Mi się tam finał podobał. Jeden z najlepiej nakręconych odcinków w serialach SW. Super podbudowali relację z Grogu bo już robiła się monotonna. Z tym Dinem Grogu to idą pod azjatycki rynek jak chuj. Thrawna nie było, ale ewidentnie trzymają go dopiero na Sierpień. To aż czuć, że będzie mega ważną postacią w dalszej historii. Można się doczepiać do tej śmierci Gideona, ale mi tam w sumie obojętnie. Wiedziałem, że zginie tak czy tak. Natomiast kuje mnie w oczy i z drugiej strony bardzo interesuje otwarte zostawienie wątku klonowania. Bacty z klonami zniszczone i co dalej? Gdzie był ten gościu od klonowania? Brakowało mi jakiś interakcji Moffa z innymi bohaterami, jak to mistrzoswsko miało miejsce w poprzednim epizodzie. Generalnie to odcinek bardzo spoko. 8/10 i zobaczymy co dalej. A no i wielki plus za brak Fetta i Ahsoki w tym sezonie. Super.