Było o wiele lepiej niż w 1 czy 2 odcinku. Dialogi są mniej drętwe i aktorzy lepiej spisują się w swoich rolach. Nawet sceny akcji były niezłe. Czuć ducha książki w bohaterach co dla mnie jest najważniejsze :)

A ja jestem coraz bardziej zrezygnowana, już nie wierzę już że jakoś to się rozkręci, chociaż może Magnus zrobi ten serial bardziej znośnym. Alec dobrany idealnie,( chociaż w książce chyba aż tak bardzo nie krzyczał na prawo i lewo że nie lubi Clary co 5 minut), z Simonem nie jest źle, ale z Izzy zrobiono taką puściutką laleczkę. Ja wiem, że w książce też nie była święta ale na pewno nie była taką słodką s*ką bez polotu. No a Jace i Clary... usunięto wszystkie fajne, sarkastyczne dialogi i została tylko dwójka bohaterów na poziomie intelektualnym 12-latków. A akcja z motorem - myślałam że padnę. Oto wielki potężny Nocny Łowca wysyła Clary żeby pomiziała się z wampirem, a dlaczego? Ano żeby wsiadła na motor, bo przecież nie mogła tego zrobić po znokautowaniu Pana Zębatego. Ogólnie wszystkie postacie tragicznie spłycone, akcje pozbawione jakiegokolwiek dramatyzmu (ratowanie Simona - wtf???). Może jak powstanie 2 sezon to twórcy inaczej się do tego wezmą i skupią się na przedstawieniu postaci, których dynamizm i rozwój są głowną siłą książki. Ten sezon prawdopodobnie będzie klapą, ale że mam ogromny sentyment do książki to mam zamiar oglądać. (LOL mam teraz sesje a marnuję swój cenny czas na to coś :V )

tak jak po pierwszym i drugim odcinku miałam duzy niedosyt i nie wiedzialam co myslec, tak po trzecim jest wielkie woow. mega mi sie podobal i czuje ze z odcinka na odcinek bedzie tylko lepiej <3

Jest super :) Choć aż nie chce się wchodzić tutaj i komentować, gdy się czyta te wszystkie narzekanie "bo x, y i z nie są tak jak w książkach, buuu" (naprawdę się dziwię, że ludzie nie widzą dziur fabularnych w tych książkach, a przede wszystkim tego, że poza główną parą żaden bohater nikt nie ma okazji się wybić aż do 5 części (Simona tylko trochę więcej w 4, ale to by było na tyle).
Sceny, które mi się podobały :
+ Porównanie Alec/Hodge Jace/Valentine, wstęp porównań Jace'a do Valentine'a, podsycanie nieufności Aleka co do Clary
+ Isabelle i "przesłuchiwanie" Meliorna
+ Wspomnienie o więzi łączącej parabatai
+ Alec i jego "Are you so desperate to get laid", szorstkie i sarkastyczne, ale jednak trafione ;)
+ Jace pozwalający Clary "uwieść" wampira
+ Isabelle i Alec walczący z demonami, i "pióro jest potężniejsze niż miecz"
+ Alberto jako Simon jest świetny, bardzo mnie rozbawiło to jak próbował się tłumaczyć Raphaelowi ze zniszczonej kurtki
+ Żartowanie sobie z Isabelle i jej zainteresowania Seelie :D
Jak dla mnie najlepszy odcinek z tych, które były do tej pory.

Niestety ale 3 epizod wyszedł jeszcze słabiej niż poprzednie dwa, jedyne co dobre to brak Czarnobyla. Strasznie tandetnie i tanio wyszły elementy w Hotelu. Poza tym po co szli na cmentarz po broń, skoro za chwilę Alec sam polazł do instytutu po łuk. No i jakim cudem tak szybko nastał dzień. No i jeszcze Camille potrafi czarować, jakim cudem.
Na szczęście (oby) 4 odcinek zapowiada się lepiej.

Moja ocena 3,2/6

Uwielbiam Izzy, scena z Meliorem ekstra :) Pokazało całą ją.

Serial jest tak okropny, że dziwię się, że dotrwałam aż do 3 odcinka. Do 4 spróbuje jeszcze podejść (Magnus!) i zostawiam to w cholerę.