Jak można była zepsuć taki potencjał taką muzyką. Taka opowieść aż się prosi o blues, rodzący się na początku 1900 roku jazz a zamiast tego wyrzucono popowe ( słabe) kawałki...
Zgadzam się. Muzyka jest dobrana bardzo nieadekwatnie, co obniża ogólne wrażenie...
To fakt, wszystko było by fajnie, bez tych kiepskich wstawek muzycznych rodem z MTV Kids. Strasznie psuło mi odbiór tej historii.
Choć zazwyczaj wolę dobraną muzykę do epoki tutaj muszę się nie zgodzić. Wg. mnie muzyka była ciekawie dobrana i wnosiła do serialu powiew nowości. Mnie się podobało! (choć to nawet nie jest mój gatunek muzyczny)
dokładnie. bardzo fajne zderzenie starego z nowym. główna bohaterka patrzyła w przyszłość, nowoczesna muzyka to podkreśla.
mi się serial podobał, ale te wstawki z ringu i muza to były słabe. Można było trochę dramatyzmu zbudować właśnie przez muzykę