PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=634505}

Wielkie nadzieje

Great Expectations
7,4 2 514
ocen
7,4 10 1 2514
Wielkie nadzieje
powrót do forum serialu Wielkie nadzieje

No i co zrobić

użytkownik usunięty

Zawsze mam problem z oceną adaptacji, bo nie wiem, czy mam na nie patrzeć jako na
seriale/filmy ogólnie (jak je przyjmą laicy), czy jako adaptacje czegoś (jak je przyjmą psychofani,
tacy jak ja).

Jako adaptacja nie trafiło to do mnie. Największa wpadką jest oczywiście casting:
- Gillian - nawet nie to, że za młoda, odniosłam wrażenie, że jest za bardzo eteryczna. Miss
Havisham wyobrażałam sobie jako bardziej zołzowatą, zwłaszcza na początku.
- Estella - nie jest brzydka, jest ładna, ale do postaci, która ma 30 lat. Tu wygląda za staro. No i
gdzieś umknęła zalotność, Estella książkowa nie była non-stop zimna.
- Pip - powiem tyle: on powinien zagrać dziewczęcą, sztywną, bezuczuciową Estellę
Pasowałby i pod względem wyglądu, jak i drewnianego poziomu aktorstwa. Poza tym Pip nijak
nie jest podobny do swojej dziecięcej wersji.

Reszta się spisała. Dobry Jaggers, dobry Wemmick (wiem, musieli okroić scenariusz, ale żal,
że nie było jego zameczku ze staruszkiem), Joe też ok (mógłby być trochę bardziej
wesołkowaty), urzekający Herbert (dickensowskie geny robią swoje), świetny Magwitch no i
przecudny, mały Pip.

Muzyka, scenografia (!), kostiumy bez zarzutu. Intro cudne. Co do scenariusza: z pominiętych to
szkoda mi trochę wspomnianych już relacji Pip-Wemmick jak i Biddy i młodości Pipa. Nie
rozumiem, dlaczego z małego Herbeta zrobiono takiego buca i skąd wytrzaśnięto brodzenie w
stawie. Ja wiem, romantyzm i te sprawy, ale nie lubię takich "doróbek" (podobnie zresztą z
zakończeniem). Humor dickensowski gdzieś się zapodział, pewnie przez te wszystkie
konieczne cięcia.

Jako rzecz dla laika, który książki nie czytał, z pewnością będzie się to wszystko jawiło lepiej
(chociaż przypuszczam, że Douglas Booth i tak by mnie irytował), bo jest ładne, zrozumiałe,
spójne, w większości dobrze zagrane.

Jako psychofanka poluję na nowszą wersję, z Heleną Bonham-Carter.

Podzielam w pełnie tą opinie.
Ja również miałem problem z oceną tego mini serialu jako adaptacji .
Summa summarum przyznałem temu serialowi również 7 i nie chcąc powtarzać się pozostawiłem moją ocenę pod tą wypowiedzią, która wyraża i moje wrażenia po obejrzeniu tego serialu.

ocenił(a) serial na 8

Mnie Estella jakoś cały czas nie pasowała, chyba kwestia gustu bo mi się ona nie podoba. Cały czas strasznie mi przypominała tą wysoką panią: http://1.fwcdn.pl/ph/86/44/118644/387463.1.jpg

Również długo się zastanawiałam jak ocenić tą adaptację,wreszcie uznałam że jest niezła i dałam 6. Może gdybym wcześniej nie oglądała rewelacyjnego mini serialu z 1999 roku oceniałbym ją wyżej.
A tak, aktorstwo dwójki głównych bohaterów zbyt drewniane i sztuczne. Scenariusz jak na serial słaby, głównie przez pominięci Biddy, która moim zdaniem w książce jest dosyć ważną postacią. Zbyt dużo niepotrzebnie dodanych wątków romantycznych i zmienione zakończenie. Brak klimatu dickensowskiego.
Dla mnie to wszystko zbyt duże wady tej produkcji bym mogła uznać ją za dobrą.
Na plus jak to w produkcjach BBC, muzyka, kostiumy, charakteryzacja i scenografia. Film jest bardzo ładny wizualnie, tego mu odmówić nie można.

beksi

orientujecie sie czy w serialu dobrze odwzorowana jest fabula ksiazki? Nie wiem czy dam rade przeczytac te pareset stron, duzo bardziej wolalbym obejrzec te adaptacje, albo jakas inna

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones