Co dalej ??? Wiadomo, że w grudniu 2021 będziemy się cieszyć z serialu o Boba Fecie. Związku z tym, że Boba spłacił swój dług, przypuszczam będzie nie będzie powiązany z fabuła Mando. O ile właśnie 3 sezon będzie. Obawiam się, że twórcom skończyły się pomysły na serial i zakończyli go w tak szybki jednocześnie prosty sposób. Według mnie serial jest zakończony, bo wszystkie wątki łączące głównego bohatera są zakończone. Jak Wy myślicie jest to koniec, czy będzie kontynuacja, a jeśli tak to czego...
No właśnie nie wiem czy były jakieś informacje o planach na 3 sezon bo jak dla mnie to główny wątek czyli Grogu został zakończony po 2 sezonach. Disney ma w planach kilka seriali m.in o Obi Wanie, Bobba Fettcie więc nie widzę miejsca dla Mandalorian. No ale zobaczymy.
Co ty za przeproszeniem pierdoIisz? To jest dla ciebie finał serialu? Raz że zakończenie wątku Grogu zostało poprzedzone zdobyciem miecza co jednocześnie rozpoczęło wątek jednoczenia Mandalorian i odzyskania ich planety. Dwa że serial jest ogromnie popularny a co za tym idzie dochodowy a trzy że to chyba druga tak ciepło przyjęta produkcja w tej marce odkąd Disney ją przejął. Wytłumacz mi jak inne seriale miałyby kolidować z nowymi sezonami Mando? Dla Disneya rzucić 100mln na produkcję to jak dla ciebie splunąć więc mogą sobie pozwolić nawet na 20 takich seriali jednocześnie z 7 filmami w kinach przy okazji i uwierz że budżetu im to nie naruszy XD
Nie widzę sensu w sarkazmie, to są oczywiste oczywistości i nie wiem jak można było choćby przez chwilę pomyśleć że Disney oleje ten serial.
Ja jestem spokojny. Po prostu lekko mnie zszokowało ile ludzi się zastanawia nad odpowiedzią do tego jakże prostego pytania XD
Coś co dla jednych może być poste i oczywiste, dla innych
być nie musi. Nie mierz wszystkich w około swoją miarą. A
co do tego że Disney może sobie pozwolić na 20 takich czy
innych seriali, ok tylko co z ich jakością ?
''Dla Disneya rzucić 100mln na produkcję to jak dla ciebie splunąć.''
Tylko że momentami nie widać na ekranie tych rzekomych 100 mln i w tym problem
3 sezon będzie na 100%. Kiedyś, ale to już jakoś rok temu były chyba jakieś plotki o 5 sezonach.
https://www.telemagazyn.pl/artykuly/the-mandalorian-3-sezon-zostal-potwierdzony- kiedy-premiera-w-disney-87067.html
Będzie 3 sezon już jest potwierdzony, ale obstawiam że bez baby Yody, skupią się na odbudowie Mandalor, kto ma zasiąść na tronie. Bo po coś ten czarny miecz pokazali
Niestety do takich "oficjalnych" zapowiedzi nie przykładałbym dużego znaczenia. Przypomnę jak oficjalnie zapowiadali braku występu Boby, oczywiście ucieszyłem, że jednak jest, żyje i ma się dobrze (no może mu się przytyło). Zauważ, że w tym newsie data premiery pokrywa się z datą premiery "Book of Boba Fett" hmm. Pomyśl sam.
Bez powodu nie było by, pokazanego miecza, i rozmowy na temat kto może ten miecz dzierżyć, więc na 100 % będzie kontynuacja. Poza tym Mandalorian to kura znosząca złote jajka, wątpię żeby tak to zostawili
Kura znosząca złote jajka bo fan service. Bo hype i popularność wynika z tego że twórcy znów
zagrają jakąś kartą typu np. Luke Skywalker by uszczęśliwić fanów i by ci mieli się czym podmienić.
A akcja momentami albo pędzi na złamanie karku albo nie posuwa się wcale. Pomijam już kwestie dziur w fabule czy nielogiczności.
Będzie 3 sezon, a nawet 4 i 5. Rób screeny, widzimy się za 4 lata w tym miejscu. Nie ma ani jednej podstawy żeby sądzić że Disney skasuje ten serial.
Pomine już z czego wynika ta popularność, bo to inny temat. Podobnie jak pominę temat dobrych recenzji. Natomiast nie pracujesz w Disney, więc twoje ''będzie' nie
ma w ogóle poparcia w rzeczywistości. Na razie zapowiedziano tylko 3 sezon i tyle.
Czy będą następne ? Wiesz nie da się ciągle jechać fan serwisie. Już w sezonie 2 to
było widoczne. Jedyne mam nadzieje że sezon 3 będzie lepszy od 2 a nie będziemy świadkami równi pochyłej w dół z każdym kolejnym.
Ale to z czego popularność wynika nie ma znaczenia, ważne że jej skutkiem jest zysk, to zysk decyduje o "życiu" serialu. Nie takie crapy są i były ciągnięte bo generowały zadawalający zysk.
Może dla ciebie nie ma. Niestety zysk decyduje także o jakości serialu. Im większy zysk, tym większa szansa że twórcy przestanąsię starać. I po części dlatego sezon drugi jest gorszy od pierwszego.Ktoś po prostu zamiast dopieścić Mandalorianina przestał się starać. Uznał że danie Luke'a Skywalkera na finał, czy wcześniejszej Ahsoke Tano zapewni mu należyty zysk i ucieszy fanów czy udobrucha ich. Cóż na niektórych jak widać zadziałało. Dzieci Disneya są teraz w natarciu :)
Jak pisałem niżej, jesteś w stanie rzucać słowami "gorszy", atakować ale na proste pytanie jak ty byś widział ten serial nie potrafisz odpowiedzieć. Wiecznie niezadowolony toxic fandom którego nie da się zadowolić bo sami nie wiedzą czego chcą. Nazywasz jakieś 90% ludzi oglądających ten serial Dziećmi Disneya bo oceniają serial na co najmniej 8/10, życie to musisz mieć smutne XD
Zaraz zaraz, gdzie ty tutaj widzisz żebym
rzucał słowami że ktoś jest jakiś ''gorszy''
czy atakował personalnie. Odnoszę wrażenie
i wcale nie jest ono mylne że to ja jestem atakowany personalnie bo wyrażam tutaj niepochlebne opinie o serialu nad którym większość spuszcza się bo Luke Skywalker
się pojawił.
Służę odpowiedzią na palące ciebie pytanie. Przede wszystkim starałbym się nie łączyć żadnymi wątkami tego serialu z filmowymi sequelami i z serialami animowanymi. Ten
serial ma podążać swoją ścieżką. Chociażby
tak powinien wyglądać ten serial. Czy taka odpowiedz cie satysfakcjonuje na razie ? No mam nadzieje że tak.
Ciągle piep... o tym toksycznym fandomie, ty naprawę wierzysz w jego istnienie ? Naprawdę oceniasz pojedyncze występki jednostek jako cały fandom ?
''Nazywasz jakieś 90% ludzi oglądających ten serial Dziećmi Disneya''
Nie uważam żeby aż 90% ludzi oglądających ten serial to były Dzieci Disneya, pajace dające zawyżoną ocenę serialowi i piejący z zachwytu
jaki jest wspaniały bo Luke Skywalker się w nim pojawił. Raczej są to pojedyncze jednostki, takie które ubarwiają moje i tak wesołe życie i dostarczają mi kupę śmiechu. Bo wiesz śmiech to zdrowie XD XD XD
Piszesz że śmiejszesz sie z ludzi na podstawie ich opinii a potem że nikogo nie atakujesz personalnie. Zaprzeczasz sam sobie, kontynuujesz dyskusje mimo iż twoje argumenty to narzekanie, Goku czy to ty? Chociaż nie, Goku nie umiał się wgl wypowiadać...
Ja przewiduje sezon trzeci skupi się na Boba Fett, Mando będzie postacią epizodyczną albo drugoplanową. Powróci w sezonie 4 aby rozwiązać wątek miecza.
Nie skupi się, bo Boba Fett dostanie własny serial, a Mandalorian zapewne skupi się na planecie Mandalorze i na przeszłości Dina Djarina o której wciąż przecież mało wiemy.
Na imdb wspominają o sezonie 3 w produkcji i premierze w grudniu 2021 czyli podobnie jak "Book of Bobba Fett". Poza tym to, że jeden wątek zakończyli nie znaczy, że muszą zabijać kurę znoszącą złote jaja - w finale s2 zakończyli wątek z Grogu ale otwarli nowy z czarnym mieczem świetlnym i odbudową/przywództwem Mandalore. Zresztą, jak dla mnie to może być powiew świeżości - nie wyobrażałbym sobie, aby lecieli parę sezonów na słodkości Grogu :p
Pytanie tylko czy to co dadzą zamiast słodkości Grogu będzie wystarczające aby pociągnąć ten serial i utrzymać jego popularność ? Zakładając że malec w trzecim sezonie serialu się nie pojawi oczywiście
Jeśli faktycznie Grogu się nie pojawi (a na to się zapowiada), będzie można lepiej oceniać serial gdy nie będzie tej słodkości na ekranie (nie oszukujmy się, większa połowa sukcesu czy popularności tego serialu to baby Yoda heh :p). W sumie mógłbym napisać ogólnie o fan-service tego serialu ale największa zajawka to ten malec. Jak dla mnie to samo już jest plusem w oczekiwaniu na nowy sezon bo będzie coś nowego. Nie wiem, czy lepszego ale bez małego mogą pokazać serial z innej strony (np. tej bardziej, nie wiem, poważnej, gdy wszelkie ohy i ahy ze scenami z Grogu nie będą mieć miejsca). No ale to gdybanie w tej chwili czy pójdzie to w lepszą stronę czy tę gorszą.
Ten serial można lepiej ocenić nawet teraz, bo jeśli wymaże się słodkiego Grogu i fan serwis to
co zostaje ? Średnia produkcja ogólnie mówiąc nad którą niektórzy się teraz za przeproszeniem spuszczają bo zobaczyli Luke'a Skywalkera a wcześniej taką Ahsoke Tano. I co te występy sprawiają
że ten serial zasługuje na ocenę 9 czy 10 ? Nie żartujmy sobie.
Wiesz, my może wiemy ale co przeciętny Kowalski będzie o tym wiedział? Dla niego każda scena z Grogu to uhahanie i od razu poziom serialu jest boski. W nowym sezonie tego nie będzie (oby!) więc przeciętny widz inaczej spojrzy na serial... albo i nie heh..
Dlatego ten serial nie jest skierowany generalnie uważam do przeciętnego Kowalskiego tylko do fana SW. Bo tak naprawdę to on wyniesie z niego najwięcej pozytywnych lub negatywnych rzeczy.
''Obawiam się, że twórcom skończyły się pomysły na serial i zakończyli go w tak szybki jednocześnie prosty sposób.''
Ja mam inną obawę, taką że w przypadku tych zapowiedzianych seriali Star Wars
nastąpi marvelizacja. Disney pójdzie przykładem Avengersów, co akurat nie jest
uważam dobrą strategią.
Budowanie uniwersum wg planu jest złym pomysłem, lecenie na pałę bez planu jak w przypadku Sequeli jest złym pomysłem, co więc zadowoli przeciętnego przedstawiciela tego toksycznego fandomu? Odniesienia do kochanych przez was legend - źle, wywalenie legend - źle, rozbudowa uniwersum - źle, brak rozbudowy i lecenie na starych postaciach - źle, nowi aktorzy - źle, starzy aktorzy - źle...
Budowanie uniwersum według planu zaczerpniętego z zupełnie innego universum,z zupełnie innego świata i innych produkcji raz że nie jest czymś oryginalnym a dwa spójrz jak to brzmi. Seriale Star Wars drugimi Avengersami xD Przepraszam ale o kim mówisz mówiąc przedstawiciel toksycznego fandomu ? A może lepiej być dzieckiem Disneya, które wykonuje czynność fap fap widząc nagle w średnim ogólnie mówiąc serialu Luke Skywalkera i które potem wchodzi na pewien serwis filmowy i ocenia produkcje na 9 lub 10 ? :D No niestety, nie moja wina że Disney robi wszystko za cosię weźmie w kwestii Star Warz - źle.
Zobacz może ile produkcjom dałem 9 i 10 na prawie 1400 ocen i ile z nich trafiło do blockbusterów, tym bardziej ile do filmów Disneya. Może jedną albo dwie "9" znajdziesz. Potem si możesz wypowiadać. Wytłumacz mi co Marvel zrobił źle w budowaniu planu na filmy? I dlaczego nie można wdrożyć planu podobnego lub jakiegokolwiek planu do świata SW? Dalej mi nie odpowiedziałeś na pytania, czego oczekujesz od SW? Co cię zadowoli? Cały czas tylko odbijasz piłeczkę i atakujesz personalnie rozmówcę. Zdechł Goku pojawił się Rinzler, cóż.
A ty zobacz ilu produkcją ja dałem 9 i 10 na 1123 oceny. Robię to uważam nader rzadko i jestem generalnie dość krytyczny w swoich ocenach. Chociaż zdarzają się wyjątki. Oczywiście będę się wypowiadał, bo mam do tego jak widzisz prawo. Otóż Marvel nie zrobił niczego złego w budowaniu swoich filmów, tylko po co to kopiować i przenosić na grunt SW ? Bo tam to wypaliło
i powiodło się ? Niekoniecznie musi się to sprawdzić w SW. Niech to może w końcu do ciebie dotrze że Disney nie ma wizji, pomysłu oryginalnego na SW i daje temu wyraz na każdym niemal kroku. Czego oczekuje od SW ? Jakości ! Generalnie zacznijmy od jakości, spójności. Zadowoliłoby mnie gdyby Disney tworząc nowy kanon nie wprowadzał tych swoich idiotyzmów. Gdzie ty tutaj widzisz personalny atak na rozmowę ? Jesteś chyba przewrażliwiony. O tak Rinzler - niszczyciel dobrej zabawy :D
Czyli nie ma wizji na rozwój więc pójście sprawdzonym rozwiązaniem jest złe bo? Chcesz spójności, Marvel jest spójny więc wtf. Rzucasz ogółami, nie jesteś w stanie napisać czego chcesz bo wydaje mi się że nie wiesz. Dlaczego uważasz że to rozwiązanie jest złe? I co mi do twoich ocen? Wspomniałem o nich? To ty się przyczepiłeś. Wracając dwaj konkrety a nie proste frazy.
A czym się różni Marvel od Star Wars ? Na dziś, niczym.
Jeden i ten sam Disney serwujący family frendly content,
feminizm i tęczę. Co do spójności zgoda, ktoś tam lepiej
o to zadbał. Czego chce ? Chyba powrotu Geoege Lucasa
do Gwiezdnych Wojen najbardziej który tak jak kiedyś już
decydował o wszystkim.
Wszystko tylko nie Lucas, przypomnij sobie prequele i ich jakość scenariusza (choćby dialogi w ep2). To świetny wizjoner z pomysłami ale scenarzysta z niego żaden. Pozatym, disney to mega-korpo które sra na poprawność polityczną - jest aktualnie modna to między wierszami takie wątki lecą aczkowliek na sugestiach/dialogach się to kończy (chodzi mi o LGBT, feminizmu nie bronię, trochę go za dużo w ich filmach). Wracając do Lucasa, jestem na nie ale jakby zaczęli zatrudniać więcej ludzi takich jak Taika to pewnie by się te filmy wyprostowały. Zresztą to tylko kino rozrywkowe.
Mimo wszystko nawet w kwestii prequelach czuć że to Gwiezdne Wojny. Sztab ludzi którzy coś tam wymyślają i George Lucas ze swoją wizją który je akceptuje lub odrzuca. Nie musi on reżyserować i pisać scenariusza, ważne by miał nad tym piecze a dziś ma jakaś banda dyletantów na czele z Dave Filonim czy jak go nazywam ''Filemonim''. Otóż ów Disney nie jak to ładnie ująłeś sra na poprawność polityczną, ale się w nią wpisuje. Wpisuje się w ten trend który panuje w lewicowej obecnie USA. A to oznacza że czarni, czerwoni i tęczowi są obecnie na piedestale glorii i chwały. Wracając do Disneya to ostatnimi czasy ten stara się nawet udobruchać fandom i społeczność fanów Star Wars. I nie ma się co dziwić skoro ta trylogia sequeli okazała się jedną wielką wtopą ale czy można zaufać korporacji ? Ja tam im nie ufam
Oto przykład:
Lego, mówi ci to coś ? Na pewno. Ma od latlicencje na produktu opatrzone marką StarWars. Boba Fett, kojarzysz taką postać ? Napewno. Lata sobie statkiem, który zwie sięoficjalnie Slave 1 (po naszemu Niewolnik 1).Do tej pory ta nazwa w zestawach Lego byłana porządku dziennym i nikomu w ogóle nieprzeszkadzała. Ale w tym roku wychodzi wzwiązku z Mandalorianem nowy zestaw tegostatku który już nie nazywa się Slave 1 a poprostu statek Boba Fetta. LOL. To się nazywapoprawność polityczna i ufanie korporacją ;)