I jak? Możliwe, że Bonnie jest aż tak inna? Nieszczęśliwa w związku, pełna żalu i agresja , a wszystko ukryte pod płaszczykiem joginki troszczącej się o świat?
A czemu miałoby to być niemożliwe? :) Ta postać jest dość spójnie napisana - jej historia, przeżycia i skorupa jaką sobie wytworzyła, również. Czekałam na moment, aż się to z niej wyleje i wyszło wyjątkowo dobrze. Dodatkowy plus za wspomnienie o mężu, które najpewniej nie kocha - to aż biło z ich relacji i wymagało powiedzenia na głos.
niesamowicie zdołował mnie ten odcinek. niecierpliwie czekałam na ten moment, kiedy w końcu Bonnie zdradzi to, co dusi w sobie od tak dawna. i ok - to było wiadome że to jej matka jest agresorem, że jest w huk toksyczna i niezrównoważona. ale wyznania że tkwi w nieszczęśliwym związku i nie kocha swojego męża się nie spodziewałam. zaskoczyło mnie to, bo ani trochę nie podejrzewałam że może borykać się z czymś takim. naprawdę myślałam, że jej jako jedynej z Monterey Five tego typu problemy nie dotyczą. ale niestety ma to jak najbardziej sens....
a to co bylo całkowicie jak dla mnie do przewidzenia to to że Gordon miał romans z francuską nianią. w kilku recenzjach dot. tego odcinka wątek ten określono 'plot twistem', ale ja już wiedziałam jak tylko zobaczyłam tą au pair i usłyszałam ten jej akcent. moja pierwsza myśl: " Jezu, czy to może być bardziej cliche? na bank ją posuwał". nie wyobrażam sobie, żeby Renata dłużej trwała z takim Gordonem w małżeństwie. czekam teraz tylko na to aż kopnie go w dupę i następnie skupi się tylko na powrocie na szczyt oraz na wychowywaniu Amabel.
nie mogę się już doczekać finałowego odcinka.
wierzę że Celeste uda się pokazać w sądzie jak bardzo szurnięta jest Mary Louise i że oddanie chłopców pod opiekę tej kobiety to pomysł tak chory jak ona sama. to w końcu matka Perry'ego- wystarczy nacisnąć odpowiednie szczeliny żeby wyszło szydło z worka. mam jednak takie przeczucie że pomimo tego iż Celeste ukaże prawdziwą twarz swojej teściowej, nie uda się jej wygrać tej sprawy. i chociaż chciałabym żeby było inaczej, naprawdę mnóstwo rzeczy przemawia na jej niekorzyść.
moje przewidywania co do tego jak zakończy się cały ten sezon: Bonnie pójdzie na policje i powie absolutnie wszystko a następnie pójdzie na plaże i spróbuje popełnić samobójstwo. w ostatnich minutach odcinka myślę, żw zobaczymy jak spełnia się wizja (czy co to tam miało być...) jej matki: wszystko zakończy się cliffhangerem i nie będziemy wiedzieć czy Bonnie się utopiła w oceanie czy jednak przeżyła.