O niebo piękniejsza, z taką magią i lekkością. Andrea Del Boca tak słodko naiwna i dziawczęca. Ricardo Darin taki opiekuńczy, wrazliwy i wspaniały. Bajka.
Oglądałem Stellinę i Luz Marię. Mi osobiście obie telenowele się podobają. A co Ci się jeszcze podobało bardziej w Stellinie niż w Luz Marii?
Polonia 1 wyświetla zawsze zdubbingowaną wersję włoską, nigdy nie w orginale ponieważ kupują wszystko z Włoch.
Ja osobiście wolę Luzmarię. Bardziej odpowiadają mi aktorzy, i sceneria XIX-wiecznego świata. Ale może to kwestia przyzwyczajenia:) Stellinę jakoś dziwnie mi się ogląda
Ja wolę "Luz Marię". Uwielbiam filmy i seriale kostiumowe. Do tego "Luz Maria" ma o wiele lepszy soundtrack. Muzyka ze "Stelliny" jest denerwująca, niemal boli mnie od niej głowa. No i porównując główne role męskie... cóż. Nie da się ukryć, że Ricardo Darin do przystojnych nie należy. Ma wręcz tępy wyraz twarzy. Trudno uwierzyć, że w prawdziwym życiu mógłby być obiektem westchnień tylu kobiet. Christian Meier dosłownie miażdży w tym porównaniu. Angie Cepeda o wiele lepiej poradziła sobie w roli wieśniaczki, a później kobiety walczącej o odzyskanie rodziny. Andrea del Boca była taka jakaś nijaka. No i w "Stellinie" brakło ról Fefy, Amadora, Azuceny czy Chińczyka Vincente, które tworzyły zabawne tło w "Luz Marii".
Mam odmienne zdanie. Ricardo Darin jest o wiele przystojniejszy od Christiana Meiera. Jego magnetyczne spojrzenie przyciąga przed ekran i znakomity aktor z niego. "Luz Maria" i "Stellina" obydwie świetne produkcje. Angie Cepeda należy do grona moich ulubionych aktorek, doskonała w każdej roli. Muzyka w "Stellinie" jak dla mnie fajna, szczególnie podoba mi się głos Andrei Del Boca.