CSI Miami i CSI New York tez już zostało anulowane, zostało tylko CSI Las Vegas. To raz. Nie porównuj Californication, które leci na płatnym kanale (Showtime) do ogólnodostępnej CBS. Dla Showtime oglądalność na poziomie 700 tysięcy jest wysoka, a dla CBS musi to być przynajmiej ok. 8-9 milionów (ze wskazaniem na 9). Dodatkowo Californication to komedia licząca 12 odcinków, więc jest o wiele tańsza w produkcji niż Vegas. To dwa. Trzecia i ostatnia sprawa jest taka, że Vegas od początku zbierało bardzo słabe recenzje, które też nie pozostają bez wpływu przy decyzji o przedłużaniu emisji.

Ok, fajnie że to wyjaśniłeś. Szkoda, że serial zbierał słabe recenzje, bo patrząc na to obiektywnie, trzymał wysoki poziom - nie rozumiem czemu tak bardzo się nie podobał. Jak czytam opinie ludzi w necie to dużo osób ma o nim takie zdanie jak ja - dobra rzecz, wyróżniająca się na tle takich sobie produkcji.

Wyjaśnienie może być tylko jedno: Amerykanie mają słaby gust.

Ech, nie po raz pierwszy coś dobrego zostało skasowane, przez niedocenienie przez Amerykańską widownię. Szkoda tego serialu. miał potencjał, był inny niż wszystkie, Chiklis & Quaid - świetni aktorzy...

Witam, takie małe pytanko mam :) Czy serial został urwany czy wątki zostały zakonczone? bo nie wiem czy sie brac za oglągadnie jak widzę posty, że został skasowany :)

Można śmiało oglądać, zakończenie jest ok

Nie nie, on nie został przedłużony, ale wszystkie wątki zostały zakończone ;)

Świetna analiza, ale tylko jedna sprawa. Często widzę czepianie się statystycznej amerykańskiej widowni, ale jakby obiektywnie spojrzeć to w Polsce jest tak samo. Nie widzicie setek ludzi dookoła, którzy oglądają M jak Miłość, Plebanię czy Na Wspólnej? To z pewnością seriale, które pod względem skomplikowania czy fabuły nie mają się do seriali takich jak Vegas, Rodzina Soprano czy Breaking Bad. Jasne jest wiele polskich seriali na wysokim poziomie pod tymi względami, ale większość ludzi raczej preferuje te, które wymieniłem. Tak jak w USA. To przynajmniej według moich spostrzeżeń...

Sięgnąłem po serial kilka dni temu i wprost zakochałem się w nim! Naoglądałem się już wszelkiej maści filmów/seriali o tematyce gangsterskiej i Vegas wnosi powiew świeżości do gatunku.
Porównując z takim 'Magic city' również z 2012 roku jest to niebo a ziemia. W 'Magic city' mieliśmy Miami w 1959 roku, ale pokazane były tylko wnętrza, a ulice to z żabiej perspektywy jeden budynek i auto. W 'Vegas' mamy całe ulice stylizowane na miasto w 1960 roku, zrobione z dyskretnymi efektami specjalnymi, klimat tych czasów jest wręcz namacalny.
Fabuła świetna - przewija się główny wątek, pełen zwrotów akcji, o mafii zdobywającej miasto i poruszającej za wszelkie sznurki, a zarazem co odcinek nowe śledztwo. Mamy tutaj niejednoznaczne postaci, mające wady i zalety - po prostu ludzie. Najciekawszą i najbardziej niejednoznaczną postacią jest Vinnie Savino... ale nie będę spoilerował :)
Jeżeli chodzi o inny świetny serial dziejący się w Vegas w latach 60tych - polecam 'Crime story' - choć drugi sezon traci poziom z odcinka na odcinek :(