jak tam wrażenia? Jak dla mnie odcinek niezły, wątek Luthorów nawet nie nudził, pojawił się cyborg Superman i Metallo to zawsze na plus. Tylko strasznie od kilku odcinków zaczyna mnie irytować wątek miłosny Kary , jejku to są dla mnie męki tak samo jak sama postać Supergirl i jej zachowanie w "obronie" Leny. Jak ona jej broniła to było wiadome od początku odcinka ,że jest niewinna , chociaż pod koniec odcinka zasugerowano iż ocena Leny i jej zamiary są niejasne
Już dla mnie bardziej ciekawe jest oglądanie przygód Wina i Guardiana, a wątku siostry Kary z policjantką to już nie da się oglądać bez zażenowania.
Na pocieszenie przyszły odcinek zapowiada się świetnie.
Rzeczywiście, wątki miłosne w tym serialu są bardzo źle przeprowadzone. Pomimo wszystko miło się ogląda Karę i Mon - Ela, zawsze lepsze to niż bardzo sztuczny "związek" Jamesa i Kary z pierwszego sezonu.
Co do relacji Kary/Supergirl z panią Leną... To tylko kwestia czasu, aż Luthor pokaże swoją prawdziwą twarz, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, iż jest ona "tą dobrą"
Następny odcinek zapowiada się bardzo zabawnie :)
mi też jakoś fajnie patrzy się na Karę i Mon-Ela, ze wszystkich absztyfikatntów Kary jakoś najbardziej do niej pasuje. i w sumie, mimo że niezdecydowanie Kary co do swych uczuć robiło się już irytujące, całkiem nieźle i przekonywująco zostało to rozegrane.
Dobrze, że ten serial bardziej się skupia na relacjach siostrzanych, bo to im bardzo wychodzi ;)
Miło, że mamy takie same zdanie ;)
Biedna Lena , nie dość że w serialu ją postrzegają przez pryzmat nazwiska to jeszcze na forum też ;/
Jak już ma być zła to niech to jakoś będzie wyglądać czyli od początku była zła i tylko udawała dobrą bo chciała coś niecnego zrealizować. Natomiast jeżeli to ma być fajna miła dziewczyna stająca się złą bo inni ją tak postrzegają (bo należy do Luthorów) to to by było dość słabe ;)