Przebrnęłam przez wszystkie odcinki - medal mi się za to należy bo wymagało to hartu ducha i bardzo silnych nerwów ( no i słuchu niemal absolutnego ) . Cały czas się zastanawiałam przy kolejnych "wtopach" , których w tym serialu jest nadzwyczajnie dużo , jak to możliwe ,żeby książka była bestsellerem? Nie wiedziałam,że to polska adaptacja zagranicznej książki- teraz wszystko stało się jasne. Błędy logiczne, brak znajomości realiów z lat 90-tych oraz relacji policjant-prokurator , beznadziejne dialogi sprawiają, że z czasem serial zamiast trzymać w napięciu wywołuje śmiech . Na dodatek ciągnie się to jak flaki z olejem , oczywiście nie słychać połowy z tego co mówią albo częściej mamroczą aktorzy - Damięcki w roli głównej ... więcej emocji dostarcza obserwowanie chmur na niebie ;) Jedynym jasnym promyczkiem jest gra Doroty Kolak oraz młodych aktorów. I o co chodzi z tym wciskaniem na siłę antysemityzmu? Na prawdę zacznę wierzyć ,że dzięki temu można dostać fundusze na film od "diaspory". Serial reklamowany przez sprzedajnych recenzentów- pan Raczek jako jedyny ocenił rzetelnie choć niezwykle delikatnie bo powinien zmiażdżyć ten serial jak truskawkę do koktajlu.
Nie tylko Pan Raczek się mało entuzjastycznie o serialu wypowiedział. Popatrz na oceny krytyków tutaj na filmwebie.
W pełni popieram opinię asmig. Ja nie dobrnęłam nawet do końca. Serial jest nudny jak flaki z olejem a gra aktorów to jakaś porażka. Bardziej sztucznie już chyba nie można było tego zagrać...