Tak wygladaly wczesne lata 90 w Polsce? To lata mojego dzieciństwa, swietnie je wspominam i pamiętam.
To nie byla Ameryka, zużyte tramki, zazwyczaj dwa rodzaje, relacje miedzy mlodymi tez byly inne. To jest bardziej dzisiejszy klimat, brakuje jedynie smartfonów.
Polska ma tak wspanialy klimat, a my ciagle udajemy ten zachód. Przecież mamy swoje wspaniale,ciekawe i orginalne na swoj sposob czasy, lata 80-90. A ja tu widze Ameryke, lub dzisiejszą młodzież.
Oczywiście masz rację, ale w kontekście tej fabuły wierność realiom to wtórna sprawa. Lekko tylko podrasowali klimat. I tak widzownia takiego serialu to pewnie przedział wiekowy 15-30. Co on tam wie o byciu nastolatkiem w '94.
Dokładnie wygląda to tak jakby nakręcił to ktoś, kto nie ma pojęcia jak wyglądały lata 90. Nic tam może poza muzyka nie przypomina lat 90 w Polsce. Ciuchy w najlepszym wypadku to lata 2000. Ja się pytam gdzie się podziały flanelowe koszule w czarno czerwoną kratę, które królowały na salonach? Gdzie sandałki rzymianki? Gdzie sztruksy? I jakim cudem conversy na nogach - bardzo często nieosiągalne marzenie tak jak martensy ( za które robiły tzw. rumuny - też z trudem zdobywane ) ? Dużo by wymieniać Smutno się na to patrzy. Jeśli utrzymanie stylistyki lat, w których toczy się akcja nie ma znaczenia to po co w ogóle ja lokować w danej epoce? Skoro jednak pokuszono się o umiejscowienie wydarzeń w danym okresie to na litość zadbajmy o szczegóły bo to wpływa na na jakość i odbiór filmu
Dokładnie to samo myślałam...ad1994 miałam 17 lat. Cichobiegi, falnelowe kraty, ..t shirt z lumpeksu., no ja tych ubrań nie poznałam z tego serialu. Poza wszystkim ...dziewczynka bawiąca się skakanka za 3 minuty gotowa jest na sex. Podpisała może nawet muza (Hey, Wilki) ale też nie w 100%.
Film jest to dobry fajnie się go ogląda. Po ocenach wnoszę że komuś zależy na tym by zaniżać oceny tego filmu
Rzeczywiście lata 90 byly inne i tutaj nie postarali się aby je odtworzyć. Panietam moje piekne sztruksowe spodnie, wlosy sciete na "pazia" walkmen, tanie wino.. No ale ja wychowywalam się na wsi, moze w Warszawie bylo inaczej
Spoko ja też pochodzę z małego miasta, realia troszkę wyglądały inaczej, nie było seksu co krok, kobietę zdobywało się trochę dłużej, a tu każdy każdego zdradza z innym. Film spoko ale no nie tak wyglądało nasze dzieciństwo ;)
każdy ocenia przez pryzmat siebie, ja się czułam na pierwszym odcinku jak bym się cofnęła w czasie, ciuchy i muzyka, nawet ośrodek dla dzieciaków miałam podobny w pobliżu miejsca zamieszkania, na topie była koszykówka i czapki z daszkiem z logotypami amerykańskich drużyn. Wszystko chyba zależy od tego, gdzie się mieszkało, w jakiej części Polski, w każdym razie u mnie było prawie tak samo jak to pokazano.
No masz rację, muzyka i ośrodek spoko, jedynie chodzi mi o zachowanie młodych, zdążały się podchody, pocałunki, ale troszkę popłynęli z tym seksem, każdy każdego zdradza z innym, seks na porządku dziennym, nie było aż tak. Były pierwsze podrywy ale nie w takim stopniu. Zresztą każdy ma inne wspomnienia.
No, to akurat było takie trochę... hmm... dziwne. Jak człowiek wyjeżdżał na kolonie czy obóz, to starał się być jak najdalej od rodziców, zamiast ciągać ich za sobą. Chociaż, z drugiej strony, gdy jakaś osoba, która miała być na tym obozie / koloniach wychowawca / opiekunem, często przyjeżdżała na niego z dzieckiem. Jednak były to raczej młodsze dzieciaki.
Czy były starsze czy młodsze mieszkały z rówieśnikami, nie z rodzicami. W osobnych domkach, namiotach.
Starsze - tak, ale z młodszymi to różnie bywało. Kolonie zaliczałam co roku po 2 turnusy od 8 - 9 roku życia. Na ostatnim obozie byłam w wieku 18 lat, zatem wiem, co piszę ;)
Mam ten sam zgrzyt.
W 94 skończyłam liceum. Nosiliśmy powycierane jeansy, koszulki powyciągane, trampki. W latach 90-91 szał na depeche mode, połowa szkoły chodziła w czarnych t-shirtach.
Leciała nirwana, kult, nikt się tak nie zachowywał. Paliło się, piło piwo ale takich akcji jak tam to nie widziałam.
To nie jest film o Pl. Autor książki nie pisze o naszych realiach.