"Do końca życia wolą uprawiać sex " po bożemu" - współczuje. Serio." - no cóż, mieszkamy w Polsce

Nie wzięłaś pod uwagę jeszcze tych, którzy mogą mieć taki seks i jest to dla nich coś najzupełniej normalnego :) Ja skrytykowałem serial (przy czym krytyka to dla mnie napisanie co mi się nie podoba i dlaczego, czyli uzasadnienie swojej oceny, a nie ocena typu "nie podoba mi się bo to jest dno, jest to żałosne dno"). Wydaje mi się, że uzasadniłem swoją ocenę. Druga kwestia - zastanawia dlaczego Polacy tak bardzo w dyskusjach stosują argumenty ad personam. Tu od razu sugestia, że krytykować mogą tylko hipokryci z moherami na głowie, którzy wstydzą się słowa "seks" i wzdrygają się na samą myśl o tym słowie. Z drugiej strony mam komentarze, że podobać się morze "niedo*ebanym kurom domowym, które mają kijowe życie seksualne i chciałyby tak jak Billy, ewentualnie facetom, którzy są kiepscy w te klocki i marzą o tym, żeby być jak Brad. Oczywiście wszyscy wszystkim współczują, taki empatyczny i wyrozumiały naród. Nieistotne. Po co argumenty ad personam i od razu pojazd po kimś, kto myśli inaczej? Ten wpis nie jest do autorki tego komentarza, tylko tak ogólnie, (ale chyba musiałbym pod każdym komentarzem). Niezależnie od sytuacji, mi się serial nie do końca podobał (ocena na 5), więc w opinii autorki uprawiam seks po bożemu. Supcio! Jestem gejem, ateistą ale w razie jakby jednak Bóg istniał, to powołam się po śmierci na ten komentarz i pójdę do nieba (żeby nie było, ostatnie zdanie to lekki żart z dystansem do samego siebie)... Po prostu nie wiedziałem, że mogę po bożemu ;)

Podobać się może oczywiście... Mój komentarz to dno dna z takim błędem, sorry...

A ja mam inne odczucia. Na poczatku maz faktycznie nie skupia sie na potrzebach zony, ale potem zaczyna podkrecac atmosferę, za to ona ma kompleks dzi*ki i madonny w stosunku do 2 panów.

" Do końca życia wolą uprawiać sex " po bożemu""
Głupia jakaś jesteś? Wejdz na amateurs na PH i jest od groma par które uprawiają naprawdę ostry i różnorodny seks... latex, kneblowanie, gardłowanie... i są pary z Polski. W Polsce się pieprzą jak króliki tylko my nie mamy z w zwyczaju o tym mówić...

"...Sądzę, że większość ludzi chciałaby przeżyć coś takiego ostrego, namiętnego, szalonego tylko się do tego nie przyzna :) Do końca życia wolą uprawiać sex " po bożemu" - współczuje. Serio..."
Może po prostu większość ludzi nie chciałaby tego przeżyć kosztem partnera/małżonka. Można spróbować coś zmienić w małżeństwie jak się nie układa (chociaż trudno jednoznacznie określić czy w przypadku serialu sam seks małżeński był niesatysfakcjonujący czy Pani po prostu tak się nakręciła na byłego - że mąż i tak nic by nie wskórał).
Może też się rozwieść (ze świadomością że za fajny seks oddajesz wszystkie inne zalety partnera).
No i w końcu: można też postąpić egoistycznie, sięgnąć po ten wymarzony seks z były, jednocześnie robiąc to w tajemnicy, tak by nie stracić obecnego partnera. Okazując mu tym samym całkowity brak szacunku, wchodząc na ścieżkę kłamstwa i łamiąc to co się ślubowało.
Myślę że wybór, którego dokonała bohaterka serialu decyduje o tym jak jest postrzegana, w całości. Czym innym jest chęć przeżycia "czegoś tak ostrego, namiętnego, szalonego...". A czymś innym dążenie do tego celu depcząc przy okazji małżonka. Chociaż może ja się nie znam i ludzie lubią być oszukiwani i zdradzani...

Scenariusz skonstruowany na zasadzie kontrastu meza Kena z dzikim kochankiem.