Czemu od razu gowniany ? Pierwszy sezon oryginalu byl tylko dobry , mam nadzieje , ze HBO przerobi nieco scenariusz i dostaniemy kolejny telewizyjny klasyk na miare Breaking Bad .
Fincher za sterami , wiec o jakosc produkcji mozna byc spokojnym . Obawiam sie jedynie o to, kto zagra Arby'ego i jak wypadnie , bo poprzeczke ma postawiona w kosmos wysoko .
Kontynuacji specjalnie jakos nie oczekuje , wiadomo jakby to wygladalo , znow grupka nerdow zniszczylaby Krolika , a tego zastapilby ktos inny , byle tylko pchac dalej karuzele i napychac kieszenie . Drugi sezon byl swietny i jestem zdania , ze z tej historii nic lepszego juz nie wyciagna , a trzeci sezon , ktory wyraznie byl w planach , nie zaskoczylby juz widza niczym odkrywczym .
Rezyser jest gosc , scenariusz praktycznie gotowy , HBO ma kase i mozliwosci , nie moge sie juz doczekac .

Może trochę źle się wyraziłem, za ostro. Po prostu nawet taka stacja jak HBO i taki reżyser jak Fincher nie będą w stanie odtworzyć klimatu tego serialu. Boję się także o dobór aktorów, bo znaleźć podobnych do oryginału to trudne zadanie. Żeby remake tego serialu wyszedł naprawdę dobrze, musi być w 100 procentach zgodny z oryginałem, w którym wszystko jest ze sobą powiązane i tworzy logiczną całość. Boję się, że jak jankesy zaczną kombinować to cała konspiracja poleci na łeb. Jedna dobra rzecz, która na pewno wyniknie z remake'u to większy rozgłos oryginału. W sumie to się dziwię, że ten serial jest tak mało popularny.
W każdym razie, nie ważne jak im wyjdzie i tak obejrzę nową wersję.

Jakbym mial obstawiac , to wydaje mi sie , ze Amerykanska wersja bedzie sie mocno roznila .Oryginalne kolory i muzyka wyleca juz przy pierwszych konceptach . Zgadzam sie z toba , ze HBO nie odtworzy klimatu Brytyjskiej wersji , mam nadzieje , ze stworza swoja wersje , ktora bedzie rownie oryginalna i satysfakcjonujaca .
Gdyby zajela sie tym inna stacja i jakis anonimowy rezyser , tez bylbym zdenerwowany , ale duet HBO+ Fincher sprawia , ze jestem optymistycznie nastawiony .
Dodatkowo takie duo pewnie przyciagnie konkretne nazwiska , nie pogardzilbym np takim McAvoy'em w roli Wilsona Wilsona .

Muzyka i kolory to jedna z ważniejszych rzeczy w tym serialu, ten niepowtarzalny klimat. Pozostaje nam mieć nadzieję, że HBO stworzy muzykę i obróbkę na miarę brytyjskiej wersji.

Popieram w 100%. Może nie jestem wyjadaczką, może i za bardzo się nie znam. Ale drugiej takiej Utopii nie będzie. Ta ma swój klimat, teorie spiskowe są przerażająco prawdopodobne, a brytyjski akcent oraz świetna muzyka wręcz pieszczą moje uszy. Nie wspominając już w ogóle o tym, że kolory na ekranie są tak soczyste, że zaczynam się na ich widok ślinić ;)
Nie wyobrażam sobie amerykańskiej wersji tego serialu i boję się, że zostanie ona odarta ze wszystkiego, co mnie w nim przyciągało. Niemniej, obejrzę go z chęcią, gdy już wyjdzie, aby zobaczyć co z tego wyszło.

Pozostaje nam wierzyć, że HBO stworzy własną muzykę i obróbkę na miarę brytyjskiej wersji, że stworzą równie niepowtarzalny klimat. Chociaż bardziej doświadczeni kinomani wiedzą, jak z reguły wychodzą amerykańskie remaki dobrych filmów/seriali.
Amerykańska wersja na pewno będzie dobra pod względem fabularnym, na pewno będą także dobrzy aktorzy (chociaż nie tak dobrze dobrani jak w oryginale), ogólnie wyjdzie dobrze. Tyle że "dobrze" po amerykańsku- czyli spisek, intryga, krew, flaki i "where the fuk is jessica hyde". Innymi słowy serial będzie dobry, ale zamieni się w zwykły kryminał z intrygą, jakich teraz pełno.