Jestem po pierwszej serii ów znakomitego serialu (swoją drogą, jego likwidacja to czyste okrucieństwo ze strony telewizji!) i nurtuje mnie jedna sytuacja, mianowicie dlaczego Arby, który zagorzale poszukiwał niejakiej Jessici, odnalazłszy ją nie zwieńczył swych poszukiwań jej śmiercią, a oszczędził żywot córki twórcy manuskryptu? Sam fakt, że bezlitośnie mordował każdego, kogo spotykał na swej drodze i wydawał się bezużyteczny, świadczyć powinien o tym, że ją zabije, a jednak tego nie uczynił. Oglądałam późną nocą, więc być może coś przeoczyłam.
Nie wiem czy było to wyjaśnione w pierwszej serii, serial oglądałem już dawno i nieco miesza mi się kolejność.
Więc delikatnie zaspoileruje (spoiler)
.
.
.
.
.
.
Jessica jest siostrą Arby'ego :D Reszty dowiesz się w 2 sezonie.
Naturalnie z kolejnych odcinków dowiedziałam się o ich pokrewieństwie. Niemniej jednak dzięki za fatygę, najwidoczniej podczas jednego z odcinków pierwszej serii musiałam odejść od ekranu monitora w nieodpowiedniej chwili, przez co postępowanie Pietra wydało mi się niezrozumiałe. Gdyby nie natłok okrucieństwa, licznych tortur, krwi i morderstw uznałabym serial za nieskazitelne arcydzieło pod każdym aspektem. Ubolewam, że nie ma mowy o kontynuacji, bo aż się prosi o rozwinięcie dalszych poczynań nowego Królika.