do niego Dorne i rody Wysogrodu i Końca Burzy, które są przeciw Tyrrelom to
może zagrozić koronie. Teraz Kim jest Aegon "młody gryf"? Varys utrzymuje że jest synem Rhaeghara Targaryena i Elii Martell.
Oficjalnie został zamordowany przez Gregora Clegeana jako niemowlak podczas szturmowania Królewskiej Przystani.
Varys twierdzi jednak, że podmienił niemowlaki i Aegon ocalał, a na dworze pokazano wszystkim zwłoki innego dziecka i wszyscy uwierzyli, że to Aegon.
Druga opcja jest taka ze Aegon naprawdę jest synem Rhaeghara i zdobędzie Westeros szybciej niż Daenerys.
Trzecia opcja jest taka ze Aegon jest tylko podstawionym chłopakiem i udaje Targaryena.
Wizje Daenerys: " strzeż się marionetkowego smoka". Aegon może się okazać tym smokiem marionetką.
5) Cersei doprowadziła do swej zguby w sadze, bo nie chciała dać władzy Kevanowi i Tyrrelom, a otoczyła się głupcami.
Chciała sama rządzić, ale jest nieudolna, bo otoczyła się beznadziejną radą inną niż w serialu.
Kevan jest oburzony, gdy nie chce mu dać władzy regenta więc wyjeżdża.
Mace Tyrella wysyła, by odzyskał Koniec Burzy, a ten zdobywa zamek Stannisa, ale później broni się przed szturmem Aegona młodego gryfa.
A gdy nowy król żelaznych Euron ze swą olbrzymią flotą plądruje Reach nie pozwala zwinąć żagli flocie Wysogrodu,
która oblega Smoczą skałę. Zdesperowany Loras Tyrell błaga ją, że sam zdobędzie szybko zamek więc
chętnie się go pozbywa. On doznaje ciężkich ran i jest umierający. Regentka lekceważy mocno żądania żelaznego banku do zwrotu długów królestwa i woli budować flotę. Cerse boi się przepowiedni magii krwi Maegi i obawia się
młodszej rywalki młodej królowej Margaery i knuje, by oskarżyć ją, że zdradza Tommena.
Cersei zatem otoczyła się samymi głupcami. Do tego nie słucha żadnych rad. I jest zaślepiona jadem.
A największym błędem było uzbrojenie Wiary wojującej mimo, że ostrzegana była, że kiedyś zniosła ten dekret
dynastia Targaryneów, bo miała z nimi wiele problemów.
To był największy błąd. Littlefinger ucieszył się, że jej kolejne błędy w ciągu kilku miesięcy doprowadzą ich ród do upadku, a sądził, że potrwa to kilka lat :)
W serialu nie tak to wszystko wyglądało.
6) Euron za późno wprowadzony. Balon powinien z powodu pijawki umrzeć w okolicach śmierci Robba/Joffreya.
W sadze zdobywa poparcie i koronę krakenów, bo ma smoczy róg. Chce smoków, chce Danerys za żonę, chce Westeros.
Rozmowa, gdzie przekonuje brata Victariona do wyprawy za wąskie morze pokazuje który przecież go nienawidzi za to, że uwiódł mu żonę
W serialu było go mało. Wiec krakenów byle jaki, ale w następnym sezonie dopiero ma kozaczyć.
Brak Victariona bolesny, którego Euron wysyła z flotą żelaznych i rogiem do Meereen po Daenerys.
7) Tyrion i Varys w serialu od dwóch sezonów marnują potencjał. Ich losy w Tańcu ze smokami ciekawsze.
8) Jon z innego powodu zostaje zabity w serialu.
W sadze jest wrogiem korony - pomaga Stannisowi.
9) Brak przepowiedni - Smok ma trzy głowy.
10) Za mało o księciu którego obiecano. I o odwiecznej walce dwóch bogów R'hllora Pana Światła i Wielkiego Innego.
Teoria jest ciekawa czego oni chcą i jak wielkie znaczenie mają Starkowie w tym wszystkim.
11) Brak Smoczego rogu i Rogu Joramuna
12) Brak Aegona, Jona Conningtona, Victariona Greyjoya, Arianne Martell.
Bardzo mało Dorana, Eurona, Randylla Tarly.

returner

Nie popadam w skrajności, tylko reaguję na to, co piszesz :) Musisz przyznać, że w specyficzny sposób wypowiedziałeś się o tzw. zwykłych odbiorcach ;)

Odnośnie GoT mój stosunek do tego serialu jest jasny, gardłuję się na ten temat wystarczająco. Cenię pierwsze sezony, najbliższe oryginałowi nie tyle w fabule, ale myślę, że głównie w duchu - oczywiście opieram się w tym przypadku na ocenach książkowców, bo sama książek nie czytałam.
Duch książki jest bardzo ważny. Ekranizacje są skazane na skróty, cięcia materiału, przeróbki. Jednak dla każdego fana książki wszelkie ingerencje są bardziej do przełknięcia, jeżeli atmosfera, myśl przewodnia, atmosfera oryginału zostają zachowane. Sama jestem wielką fanką LOTR i znam sprawę z autopsji ;)
I wydaje mi się, że takie właśnie były pierwsze sezony GoT. Myślą przewodnią GoT jest... GRA O TRON. I to widać w tym czasie.
Natomiast od 5 sezonu myśl przewodnia coraz bardziej się rozwadnia, rozmywa, rozmienia na drobne, gubi w fabularnych mieliznach. Praktycznie nikomu na tym nie zależy, wszyscy są pochłonięci małostkowymi przepychankami na własnym podwórku. Nawet posadzenie rzyci na tronie przez aktualną królową nie zostało przez nią zaplanowane - to jest po prostu efekt jej agresywnej reakcji na to, co jej inni sukcesywnie gotowali przez dwa sezony. To nie jest Gra - tak po prostu WYSZŁO.
Przez katastrofalne posunięcia scenarzystów pozbyto się bohaterów mogących poprowadzić fabułę, mające wpływ na snutą historię, zniknęły "konie pociągowe" opowieści, nie ma już bohaterów pokroju Tywina, Neda, Stannisa, Viserysa, LF i Tyriona, Jona, Oberyna. I nie ma znaczenia, że część z tych bohaterów żyje - zostali oni zepchnięci na margines, spłyceni, ich rozmowy są nieliczne i te, które są, są puste i jałowe. Oddali pola bohaterom miernym, "hałaśliwym", lecz przykrywającym krzykliwością nijakość.
Bohaterowie przestali mieć wpływ na rzeczywistość, praktycznie wszystko dzieje się przez przypadek, nie ma dalekosiężnych planów, obecnych dawniej, kiedy widać było prawdziwą Grę. I Graczy, ludzi, którzy mieli własne strategie i jeżeli coś działo się z zaskoczenia, potrafili się w interesujący sposób dostosować (lub nie - lecz to też dawało piorunujący efekt - patrz Krwawe Gody).
Porównajmy LF z dawnych sezonów, cichego, "długodystansowego" Gracza, planującego lata naprzód, do LF z ostatniego sezonu, który zachowuje się, jakby leciał tam, gdzie wiatr zawieje. On i Jon są jak marionetki na sznureczkach siusiumajtki.
Porównajmy tajemniczego, wiedzącego wszystko Varysa ze snującym się w tle pomagierem Danki, mającym jakieś 3 sceny na sezon.
Porównajmy działającego kiedyś "z siłą wodospadu" Tyriona z Tyrionem, którego i tak już nieliczne sceny poświęcono na zabawianie nieudolnymi żartami eunuchów, sprowadzonego do podnóżka Dajnerys.
Jak dołożę do tego masakryczna ilość nielogiczności, teleportacji, sztucznej "epickości", degradację bohaterów, nietrafione wybory aktorskie, nieciekawe dialogi, drastyczne i nie mające żadnych podstaw zmiany w fabule względem książki - to naprawdę uważam, że nic nie ratuje tego serialu na tym etapie.
Nie czytałam książek, ale znam spojlery, czytałam fragmenty. Serial z 2 ostatnich sezonów zarzyna oryginał i nie wykorzystuje nawet kilku procent jego potencjału. Kiedy czytałam fragment książki z opisem Aryi i Braavos, to mi się słabo zrobiło, jakie badziewie z tego bardzo ciekawego materiału zrobiono.

W grze o Tron nie ma już Gry. Jest zarabianie kasy, ot co.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

By było dobrze zekranizowane musi być materiał książkowy.
Wyobraź sobie sytuację, że mamy ekranizacje trylogii "Władcy pierścieni", gdy Tolkien kończy Dwie wieże i ma zarys Powrotu Króla w głowie, ale nie udaje się mu skończyć przez 6 lat 2 tomu i wersja filmowa wyprzedza książkową,
a Powrót króla może nigdy nie zostać napisany i pierwsze oraz jedyne zakończenie okaże się filmowe :) Żenua.

Do tego właśnie doszło w przypadku PLIO.
Sam Martin żałuje, że nie pisał szybciej, gdy był w stanie.
Za szybko zabrali się za serial o te 4-6 lat.
Z wydanymi Wichrami zimy i Snem o wiośnie na ukończeniu byłoby o wiele łatwiej zrobić kapitalny serial od
początku do końca nie wycinając tych wszystkich postaci
(Aegon, Jon Connington, Arianne, Quentynn, Victarion, Belwas) i nie spłycając roli tych, którzy pojawiają się w serialu później później (Doran, Euron itp).
Uczta dla wron/Taniec ze smokami mogło być wiernie zekranizowane, gdyby poświęcili na to cały 5 i 6 sezon,
a nie na odczep się w 5 sezonie.
7 i 8 sezon byłyby ekranizacją Wichrów zimy.
A 9 sezon Snu o wiośnie.
A tak mamy w 6/7 sezonie serialu pewnie własną wizje dedeków i wszystko jest mocno spłycone.

Cóż Władcę pierścieni łatwiej zekranizować.
Dużo krótsza i o wiele bardziej prostsza historia.

Co do teleportów to są od 1 sezonu np:
1) Cersei i jaimie na początku 1 odcinka 1 sezonu w Króleswkiej przystani, a w połowie odcinka w Winterfell
2) Tyrion w 4 odcinki w Winterfell, na murze, a następnie w dolinie.
Bez teleportów serial musiałby mieć 200 epizodów.

Sen o wiośnie/ 8 sezon to w przybliżeniu to co było w
Powrót króla.

returner

"Cóż Władcę pierścieni łatwiej zekranizować.
Dużo krótsza i o wiele bardziej prostsza historia."
i dlatego kończy się na 3 filmach. GoT jest długie i w zwiazku z tym MA SERIAL. To chyba logiczne? :)

Po przeczytaniu spojlerów książek GoT uważam, że materiał jest na spokojne prowadzenie historii na podstawie tego, CO JUŻ JEST, bez wypadów w nieznaną czytelnikom przyszłość. To serial w głupi sposób przyśpieszył historię. Sądzę, że samo poświęcenie czasu rodom Greyjoyów i Martellów, rozbudowanie wątków choćby Braavos, poświęcenie czasu na magię w wątku Brana kupiłoby serialowi czas liczony w odcinkach. Pamiętam doskonale, jak książkowcy czekali na wątek Jamiego w errrm, nie wiem, Dorzeczu? czy jakoś tak. Wielu pisało, że to ich ulubione sceny w książkach. Ile z tego było w serialu? NIC. Tak samo praktycznie zignorowano Bractwo Bez Chorągwi, nie wspominając o Lady Stoneheart.
Materiał JEST. Tylko się z niego nie korzysta i pędzi z fabułą na złamanie karku, tnąc ją, robiąc skróty i przyspieszając zdarzenia.
Zupełnie niepotrzebnie.
Przykład: SPOILER SERIAL uśmiercając Stannisa zamyka się jego wątek, choć w książkach przecież ISTNIEJE. Czyli automatycznie eliminuje się mnóstwo czasu antenowego, który można było mu poświęcić. Dlatego wyśmiewam ten serial - sam sobie rzuca kłody pod nogi, lecz jak widzę zwala się winę na Martina, że "za wolno pisze". TO jest żenua drogi kolego.

Co do teleportów - było ich mało, a te, które sporadycznie się pojawiały, nie raziły. Bohaterowie często byli pokazywani w podróży, albo mówili, że udają się w podróż, generalnie fabuła w jakiś sposób odzwierciedlała "przemieszczanie". Teraz tego nie ma.

Nie bardzo rozumiem porównanie Powrotu Króla do ostatniego tomu GoT. Przede wszystkim nikt by się nie brał za ekranizację tak (stosunkowo) krótkiej historii jak LOTR bez jej finału. To tak samo jak porównywać ekranizację książek o Sherlocku, czy Poirot do książek np. o Szackim nie znając ich finałów - nie ta skala! Nawet nie znając finału przygód dwóch pierwszych detektywów można zacząć o nich seriale, bo materiału jest po prostu masa.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

"uśmiercając Stannisa zamyka się jego wątek, choć w książkach przecież ISTNIEJE. "

Potencjał Stannisa był niszczony od początku, bo twórcy nie przepadali za tą postacią. Szkoda. W sadze rozmów o Innych, Azorze, Długiej Nocy było dużo. W serialu prawie nic.
Niestety nie ma nic więcej prócz tego co było w 5 sezonie.
Różowy list oznacza bowiem, że raczej umarł, jeśli nadawcą jest Ramsay. Jeśli w sadze to blef to przeżył, ale jak długo ?
Poza tym końcówka 4 sezonu i cały 5 sezon ma mało co wspólnego z tym co było w sadze i jego przygotowaniem do wojny z Innymi i walką o północ. Strategie i Sojusze.
W serialu tego nie było w ogóle.
W sadze pozyskał 1000 dzikich (300 mężczyzn do walki), ale Jon wybłagał go, by ich zostawił, a da mu pomysł na trzy tysiące innych (górskie klany). Stannisowi odpowiedzieli Karstarkowie, ale czy rzeczywiście są pewni ?
Davos popłynął do Białego portu błagać Manderlych, ale w stolicy mają za zakładnika jego syna, a na dodatek korona chce, by doszło do ślubu między Freyami, a Manderlymi.
Tu nie będę zdradzał z tym rodem.
Stannis dając głowę Mance Raydera Morsowi Umberowi (Wronojad) zdobywa połowę sił Umberów .
Hother Umber (Ku..wistrach) przyłaczył się do Boltonów, ale wszyscy marzą, by zdradził podczas bitwy.
Lord Jon Umber (Greatjon) w sadze jako więzień w Bliźniakach. W serialu nie żyje.
Stannis chciał szturmować Dreadfort, gdy od północy Ramsay ruszył na Fosę Cailin pomóc ojcu uporać się z żelaznymi. Od połodnia nikt jeszcze jej nie zdobył, dlatego Roose nie mógł dostać się na północ. Jon musiał na mapie wytłumaczyć Stannosowi jak wielkim błędem ruszać na Dreadort.Bitwa na zamarzniętym jeziorze na początku Wichrów zimy ma być opisana (kopia bitwy ze średniowiecza między Wojskami nowogrodzkimi dowodzonymi przez księcia Aleksandra Newskiego, a armią zakonu krzyżackiego)




Napisałaś, że nazwą serialu jest Gra o tron.
Owszem, ale to błędna nazwa.
Saga jako całość zwie się "Pieśń lodu i ognia"
Poszczególne tomy (Gra o tron, Starcie królów, Nawałnica mieczy, Uczta dla wron, Taniec smoków,
Wichry zimy, Sen o wiośnie)
Zatem serial nazwano jak pierwszy tom :)
Równie dobrze nazwać, by mogli go jak pozostałe.
Ale każda decyzja byłaby błędna.

Gdyby kręcono serial "Władca pierścieni" i zamiast takiego tytułu użyliby "Drużyna pierścienia" jak 1 tom to
odpowiednik Gra o tron :)
Opowieść nazywa się "Pieśń lodu i ognia" i
to jest motywem głównym.

Gwoli ścisłości :

1) ""Światlonośca""
Aemon Targareyn po tym jak nie poczuł ciepła od miecza Stannisa poznał, że nie ma on prawdziwego miecza,
dlatego zaznaczył Jonowi fragment w "Nefrytowym Kompendium":
"Stronnice mówiące o Azorze Ahai. Swiatłonośca była jego mieczem. Zahartował go we krwi własnej żony.
Od owej chwili Światłonośca nigdy nie był zimny w dotyku, lecz ciepły jak Nissa Nissa.
Podczas bitwy jego klinga gorzała straszliwym żarem.
Gdy wbijał miecz krew wrzała, była dym i para,
oczy topiły się i płoneły, a ciało stawało w płomieniach"



2) "Aegon książe jakiego obiecano"
- Aegon
- Jakie imię mogłoby być lepsze dla króla?
- Czy ułożysz dla niego pieśń?
- On już ma pieśń Dany
- Jest księciem, którego obiecano, a jego pieśń to pieśń lodu i ognia.
- Potrzebne jest jeszcze jedno. Smok ma trzy głowy.

Rhagear i Elia Martell. Rhagear sądził,m że przepowiednia mówi o nim, ale wiedział, że pomylił się, gdy zobaczył omen i odtąd czuł, że jego syn Aegon jest księciem, którego obiecano. Córkę nazwał Rhaenys. Takie same imiona nosili Aegon smok i jego siostra. Potrzeba jest jeszcze jedna głowa - trzecie dziecko. Elia nie mogła mu go dać, więc zwrócił się do Lyanny Stark.



3) "Przepowiednia Quiathe w Meereen"
– Skąd się tu wzięłaś? Jak udało ci się ominąć strażników?
– Przybyłam w inny sposób. Twoi strażnicy mnie nie widzieli.
– Jeśli ich zawołam, zabiją cię.
– Przysięgną ci, że nikogo tu nie ma.
– Ale ty tu jesteś?
– Nie. Wysłuchaj mnie, Daenerys Targaryen. Szklane świece płoną.
Wkrótce przybędzie biała klacz, a po niej inni.Kraken i czarny płomień, lew i gryf, syn słońca i smok komediantów.
Nie ufaj żadnemu z nich. Pamiętaj o Nieśmiertelnych. Strzeż się perfumowanego seneszala.
– Reznaka? Dlaczego miałabym się go bać? Jeśli pragniesz mnie przed czymś ostrzec, wyrażaj się jasno. Czego ode mnie chcesz, Quaithe?
– Pragnę wskazać ci drogę.Pamiętaj kim jesteś"
-Krwią smoka. Dziecięciem trojga. Obiecali mi trzy wierzchowce, trzy ognie i trzy zdrady.
Jedną za krew, jedną dla złota i jedna z miłości"

Czy Quaithe jest związana z kultem R’hllora? Czy jest władczynią cieni? Czy jest rdzenną mieszkanką Asshai?
Szklane świece płoną – maestrzy Cytadeli rozpoczęli odczytywanie przyszłości z obsydianowych świec.
Biała klacz – Quaithe zapowiada nadejście dyzenterii, która przenosi się z Astaporu do Meereen.
Kraken i czarny płomień – odniesienie do Victariona Greyjoya (herb kraken) i Moqorro (czarnoskórego kapłana R’hllora) nadpływających wraz z flotą Żelaznych Ludzi.
Lew i gryf – to oczywiście Tyrion Lannister i Jon Connington (nazywany Gryfem)
Syn słońca i smok komediantów– pod tymi określeniami kryją się odpowiednio Quentyn Martell i Aegon Targaryen (lub Blackfyre).
Słońce to herb Martellów, a Quentyn jest synem głowy tego rodu. Z kolei „smok komediantów” może podkreślać fałszywą tożsamość Aegona
(w rzeczywistości nie Targaryena, ale Blackfyre’a) albo wskazywać na fakt, iż jest to smok manipulowany przez Varysa, dawnego komedianta.
Perfumowany seneszal - Nie wiem. Chyba Reznak mo Reznak. Nie można wykluczyc Illyrio Mopatisa lub Varysa.


4) Aegon - odkrycie Tyriona kim jest
-Dzięki niebieskim włosom wydaje się, że twoje oczy mają taki sam kolor. To dobry pomysł.
A kiedy usłyszałem, że ufarbowałeś je sobie na pamiątkę tyroshijskiej matki o mało się nie popłakałem.
Niemniej ktoś ciekawski mógłby się zainteresować dlaczego bachor najemnika potrzebuje zbrukanej septy,
by uczyła go Wiary, albo niemającego łańcucha maestera, który wypełnia mu głowę historią i językami.
A ktoś bystry mógłby zadać pytanie, dlaczego ojciec wynajał wędrownego rycerza, by uczył cię władania mieczem
zamiast po prostu wysłać się na szkolenie w którejś w wolnych kompanii. Mogłoby się niemal zdawać,
że ktoś stara się ciebie utrzymywać w ukryciu, a jednocześnie przygotowuje cię...do czego ?
To ci dopiero zagadka. Jestem jednak przekonany, że z czasem odpowiedź przyjdzie mi do głowy.
Muszę przyznać, że masz szlachetne rysy jak na martwego :)
-Nie jestem martwy
-Jak to nie ? Mój pan ojciec owinął twojego trupa w karmazynowany płaszcz i położył obok twej siostry u
stóp Żelaznego Tronu jako dar dla nowego króla Roberta. Ci, którzy mieli odwagę unieść płaszcz mówili,
że połowa twej głowy zamieniła się w miazgę
-Twój...?
-Ojciec tak. Tywin z rodu Lannisterów. Być może o nim słyszałeś.
-Lannisterów. Twój ojciec...
-Nie żyje. Zginął z mej ręki. Jeśli wasza miłość chce mnie zwać Yollem lub Hugorem nie mam nic przeciwko temu,
ale dowiedz się, że przyszedłem na świat jak Tyrion z rodu Lannisterów, prawowity syn Tywina i Joanny.
Oboje ich zabiłem. Ludzie ci powiedzą, że jestem królobójcą, zabójca krewnych i kłamcą, czyż nie tak ?
Na przykład twój przybrany ojciec. Gryf tak ? Powinieneś podziękować bogom, że Varys jest częścią waszego spisku.
Ten bezjajowy geniusz nie dałby się nabrać na Gryfa nawet na krótką chwilę. Ja też się nie dałem.
Jego lordowska mość oznajmił mi, że nie jest lordem, ani rycerzem. A ja nie jestem karłem :)
Nie wystarczy coś powiedzieć, by uczynić to prawdą. Któż byłby lepszym wychowawcą dla
małego synka księcia Rheagara niż jego bliski przyjaciel Jon Connington, dawny lord Gniazda Gryfów i
królewski namiestnik ?

Złota kompania przyłączyła się do gryfów. A do Viserysa Targaryena nie chciała.
Złota kompania służy tylko czarny smokom (Blackfyre), a nie czerwonym (Targaryen)
Kilkadziesiąt lat wstecz podczas wojny 9-więcio groszowych króli Blackfyre doznali klęski i wycofali się za wąskie morze.



5) "W jednym pokoju piękna kobieta leżała naga na podłodze i obłaziło ją czterech maleńkich ludzików. Mieli spiczaste, szczurze twarzyczki oraz maleńkie, różowe rączki, tak jak sługa, który podał jej szklankę cienia wieczoru. Jeden z nich poruszał biodrami, wciśnięty między jej uda. Drugi rozszarpywał piersi, tarmosząc sutkę wilgotnymi czerwonymi ustami, gryząc ją i żując."

Westeros i czterech królów.



6) "Dalej natrafiła na ucztę trupów. Okrutnie pomordowani ucztujący leżeli na poprzewracanych krzesłach i porąbanych na kawałki stołach w kałużach krzepnącej krwi. Niektórzy z nich stracili kończyny, a nawet głowy. Odrąbane dłonie ściskały zakrwawione puchary, drewniane łyżki, pieczony drób i piętki chleba. Na tronie nad nimi siedział trup z głową wilka. Na głowie miał żelazną koronę, a w jednej ręce dzierżył baranią nogę, tak jak król mógłby trzymać berło. Jego oczy śledziły Dany z wyrazem niemego błagania."

Krwawe gody.



7) "Kryła się za nimi ogromna komnata o kamiennych murach, największa, jaką w życiu widziała. Z jej ścian spoglądały na nią czaszki martwych smoków. Na wysokim tronie pełnym żelaznych ostrzy siedział bogato odziany starzec o ciemnych oczach i długich, srebrnosiwych włosach.
- Niech zostanie królem zwęglonych kości i pieczonego mięsa. Niech zostanie królem popiołów."

Aerys i podczas oblężenia królewskiej przystani.




8) "Trzy ognie musisz zapalić... jeden dla życia i jeden dla śmierci i jeden dla miłości..."

Narodziny smoków jako pierwsze, dwa przed nami.


9) "Na trzech wierzchowcach musisz pojechać... na jednym do łoża i na jednym do strachu i na jednym do miłości... "

Drogo jako mąż - pierwszy wierzchowiec. Drogon i arena w Meeren - drugi. Trzeci przed nami.



10) "Trzy zdrady cię spotkają... jedna za krew i jedna za złoto i jedna z miłości..."

Mirri Maz Duur jako pierwsza zdrada. druga Jorah..
Trzecia Aegon/Jon. (Saga/serial)


11) "W mroku zawirowały widma, obrazy barwy indygo. Viserys krzyczał, gdy płynne złoto spływało mu po policzkach i wypełniało usta. Wysoki lord o miedzianej skórze i srebrnozłotych włosach stał pod sztandarem z płonącym ogierem, a za plecami miał ogarnięte pożarem miasto. Rubiny tryskały niczym kropelki krwi z piersi umierającego księcia, który padł na kolana w wodzie i w ostatnim tchnieniu wypowiedział imię kobiety... matko smoków... córko śmierci..."

Martwi Targaryenowie. Kolejno - Viserys, nienarodzony syn Dany, Rhagear.


12) "Czerwony miecz jarzył się blaskiem zachodzącego słońca w dłoni niebieskookiego króla, który nie rzucał cienia. Smok z płótna chwiał się na tyczkach pośród wiwatującego tłumu. Z dymiącej wieży wzbiła się do lotu wielka kamienna bestia ziejąca widmowym ogniem... matko smoków, zabójczyni kłamstw..."

Kłamstwa, które obali Dany.
Stannis jako Azor Ahai,
Aegon jako syn Rhageara (podejrzewam, że jest smokiem, ale w lini Blackfyre)
Oraz cytadela jako kłamcy i prawdziwi smokobójcy.


13) "Jej Srebrzysta truchtała po trawie w stronę mrocznego strumienia pod niebem jak morze gwiazd. Na dziobie statku stał trup. Oczy w martwej twarzy gorzały, a szare usta rozciągały się w smutnym uśmiechu. Ze szczeliny w lodowej ścianie wyrastał niebieski kwiat, który wypełniał powietrze słodyczą... matko smoków, oblubienico ognia..."


Żywi Targaryenowie - Dany, Aemon (jeszcze wtedy żywy) i Jon Snow.
Można też zinterpretować
Miłości Dany - Drogo, , Victarion i Jon Snow.



14) "Wizje nadchodziły coraz szybciej, jedna po drugiej, aż wreszcie odniosła wrażenie, że samo powietrze ożyło. W namiocie wirowały i tańczyły cienie, bezkostne i straszliwe. Mała dziewczynka biegła boso w stronę wielkiego domu o czerwonych drzwiach. Mirri Maz Duur wrzeszczała w płomieniach, a z jej czoła wypadał smok. Srebrzysty koń ciągnął za sobą nagie, zakrwawione zwłoki mężczyzny. Przez trawę wyższą od wojownika biegł biały lew. Pod Matką Gór, z wielkiego jeziora wychodził szereg nagich staruch, które klękały przed nią, dygocząc z zimna, i pochylały siwe głowy. Dziesięć tysięcy niewolników unosiło okrwawione dłonie, gdy przemykała obok nich na Srebrzystej z szybkością wichru. - Matko! - krzyczeli. - Matko, matko!"

kolejno:
- rytuał krwi z I tomu
- dzieciństwo Dany
- narodziny smoków
- zabity gość od zatrutego wina
- Drogo polujący na białego lwa
- scena prawdopodobnie z VI tomu, gdy Dany zjednoczy Dothraków
- wyzwalanie niewolników



Jeśli możesz odpowiedz na to:
-Littlefinger kazał dobić Brana sztyletem Tyriona w serialu czy kto inny ? (W sadze to był Joffrey)
-Czy w sadze Cersei wybierze próbę walki ?
-Czy to żelazny bank obali na tronie lwa/jelenia za brak spłaty długów ?
-Czy Euron za pomocą rogu przejmie smoka w sadze ?
-Czy Euron zostanie królem Westeros ?
-Czy wraz z nadejściem Innych pojawia się wielkie zimno czy jednak na odwrót ?
-Jak Inni przekroczą mur w sadze ? (róg Joramuna zniszczyła Melisandre. Mance nie użył go pod murem,
bo nie chciał niszczyć muru wiedząc co jest największym zagrożeniem dla Westeros)
-Czego chcą Inni ?
-Czy Aegon ze złotą kompanią, poparciem Dorne i rodami Wysogrodu zdobędzie tron ?
-Czy Nocna Królowa pojawi się w sadze/serialu ? (Uwiodła podczas ostatniej Długiej Nocy ponad 8 tysięcy lat temu
13 lorda dowodcę Nocnej straży)
-Kto zasiądzie na koniec opowieści na żelaznym tronie ?
-Jak zakończą się losy Daenerys, Jona, Tyriona, Jaimiego, Cersei, Brana, Sansy, Aryi,
Eurona, Edmure Tullego, Littleligera czy z sagi Aegona i Dorana ?





returner

"Napisałaś, że nazwą serialu jest Gra o tron.
Owszem, ale to błędna nazwa.
Saga jako całość zwie się "Pieśń lodu i ognia""

SERIAL, o którym PISZĘ, nazywa się GRA O TRON.

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Serial jest na podstawie sagi.
Jako całość to historia starcia lodu z ogniem.
Gra o tron to chwytliwy tytuł. Ale to tylko 1/7 (1 tom)
Wszystko od początku prowadziło do Długiej Nocy.

Wichry Zimy to ostatni czas na intrygi i bitwy między rodami,
bo moim zdaniem, Sny o Wiośnie będą skupiały się na walce z Innymi o których im bliżej końca więcej się dowiemy,
bo celowo tak mało o nich było w sadze/serialu.


8 sezon
Odcinek 1: Biali wędrowcy opanowują większość północy. Dużo atmosfery grozy. Chłopi i dzicy padają pierwsi.
Odcinek 2: Bitwa o Winterfell. Biali wędrowcy zwyciężają. Wieśniacy i niedobitki rycerstwa z północy wycofują się na południe.
Odcinek 3: Biali wędrowcy dostają do Dorzecza.
Odcinek 4: Długa Noc zapada w całym Dorzeczu, Krainach Zachodu i Dolinie. Wiele przerażających chwil.
Odcinek 5: Epicka walka z zimą w Królewskiej Przystani.
Odcinek 6: Ostateczne losy postaci

Zakończenie słodko-gorzkie:
1. Jon i Dany będą mieć dziecko.
2. Dany umiera jak Nissa, by pomóc uratować Westeros lub w czasie porodu lub robi coś bohaterskiego w walce.
3. Jon przy pomocy wizji Brana znajduje sposób na zabicie Nocnego króla. Armia białych wędrowców pokonana.
4. Euron lub Cersei po pokonaniu Białych wędrowców robi coś tak paskudnego jak Saruman w Władcy pierścieni :)
(Nawet po pokonaniu Saurona niszczy Shire)
Euron lub Cersei niszczy królewską przystań lub zabija Jona ?!
5. Arya umiera i widzimy ją po roztopach z igłą w ręce
6. Tyrion i Sansa zostają regentami dziecka Jona i Dany, dopóki nie będzie pełnoletnie.
7. Wiele lat później, dziecko Jona i Dany, obecnie król lub królowa odwiedza Tyriona w jego winnicy.
Tyrion kończy żartować i próbuje opowiedzieć mu wszystko od pierwszego sezonu ...
Sam maester w stolicy oddaje w ręce króla / królowej książkę zatytułowaną Pieśń lodu i ognia ... koniec.

emo_waitress

Podziwiam wytrwałość w prowadzeniu tej jałowej dyskusji :P

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Wikingowie w 4 sezonie są nijacy i nie dają żadnych emocji.
Do tego stały się absurdalne.
1 sezon Vikings - 8/10 klimat
2 sezon Vikings - 9,5/10 fabuła, klimat, akcja
3 sezon Vikings -8/10 akcja
4 sezon Vikings -5/10 nijakość, brak dobrych pomysłów, nielogiczny scenariusz


5 sezon GOT był najsłabszy. Bardzo dużo popsuli.
6 sezon jest jednak wyraźnie lepszy.
Właściwie 90% osób zarówno tych co tylko oglądają serial jak i tych co przeczytali także
5 tomów sagi twierdzą, że 6sezon wyraźnie lepszy od 5.
Epizody 6x9 i 6x10 są w czwórce najwyżej ocenianych epizodów obok 3x9 i 5x8.
Także 6x5 jest bardzo wysokie oceniany. 6x2 i 6x4 także.
6x1, 6x3, 6x7 też miały plusy i pozytywy.
Największe zastrzeżenia są dla 6x6 i 6x8.

6x1 - imdb 8,5
6x2 - imdb 9,5
6x3 - imdb 8,7
6x4 - imdb 9,2
6x5 - imdb 9,7
6x6 - imdb 8,4
6x7- imdb 8,6
6x8 - imdb 8,3 - zdecydowanie najsłabszy epizod
6x9 - imdb 9,9 (133 tysiące głosów) - najlepsza serialowa bitwa
6x10 -imdb 9,9 (90 tysięcy głosów)

Poszczególne oceny sezonów
GOT 1 sezon - 10/10 (brak kilku bitew)
GOT 2 sezon - 9,5/10 (brak bitew, brak oblężenie Końca burzy)
GOT 3 sezon - 10/10 (brak bitwy na Pięści Pierwszych ludzi)
GOT 4 sezon -10/10 Pewne zmiany na minus, brak kluczowych słów między Tyrionem, a Jaimiem przy uwolnieniu go z celi -Jaimie wyjawia bratu że Tysha nie była dziwką i go okłamał, a Tyrion wyjawia, że Cersei go zdradzała z minimum dwoma facetami.
Ten momenty zaważył na przemianie Jaimiego, której nie ma w serialu.
A słowa Jaimiego sprawiły znów, że Tyrion miał dodatkową motywację,
że chciał porozmawiać z ojcem na temat swej byłej żony
GOT 5 sezon -7,5-8,0 max naciągana 5x8 Hardome oceniany na 9,9 podwyższa ocenę całego sezonu. Mało plusów. mnóstwo minusów całego sezonu.
Przede wszystkim:
-Zniszczenie postaci Littlefingera (o ile w serialu we wcześniejszych sezonach były niepotrzebne sceny w burdelu, których nie było w sadze oraz jego rozmowa z Cersei w 2 sezonie, gdzie pośrednio grozi jej wiedzą, że wie o tym kto jej ojcem ich dzieci- też tej rozmowy nie było w sadze to ogólnie rzec biorąc w pierwszych 4 sezonach jego osoba w pozostałych aspektach jest dosyć zgodna. Oczywiście w Pieśni jest ostrożniejszy i do tego wesoły, godny zaufania (tylko Tywin i Tyrion mu nie ufają), a w serialu mało kto mu ufa.) W 5 sezonie jego postać jest niezgodna z sagą. Oddaje on niebezpiecznym Boltonom prawdziwą Sansę ryzykując wszystko - stratę klucza do władzy nad Północą. Jest przecież pewien, że Rickon, Bran nie żyją, a bękart jest na murze bez praw. A jednak oddaje Sansę Boltonom. I jedzie do stolicy kłamiąc Cersei, że tylko posiada wiedzę, że Sansa jest w Winterfell u Boltonów i prosi ją o zgodę królewską na ruch wojsk z doliny w zamian za tytuł namiestnika północy.
Zatem do tytuł lorda Harrehall w Tridencie i lorda Protektora Doliny miałby władzę też nad Północą. Tyle, że to wszystko nie pasuje to Littlefingera z sagi.
On siedzi tam w dolinie z prawdziwą Sansą i uczy ją jak zdobywać to czego się pragnie.
-Varys i Tyrion niewiele mają do grania od 5 sezonu
-Popsucie postaci Stannisa (od początku jego postać w serialu była gorzej napisana niż w sadze. W serialu to jego żona jest fanatyczką, a nie on jak w serialu.
Poza tym gdzie w serialu te wszystkie rozmowy o byciu Azorem, o Innych.)
W 5 sezonie zrobili z niego totalnego głupca i fanatyka.
W sadze jego córka jest na murze, a on sam przygotowuje się do bitwy z Boltonami, gdzie nie jest przesądzone czy w ogóle z nimi przegra.
-Brak wątku Aegona Targaryena. Wycięcie tego wpłynęło na cały wątek Martellów.
Nie ma planu Dorana Martella. Nie ma jego córki Arianne Martell, która ma wyjść za Aegona, gdy się upewni czy jest prawdziwym smokiem czy Blackfyrem.
Aegon szturmuje Koniec Burzy. Ma go poprzeć Dorne oraz rody Wysogrodu, którzy nie przepadają za Tyrellami. W serialu Z Dorana zrobili randoma.
Być może w sadze Aegon okaże się fałszywym smokiem i Varys, który go popiera nie podmienił go podczas plądrowania stolicy przez Lannisterów tylko Góra rzeczywiście roztrzaskał prawdziwemu synowi Rheagara główkę.
-Olewanie wątku Greyjoyów. 3 Pijawki 3 martwych króli (Balon, Robb, Joffrey)
Zatem Balon powinien najpóźniej być uśmiercony w 4 sezonie, a oni przeciągnęli to na 6 sezon. Brak Victariona Greyjoya. Euron Greyjoy największy pirat, postrach mórz wprowadzony o sezon za późno. Brak Smoczego rogu.

GOT 6 sezon - 9/10 Poza wątkiem Martellów i słabym wiecem Greyjoyów (w sadze było to o wiele lepiej przedstawione) było dobrze.
5 świetnych epizodów (2,4,5,9,10) 3 dość udane (1,3,7)
2 słabe epizody (6,8)
6 sezon poza pojawieniem się Eurona Greyjoya oraz oblężeniem Riverunn to
fabuła wykraczająca poza wydane 5 tomów sagi.
Zatem 6/7 sezonów obejmują pewnie Wichry zimy, albo nawet wejdą na początek Snu o wiośnie.

ocenił(a) serial na 10
returner

Hahah 6 sezon got na 9/10 ? Widać mamy do czynienia z fanabojem :D otóż sezon do jedno wielkie gowno i zgodzi sie ze mną wiekszasc, oczywiscie nie fanaboje dannyres :p

ocenił(a) serial na 8
mateuszz27

Kto się zgadza ? Opinie większości na świecie są takie, że 6 sezon był udany,
a 5 był tym najgorszym i rozczarowującym. Dlaczego ? Bo 5 sezon był nadal na podstawie wydanych tomów sagi PLIO (Uczta dla wron/Taniec ze smokami).
Jednakże wiele wycięli i wiele zmienili na gorsze.
6 sezon prócz oblężenia Riverunn i wiecu Greyjoyów wykracza poza wydane tomy.
Zatem to Wichry zimy będą porównywane do 6/7 sezonu.

Zarówno Vikings i GOT są w mym guście, bo lubię takie klimaty.
Jednakże obojętnie jakie mam osobiste sympatie i nastawienie pozytywne do obu seriali czy też twoja osoba nie zmieniają pewnych faktów. na temat Vikings i GOT.
Porównajmy więc fakty ostatnich sezonów GOT i Vikings.
1) 6 sezon Got otrzymuje nominacje do Złotego globa w
kategorii najlepszy serial dramatyczny. Obok niego także Westworld (1 sez),
Stranger things (1 sez), This Is Us (1 sez), The Grand Tour (1 sezon)
Twórcy Vikings mogą tylko marzyć, by jakikolwiek sezon dostał taką nominację.
Z udanych seriali 2016 nawet Gomorra (2 sezon) czy Narcos (2 sez) nie dostały.
2) GOT imdb 9,5 mimo słabszego 5 sezonu
Vikings imdb 8,6
3) Najwyżej oceniane epizody ostatnich sezonów GOT i Vikings
GOT 6x5 imdb 9,5, 6x9 imdb 9,9, 6x10 imdb 9,9 z 10 epizodów.
Vikings 4x10 imdb 9,2, a ostatnie odcinki jeszcze nie mają ustabilizowanych ocen i spadną z czasem, ale wysoko póki co oceniany jest epizod 6x15 imdb 9,8 ze śmiercią Ragnara.
4) Nie widać w Vikings rozmachu. Podwojenie ilości epizodów niestety powoduje,
że brakuje kasy na rozmach jaki serial miał e 2 i 3 sezonie. A większość spodziewała się zwiększenia poziomu pod tym względem, a nie spadku.
W przypadku GOT w pierwszych sezonach brakowały kasy na bitwy, więc ich nie było.
To była bolączka pierwszych 3 sezonów. Budżet oscylował średnio 60-80 mln dol. na sezon w pierwszych 5 sezonach. W 6 sezonie podniesiono do 100mln i to widać,
bo Bitwa bękartów 6x9 to coś czego nie było w serialu tv. Realizacja jest na poziomie bardzo drogiej kinowej produkcji. W dalszych sezonach będzie mniejsza ilość epizodów (7 sezon 7 epizodów, 8 sezon 6 epizodów) , a budżet raczej będzie wzrastał, więc rozmach będzie jeszcze bardziej rósł im bliżej końca produkcji.
5) Głupotki, absurdy, mało logiczne rozwiązania to była wielka pięta achillesowa 5 sezonu GOT. 6 sezon pod tym względem poprawił się mocno względem 5 sezonu mimo braku Wichrów zimy. Owszem nadal najlepiej prezentują się 4 pierwsze sezony bazujące głownie na pierwszych 3 tomach (gra o tron, Starcie królów, Nawałnica mieczy).
Natomiast 4 sezon Vikings ma więcej dziur logicznych i głupich rozwiązań niż pierwsze trzy sezony razem wzięte. Dla porównania 2 sezon Vikings był kapitalnie dopracowany.
6) Plusy ostatnich sezonów obu seriali
GOT:
-Wskrzeszenie Jona
-Koniec epizodu "The Door" jako zwrot akcji z Hodorem
-Największa bitwa serialowa w 6x9
-Kapitalny pierwszy kwadrans finału sezonu w królewskiej przystani i zwrot akcji z pierwszą królową Westeros
-Wizje Brana
-Wyjaśnienie pochodzenia Jona - (R+L=J)
-Atak Nocnego króla na jaskinie Trójokiej Wrony
-Wielkie powroty kilku postaci (Benjen, Rickon, Balon Greyjoy, Ogar, Blackfish,
Edmure Tully, Walder Frey, Thoros, Beric Dondarion
-Nowy król Północy
-Lyanna Mormont

Vikings:
-Koniec epizodu 4x10 po przeskoku czasowym z dorosłymi dziećmi Ragnara
-udany casting na postać Ivara
-Ponowne spotkanie po latach Eckberta z Ragnarem
-Śmierć w dole z wężami
Zgaduje, że może być też w plusach mszcząca się na obu królach wielka armia pogan

ocenił(a) serial na 10
returner

Akurat najwieksza serialowa bitwa przypadnie niedługo Vikings :) w porównaniu z ta bitwa, ta z got nie bedzie sie równać.

ocenił(a) serial na 8
mateuszz27

Raczej mało kto takie coś by zakładał.
Niestety nie ten budżet :(
Zerowe szanse.
Gdyby 4 sezon Vikings miał tylko 10 epizodów byłyby na to minimalne szanse bliskie zera z racji zbyt dużej różnicy w budżecie.
Interesują mnie fakty, a nie co by było gdyby.
Budżet 6 sezonu GOT wynosi 100 mln dolarów na 10 epizodów.
Budżet 4 sezonu Vikings wynosi 45 mln dolarów na 20 epizodów.
Średnio w GOT 10 mln dol na epizod.
Średnio w Vikings 2,25mln dol. na epizod.

Epizod 6x9 "Bitwa bękartów" z nieoficjalnych źródeł pochłonął
ok 30-35 mln dol. A pozostałe 9 epizodów 65-70.
Zatem w Vikings mamy 45 mln na 20 epizodów i
sądzę, że ta bitwa będzie zrobiona za mniej niż 10 mln.

ocenił(a) serial na 9
returner

Wikingowie już pokazali przy oblężeniu Paryża, że potrafią z małego budżetu ukręcić świetną scenę bitewną, bijąc na łeb wszystkie pokazane w GoT do tej pory. Mimo, że jak piszesz w GoT mają znacznie więcej hajsu, nie koniecznie przekłada się to na jakość scen batalistycznych, które wg mnie kuleją. Nawet słynna bitwa bękartów, mimo że dość efektowna nie zrobiłą na mnie takiego wrażenia jak Paryż.

ocenił(a) serial na 10
Goliatwielki

Dokładnie mam takie samo zdanie. A bitwa bękartów no powiedzmy szczerze nie była za dobra.

mateuszz27

"A bitwa bękartów no powiedzmy szczerze nie była za dobra"
Hahahaha tak to pewnie dlatego odcinek z bitwą został nazwany jednym z lepszych odcinków w historii TV i to nie przez "casuali"

Goliatwielki

Zgadzam się. Góra pieniędzy wcale nie przekłada się automatycznie na wysoką jakość.
Mnie się oblężenie Paryża bardzo podobało. Choć mnie osobiście najbardziej podobają się zwykłe spiny, bez efektów i efekciarstwa. Do moich najulubieńszych scen należą "tarczowe" bitwy, kiedy Ragnar wykrzykuje komendy, kiedy sczepiają się ze sobą mordeczka w mordeczkę, tarcza w tarczę, toporek w toporek ;) nieduże oddziały Wikingów. To było widoczne w 1 i 2 sezonie i to było super. Nie cierpię scen batalistycznych w stylu hurrrra na wroga! uwielbiam jak wojacy pokazani są z jakimś planem, że jest dowódca, który wie, co robi, są komendy, jakaś strategia, uczestnicy znają się na wojennym rzemiośle.
Jak se będę chciała obejrzeć epicki moment bitewny za kupę hajsu i poczuć patryjotyczne wzruszenie, to se puszczę atak Rohirrimów DEATH DEATH DEATH!!!!!!
:D

emo_waitress

W przypadku Bitwy Bękartów się przełożyło,nie bez powodu odcinek został nazwany jednym z lepiej zrealizowanych w historii TV.
I owa bitwa aż taka olbrzymia nie była,technicznie została świetnie narkęcona jak na standardy TV.

Adorianu

Mimo wszystko - odcinek Hardhome z bitwą za Murem spotkał się z tego co pamiętam tylko i wyłącznie z entuzjastycznymi reakcjami. Były tam fajne sceny Tyriona i Danki, no i najważniejsze - czyli wspaniała bitwa, która mnie osobiście trzyma w napięciu ZA KAŻDYM RAZEM kiedy ją oglądam, a widziałam ją razy mnóstwo ;) Od momentu, kiedy psy zaczynają wyć, do ciszy w której Śniegowy Król pokazuje swoją moc - dla mnie jest to jedna z najlepszych scen jakie kiedykolwiek widziałam.
I wielu czuło to samo, nie przypominam sobie, żebym czytała czyjeś wąty do tej bitwy.
Natomiast co do bitwy bękartów - tu a owszem, wyśmiewano nierealne góry trupów, jojczono na tanią w zagrywce śmierć młodego Starka, obruszano się na bajkowe, teatralne wejście LF i jego armii, że nie wspomnę o idiotycznym zachowaniu Graczki Sansy, która położyła się cieniem na tej bitwie.
Tak więc wybacz, ale nie dam się przekonać i o ile zawsze będę wracać do Hardhome, bitwę bękartów obejrzałam raz i koniec :)
Technicznie być może bitwa bękartów była lepsza od bitwy za Murem. Ale ta druga bitwa ma zdecydowaną przewagę nad tą pierwszą: mimo obecności zombi była dla mnie PRAWDZIWSZA, emocje, walka, poczucie osaczenia, groza jaką budził wróg Jona były prawdziwsze. A jej koniec przytłaczał. Z bitwy bękartów pamiętam, że w sumie to dopingowałam Boltonom, a najlepiej zapamiętałam ku*ewskie uśmieszki Sansy :D

emo_waitress

To narzekali na filmwebie gdzie każdy "znawca" wszystko na drobny mak rozkłada xD.
Śmierć młodego Starka owszem głupia,zagrywka Sansy dziwna ale sama potyczka bardzo sprawnie nakręcona i za to krytycy chwalili,bo wyglądało to na produkcję filmową,mi tam ciała nie przeszkadzały,fajnie Snow się w nich topił,czuć było tą ciasnotę.Mimo różnych szczegółów odcinek był solidny,czas spisków i knowań już był,w końcu czas na miecz i ogień,w końcu Denerys dupsko ruszyła.Mam też nadzieje że Śnieżny Król ich w Westeros nieźle wyrżnie.

Adorianu

No ja w ogóle mam nadzieję na atomową zimę nad całym Westeros i zimną dupę Śniegowego na Żelaznym Tronie :P

mateuszz27

Gada o fanbojstwie a sam ma ocenioną Gre o Tron na 1/10 xD wybacz ale serial na taką ocene zdecydowanie nie zasługuję,widać więc że kierujesz się tutaj hejterstwem :D

returner

Autor tych recenzji jest znudzony materiałem. Da się to odczuć w co drugim zdaniu, te oceny to śmiech.

ocenił(a) serial na 8
MagicTranceSessionTV

Bzdura. Autor wysoko oceniał niektóre epizody 2 i 3 sezonu Vikings,
bo w tych sezonach był wyraźnie wyższy poziom, a serial był ciekawszy i bardzej dopracowany.
4 sezon jest słaby to autor tych recenzji nisko ocenia epizody ostatniego sezonu,
który zjada swój ogon. To tak jak z Dexterem ktoś na etapie sezonów 1-4 będzie zachwalał serial,
a gdy wejdzie na 5-6 sezon zacznie narzekać, a na 7-8 jechać ostro po serialu.
Dexter wiadomo, że jest idealnym przykładem serialu, który za późno się skończył.
Idealnym zakończeniem był koniec 4 sezonu. A potem z każdym sezonem równia pochyła w dół i
co raz większe absurdy.

ocenił(a) serial na 10
returner

Czytałeś jego recenzje ? Wyglada jakby autor miał zaraz usnąć pisząc ta recenzje.

emo_waitress

Teraz nadrabiam odcinki Vikings i czytam wrażenia po tym dziwnym(żeby nie mówić co innego xD) odcinku,zresztą dawno na forum seriali nie zaglądałem także dobrze było znów przeczytać twoje przemyślenia które wywołują uśmiech albo śmiech:

"gwałtowny ataku uczuć macierzyńskich Helgi i jego rezultat w postaci porwania dziecka z traumą."

xD

"dyby to Ubbe nawiedził Laghertę udając Ragnara, obaj są bardzo podobni i to byłby świetny mindf*ck na Laghercie"

O cholera myślałem o tym samym,piona xD.

"Na koniec najpiękniejsza scena, którą obejrzałam już kilka razy, coś absolutnie wspaniałego i poruszającego. Czyli to, jak się bracia dowiadują o śmierci ojca. Muzyka, kruki, atmosfera, reakcje braci, głos Ragnara. I ON. Na zawsze pozostanę w mentalnym ukłonie wobec twórców za wybranie tak pięknego człowieka do zagrania Odyna.
Mam nadzieję, że jak umrę, to taki Odyn po mnie przyjdzie ;D"

Hahahahaha a co jak przyjdzie hot Jesus? xD

Adorianu

Hot Jesus, Śniegowy Król budzący do życia moje truchło, Odyn, Sauron... kimże ja jestem, żeby wybierać i wybrzydzać, jeno zwykłą śmiertelniczką, kto przyjdzie, ten przyjdzie :D

emo_waitress

Sauron? xD rozumiem że pod taką postacią? ;>
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/2f/11/d9/2f11d9f55617b73a86719ab5 39b98192.gif

Adorianu

Holy shit!

emo_waitress

Tu go więcej https://www.youtube.com/watch?v=F6Fr0Ip38pA Krótka historia Saurona i Celebrimbora kręcąca się wokół powstania pierścieni.

ocenił(a) serial na 7
Adorianu

Czyżby ktoś tu grał w Shadow of Mordor lub czytał historie z drugiej ery? *.*

LadyLannister

To i to :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones