OGROMNY SPOILER!!!

Jacob jest winny nie tylko zabójstwa Bena, ale również Hope, która w książce kończy znacznie gorzej niż w serialu. W powieści ciało dziewczyny zostaje wyrzucone na brzeg, pokryte wodorostami. Choć Jacob zostaje powiązany ze zbrodnią, po raz kolejny uchodzi mu to na sucho, ale jego matka ma już pewność, że mieszka pod jednym dachem z mordercą. Ich wypadek kończy się śmiercią zarówno Laurie jak i Jacoba.

Ale jednego nie rozumiem. Zaznaczam, że książki nie czytalem i raczej nie mam zamiaru przeczytać. Czy ojciec wiedział, że Laurie z premedytacją spowodowała wypadek? Czy ona chciała zabić siebie i Jacoba bo wiedziała, że to on? Czy ojciec po prostu myślał, że to serio wypadek, a ona po wypadku straciła pamięć z wypadu i nie pamiętała, ze chciała zabić siebie i Jacoba? Po za tym była scena jak ojciec wyciąga z wyrzucanych rzeczy album rodzinny. Obejrzałem serial i się zastanawiam nad tym zakończeniem. Byłbym wdzięczny za odpowiedź :)

Moim zdaniem jak ojciec zobaczył wyrzucony album to zdał sobie sprawę, że coś się może stać dlatego tyle razy wydzwaniał na jej telefon. Laurie po wypadku nie pamięta zdarzenia, co jestem sumie częste po takich wypadkach, zatem nie jest świadoma, że chciała zabić syna i siebie.

Chciała zabić syna i siebie. Pytanie tylko czy to Jacob napewno zabił.