Zgadzam się. Dokładnie te wszystkie niedokończone wątki też mnie lekko zdenerwowały. Dodałbym do tego jeszcze dwa. Kto dzwonił do prokuratora z informacją o monitoringu przy moście? Dlaczego do zabicia "Kowalskiego" doszło w jego mieszkaniu? Przecież stary schorowany Golsztajn był w zamkniętym zakładzie... Niektórzy pytają jeszcze skąd Golsztajn miał samochód i pistolet, ale to można wytłumaczyć tym, że broń i auto mogło należeć do "Kowalskiego". W innych wątkach ktoś coś tam tłumaczy, ale z reguły jest to domyślanie się albo nadinterpretacja. A faktycznie u Cobena wszystko zawsze zamyka się dokładnie i logicznie. Czyli mamy proste błędy polskich scenarzystów...

Do prokuratora dzwonił
Inspektor Maciej Jork (czyli Arek Jakubik), domyślam sie, ze wiedział ze Paweł jako prokurator szybko dostanie nagrania z monitoringu, w komcu pokazal nie raz jak korzysta ze swojego stanowiska :)

Właśnie tutaj działa dużo rzeczy na "domyślam się". W książkach Cobena wszystko na końcu idealnie się "zazębia". Każdy wątek, nawet najmniejszy jest wyjaśniony i w fabuła tworzy spójną całość. Tutaj niedopowiedzeń jest cała masa.

To nie "domyslam sie", po prostu mozna bylo Jakubika poznac po glosie

A ja będe się upierał że nie można było poznać po głosie. Nie było to w ogóle wyjaśnione. A poza tym po co policjant miałby dzwonić do niego i mu to mówić ?? Właśnie tu jest słabość tego filmu. Bardzo dużo wątków trzeba sobie dopowiedzieć. Przeczytaj książkę Cobena, zobaczysz różnicę. Tutaj niestety adaptacja do końca się nie udała, a dalej uważam że twórczość Cobena świetnie nadaje się na duży ekran, ale potrzeba jak widać sprawnej ekipy do ekranizacji.

Mozna sie upierac tylko po to by sie z kims nie zgodzic, ale po co ;) niech bedzie jak uwazasz, pozdrawiam :)

Możesz sie upierać ale głos Jakubika można było poznać bez problemu. Natomiast cały serial jest absurdalnie dziurawy. Skoro tak chwalisz Cobena i jego dzieła to uchylisz jak wyglądały te wątki w książce?

To jest akurat całkowicie bez sensu, policjant od ręki bierze nagranie, zwłaszcza z miejsca zabójstwa, to że go od razu nie zabezpieczono to totalna i niewytłumaczalna wręcz bzdura, to jest wątek chyba nie do obrony.

Prochowski3 Napisałeś: "Niektórzy pytają jeszcze skąd Golsztajn miał samochód i pistolet, ale to można wytłumaczyć tym, że broń i auto mogło należeć do "Kowalskiego".
No niestety tak nie mogłoby być, bo w jednej ze scen jest wyraźnie powiedziane, że samochód należy do starego Golsztajna, policja sprawdziła to po nr rejestracyjnych. Więc wychodzi na to, że schorowany dziadek, miał pod zamkniętym szpitalem /domem starców/ samochód i na dodatek chodził ze spluwą. Trochę to dziwne i nie pasuje do pozostałej treści filmu.

Ale właściwie dlaczego Goldsztajn miał nie mieć samochodu pod zakładem? On nie był ubezwlasnowolniony, po prostu ze wzgledu na stan zdrowia mieszkał w ośrodku, w którym miał opiekę. Mógł wychodzić.

No średnio auto mogło do Kowalskiego, bo Laura rozpoznała samochód przecież.

Tak, to prawda. Auto należało do Goldsztajna. Jest to nawet powiedziane w momencie, gdy mało kumaci policjanci sprawdzili tablice. Czyli wychodzi na to, że tak wyżej napisał "mkw98", >>Ale właściwie dlaczego Goldsztajn miał nie mieć samochodu pod zakładem? On nie był ubezwłasnowolniony, po prostu ze względu na stan zdrowia mieszkał w ośrodku, w którym miał opiekę. Mógł wychodzić.<< I zapewne miał tam swoje stare auto...

Mnie ciekawi skąd to nagranie Pawła i jego żony? Miał ukrytą kamerę w domu, czy to było nagranie z kamerki internetowej? Ale najgłupsze było to, że policjanci zobaczyli na podłodze napis "Paweł" i od razu pomyśleli, że to pewnie zabójca się podpisał, żeby im ułatwić śledztwo xD. W ogóle policja w tym serialu to banda debili. Gdyby Paweł nie szpiegował Malczaka to by nigdy sami nie wpadli na to, że on ma coś z tym wspólnego.

"Ale najgłupsze było to, że policjanci zobaczyli na podłodze napis "Paweł" i od razu pomyśleli, że to pewnie zabójca się podpisał, żeby im ułatwić śledztwo xD" - oni myśleli ze to ofiara napisala krwią imie swojego oprawcy, a nie że Pawel sie podpisał.

Ale dalej jest to głupie i nieprawdopodobne.

Czy ja wiem czy takie nieprawdopodobne..

Ja w takiej sytuacji bym się chyba bronił/uciekał, a nie marnował czas, żeby napisać coś własną krwią na podłodze. Rozumiem, że to napisał Dawid, żeby policja podejrzewała Pawła, ale po co? Czemu chciał go wrobić?

Moze wedlug policji juz nie mial szans uciekac, bo umierał i napisal to bo juz nic innego nie zostalo.. oczywiscie to tylko wersja ktorą zakladala na pocztaku policja, bo ja tez skłaniam sie ku temu, ze napisal to Dawid i rowniez nie moge dojsc dlaczego..

To w końcu kto napisał krwią Paweł i po co ???

Moim zdaniem Dawid, by zrzucic winę na Pawła, ale dlaczego? Chyba trzeba przeczytac ksiazke zeby sie wszystkiego dokladnie dowiedziec.

I właśnie dlatego film jest dużo gorszy od książki Cobena. Cała masa niedopowiedzeń. Obejrzałem 6 odcinków, 4 w piatek wieczór, i 2 skończyłem w sobotę. Cały czas byłem przekonany że skończy się jak każda ksiązka Cobena, czyli niesamowicie. A praktycznie większość pytań została zostawiona bez odpowiedzi. Książke czytałem już dawno temu, też nie pamiętam wszystkiego, ale na pewno nie było takich dziur jak w serialu.

czy mógłbyś napisać kto w książce zabił nastolatków w lesie? nie pamiętam, ale nie wydaje mi się że było tak jak pokazano nam w serialu..

Wayne Steubens, czyli nasz "Malczak". To on namówił Gila Pereza żeby postraszyli Margot, która go poniżała. Camille i Doug też dali się w to wciągnąć. Związali jej ręce, zabrali do lasu. Mysleli że to będzie niegroźna nauczka, ale Steubens od początku planował ich wszystkich zabić. Margot miała zginąć ostatnia, bo nie mogła uciekać, ale nie mógł się powstrzymać i poderżnął jej gardło. Reszta zaczęła uciekać, zdążył dogonić tylko Douga i go zadzgał.