nie wiem z jakim sci-fi sie zetknęli w życiu ci co dają oceny 7 wzwyż, ale musiało być naprawdę niskiej jakości. A sam fakt jak tanio potoczyła się historia, jak to na dzisiejsze standardy przystało. Poza muzyką i doznaniami wizualnymi co wypada dobrze?

polaryzując mógłbym rzec "nie wiem z jakim sci-fi sie zetknęli w życiu ci co dają oceny 3 w dół, ale musiało być naprawdę wysokiej jakości."

Natomiast ja rozumiem oceny tutaj jako nie obiektywne oceny jury o jakości danego dzieła, a subiektywne sprzężenie zaistniałe podczas przeżywania tego co ujrzeliśmy, usłyszeliśmy i chyba najważniejsze, poczuliśmy. Niektóre filmy mogą dostać bardzo wysoką ocenę zaledwie od 10% widzów, ale dla nich mogło być to doświadczenie trafione w punkt, wpływające na nich i dotykające ich historię. NIe można zarzucić czy odebrać prawdy tego, że dla nich tak wyglądał odbiór. Ale wracając do SR.

Sposób w jaki niektórzy mieszkańcy rozgryźli sposób w jaki współgrać z fauną, florą i fizyką danego świata zdecydowanie najbardziej zaawansowany jaki widziałem na ekranie. Dodatkowo z każdym nowym przykładem naprowadza widza dalej jak działa świat, można złapać pewien schemat, co zaspokaja ciekawość dozując ją małymi kęsami.

Wątek czarnej owcy i tego jak podlewana gorycz życia prowadzi do tych samych powtarzających się scenariuszy i katastrof. Wątek bestii który może być przełożony trochę na aspekt sztucznej inteligencji i tego jak sieć neuronowa uczy się dojścia do nagradzanego celu, w tym wypadku zaspokojenie głodu z użyciem innego organizmu i tego do czego to może doprowadzić.

Nieszablonowe jest też to, że jedyna broń jaka była użyta to nóż i ładunek wybuchowy. Zastanawiało mnie bardzo, dlaczego nikt tam nie miał zaawansowanej broni w celu samoobrony czy podbicia terenu. Natomiast jest to myślenie bardzo nasze tu i teraz do którego zostaliśmy przyzwyczajeni. Kto wie może w tamtej cywilizacji zrezygnowali z broni dawno temu i nauczyli się funkcjonować na około, bez niej. Zarzut zmienił się w zaproszenie do spojrzenia na inną perspektywę.

Po przespanej nocy ciągle utrzymuję, że 1 sezon ma 8,5 w moich oczach, lecz ocenę FW zmieniłem z 9 na 8, bo faktycznie nie mam wrażenia o arcydziele, lecz bardziej o czymś co odświeżyło trochę ekran, o kreatywnej eksploracji z wysoko zawieszoną poprzeczką w kilku sferach.

Nie rozmawiaj z nim. Szkoda na niego klawiatury xD