Wyjątkowo wtórny, z mdłymi, płaskimi postaciami, jak dla mnie mało śmieszny. Jedyną postacią, na którą jestem w stanie patrzeć w tym serialu jest Megyn Price w roli Audrey. Blondyn - typowy podrywacz, robiony chyba na bazie takich charakterów jak Barney z Jak poznałem Waszą Matkę, miał być chyba głównym "komikiem" serialu a jego żarty są żałosne. To samo mąż Audrey - rozumiem że taki miał być zamysł serialu, że mąż jest wiecznie jedzącym, przygłupim neandertalczykiem, ale chyba tylko Amerykanów mogą śmieszyć żarty, w których ten człowiek wciąż na nowo okazuje się być zdziecinniałym, nie mającym szacunku dla swoje żony kretynem.
Mi nie pasuje takie poczucie humoru, nic w tym odkrywczego ani błyskotliwego, zamysłem twórców miało być chyba pokazanie par na różnych etapach w swoich związkach, ale wyszła przygłupia papka dla mas.
dokładnie. Ogólnie lubię takie seriale ale mam wrażenie że ten stara się wybić dzięki naśladowaniu "jak poznałem waszą matkę" i kiepskimi żartami.
Barney ma być podobny do Adama? Ha ha ha! To takie zabawne...
HIMYM to zupełnie inny serial, może lepszy może niekoniecznie ale na pewno nie był on wzorem do Sposobu użycia, przecież postacie są zupełnie inne.
mnie ten serial bardziej nudzi niż śmieszy, ale polska wersja ta dopiero poraża
A mi się bardzo podoba. Jest udany w swojej prostocie a oglądanie go mnie odpręża. Polskiej wersji nie widziałem jeszcze.
Zgadzam się zupełnie. Serial mdły, nic nowego ani ciekawego nie wprowadza, a postacie są momentami wręcz żałosne. Szczególnie Jeff i Adam. Jeff tymi swoimi męskimi szowinistycznymi do bólu, kretyńskimi odzywkami i całym swoim sposobem bycia (poruszania się, mówienia, nawet patrzenia, jakby był 24h/dobę naćpany albo pijany) sprawia, że mam odruchy wymiotne. Taki zidiociały cwaniaczek, nie rozumiem, dlaczego Amerykanów śmieszy tego typu postać. A Adam, to kretyn, jakich mało. Tak uderzająca głupota sprawia, że naprawdę mi żal aktora, który zgodził się to zagrać. Mi by było zwyczajnie wstyd. Całkiem ok są postacie obu dziewczyn, tylko zastanawiam się, jak można żyć z kimś takim jak Adam i Jeff. Dla mnie ci faceci są jedną wielką porażką. Oni nie śmieszą, nawet nie są obojętni. Są zwyczajnie skretyniali, co sprawia, że cały serial spada na zupełne dno.