Próbuje podejść drugi raz, po tych wszystkich zachwytach i pozytywnych opiniach. Ale jednak draznia mnie, te kłótnie o pierdoły bogatych, nie pracujacych pań. Nie mają prawdziwych problemów to sobie sami je tworzą. Jestem po drugim odcinku, jest sens to dalej ciągnąć?