PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=745557}

Wielkie kłamstewka

Big Little Lies
8,2 94 114
ocen
8,2 10 1 94114
8,4 31
ocen krytyków
Wielkie kłamstewka
powrót do forum serialu Wielkie kłamstewka

Serial szokująco antyfeministyczny i broniący wartości konserwatywnych.
W O W ! ! !

ocenił(a) serial na 9
lurban

To ciekawe spostrzeżenie. Co jest w tym serialu antyfeministycznego?

ocenił(a) serial na 7
Agatonik

Racja, powinienem uzasadnić.

Wyłączając specjalną sytuację Nicole Kidman, która jest ofiarą psychopaty, oraz Shailene, która przeszła przez traumę gwałtu, pozostałe panie (Reese, Laura) kreują chaos.
To ich partnerzy są rozsądniejsi, myślą racjonalniej, porządkują świat i swoje działania. Są oni jednak niejako na drugim planie - władza leży w rękach ich partnerek, które działają emocjonalnie i impulsywnie. Postać grana przez Laurę Dern dodatkowo jest dość wyraźną kliszą kobiety-menedżera, która zamiast ocieplać i wzbogacać swoją funkcję kobiecością, jest w pracy tzw. babochłopem, slave-runnerem i zimną jedzą.
Osobnym przypadkiem jest Zoe. Tutaj mamy spokój, wręcz Marleyowskie wyluzowanie, ale za to jest to osoba w pusty sposób skoncentrowana na swojej wyjątkowości i epatującą nią innych (scena na urodzinach Anabelle), a także "kradnąca" córkę matce swoją permisywnością. Pytanie, jak wcześniej ukradła Reese męża. Do tego mamy zdradę Reese, kosztem cierpienia żony reżysera spektaklu.
Na tle innych produkcji, serial wrzuca naprawdę dużo kamieni do ogródka kobiet, dlatego nazwałem go antyfeministycznym.

Ciekawe, że nie zadałaś pytania o drugą część diagnozy. Ale i tak służę odpowiedzią :-)
Serial pokazuje jak niewierność, rozwód, prymat seksu nad miłością, bezstresowe wychowanie młodzieży - utrudniają, a nie ułatwiają życie.

ocenił(a) serial na 9
lurban

Tak, postaci kobiece są bardzo zróżnicowanie - ich postawy, podejście do życia, osobowości, temperamenty. Dla mnie jest to między innymi siła tego serialu. I jakoś nie odczytuję tego, jako antyfeminizm. Po prostu, jak w życiu. Są takie, z którymi chciałoby się spędzić czas i pogadać, są takie, które irytują. I owszem są kobiety, które można nazwać "zimną jędzą", są kobiety "słodkie idiotki" i tak dalej. Ale w serialu nie było wartościowania moralnego ich postaw. I nie wydaje mi się, że nie należy zakłamywać prawdy i pokazywać tylko jakiś jeden wzorzec kobiecości. Takiego nie ma. A jak się taki promuje, to wtedy staje się to antyfeministyczne.
Nie odniosłam się do Twojego zarzutu konserwatyzmu, bo również nie odnalazłam go w serialu. Widziałam różne odcienie relacji w związkach, takie, które każdy z nas w jakiejś mierze doświadczył albo doświadczy. Ale nie było w serialu ocen moralnych - to dobre, to złe. A z tym kojarzy mi się konserwatyzm - wskazywaniem, że jest jedyny słuszny sposób na życie, a wszystko inne jest poddane negatywnemu osądowi.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones