Rodzina Soprano
powrót do forum 1 sezonu

Jestem po 9 odcinkach pierwszego sezonu i słabo porównując np. Ray Donovan, Banshee, Bloodline. To samo miałem z tak zachwalanym The Wire wytrzymałem tylko trzy sezony.

ocenił(a) serial na 7
andrze_r

to czemu ocena serialu na 10??

ocenił(a) serial na 10
aggy2

Bo obejrzałem do końca ..:)

ocenił(a) serial na 7
andrze_r

Nie no, w mojej ocenie The Wire właśnie cudowne, jeden z lepszych seriali ogólnie, a Sopranos takie meh, do obiadu można obejrzeć, ale żeby jakoś wciągnęło to już nie bardzo. A oglądałem oba dosłownie jeden po drugim (nie licząc paru seriali które to wychodziły co tydzień i oglądałem w międzyczasie).

Jacek112PL

The Sopranos jest lepszy od The Wire, koniec dyskusji, zresztą nie ma o czym dyskutować bo jest to zdanie większości począwszy od widzów skończywszy na krytykach, poza tym The Sopranos wytrzymało próbe czasu znacznie lepiej niż The Wire i jest znacznie bardziej renomowany i popularny w 2021 roku.

ocenił(a) serial na 7
kamells

No to sprawdzamy:

Widzowie:
- Ranking Filmwebu:
The Wire - miejsce 17 z oceną 8,45
Sopranos - miejsce 25 z oceną 8,37

- Ranking IMDB:
The Wire - miejsce 6 z oceną 9,3
Sopranos - miejsce 13 z oceną 9,2


Krytycy według Rotten Tomatoes:
The Wire - 94% według tomatometra
Sopranos - 92% według tomatometra

Oczywiście oceny te są dość zbliżone, ale pokazują, że nie masz racji i na pewno jest o czym dyskutować :).

Próba czasu? Tu sprawa jest prosta, Sopranos byli robieni "starym stylem", w którym fabuły odcinków właściwie rzadko kiedy były powiązane, oś fabularna łącząca całość była właściwie dodatkiem w tle. Jest to całkowicie zrozumiałe, w tamtych czasach większość seriali była robiona w ten sposób, żeby widz przed telewizorem skacząc po kanałach trafił na losowy odcinek i niezależnie od tego czy oglądał poprzednie wciąż rozumiał.

The Wire natomiast poniekąd wyprzedzało swoje czasy (zresztą nie tylko ono, np. Lost również było jednym z pionierów tego typu rozwiązania) i dało główną oś fabularną na pierwszy plan. Każdy odcinek był powiązany z poprzednim, a pominięcie jednego mogło skutkować niezrozumieniem tego co aktualnie się dzieje.

Współcześnie większość seriali idzie właśnie taką drogą (ponieważ w dobie Netflixa, HBO GO itp. nie ma już problemów typowych dla klasycznej telewizji). Także jeśli o sposób prowadzenia fabuły chodzi The Wire praktycznie wcale się nie zestarzało, ponieważ współcześnie robi się to w ten sam sposób.

ocenił(a) serial na 10
Jacek112PL

Mylisz się twierdząc, że odcinki Sopranos nie są ze sobą powiązane. Owszem pojedyncze epizody mają odrębne historie, ale każdy sezon ma jakiś motyw przewodni i fabuła się tego trzyma. Np pierwszy sezon to walka o władzę między Tonym i wujem.

ocenił(a) serial na 10
stringer_bell

A weźmy pod lupę np Pine Barrens z ruskim w lesie. Niby historia poboczna, ale Paulie stracił u Tonego zaufanie i nigdy go nie odzyskał. Dopiero w ostatnim epizodzie jak już mało kto został żywy, zaproponował mu nadzór prac na budowie.

ocenił(a) serial na 7
stringer_bell

Ależ ja nie twierdzę, że nie są ze sobą powiązane. Po prostu ta fabuła łącząca jest zawsze gdzieś w tle, przez większość czasu dzieją się nic nie znaczące historie. I ok, ja to rozumiem, bo tak jak napisałem - serial był napisany pod widza skaczącego po kanałach, tak żeby mógł łatwo wejść w historię w dowolnym momencie. Bo jest sobie jakaś walka z wujkiem, są te konflikty, ale to wszystko jest cały czas w tle. Ruski w lesie to jest idealny przykład niewykorzystanych możliwości, no aż się prosiło żeby to miało jakieś konsekwencje w przyszłości, no ale nie, ot kolejna pojedyncza historyjka. I nie jestem pewien czy stracił zaufanie, Paulie przez cały serial był traktowany z pewnym dystansem.

ocenił(a) serial na 10
Jacek112PL

Jak Tony oficjalnie przejął władzę, to Paulie w hierarchii był zaraz za nim razem z Silem. Po tym incydencie, Tony wziął nawet stronę Ralpha w sporze o pieniądze z napadu. To było już w końcówce 3 sezonu. Tony skupił się na Chridie, ten zawiódł, więc na kuzynie Tonym B, on też zawiódł. Więc z najbardziej zaufanych został mu Sil i Bobby. Jak organizowali zamach na Phila to Paulie dowiedział się o tym dopiero od Bobby'ego. Jego pozycja w rodzinie drastycznie spadła po Pine Barrens.


ocenił(a) serial na 10
stringer_bell

Teoretycznie masz rację z tą pozycją Pauliego po przejęciu przez Tony'ego władzy. Tony był z nim blisko i znał go od dziecka, ale formalnie przed Pauliem (póki co tylko żołnierzem) byli capo rodziny - Larry Barese, Ray Curto, Carlo Gervasi, który mimo iż pojawił się w serialu później to jednak faktycznie przejął ekipę Jimmy'ego Altieri gdy ten został zlikwidowany. No i w sezonie 2 z pierdla wrócił też Richie Aprile - kolejny kapitan.

ocenił(a) serial na 10
Jacek112PL

A co do Rosjanina to Chase rozwiązał to w stylu finału. Kiedy Tony w 6 sezonie zadłużył się u Hesha wspomniał, że musi wyprać trochę kasy u Slavy by spłacić dług. Jeśli tyle czasu od tamtego zdarzenia wciąż z nim współpracował, to oznacza, że Valery nigdy z lasu nie wrócił.

ocenił(a) serial na 7
stringer_bell

Może i tak było, ale tych zmian w zaufaniu, hierarchii za bardzo nie czuć w tym serialu. Chociaż to nie jest mój główny problem.

W sensie ok, ma to fabularnie sens, że nigdy nie wrócił z lasu, no ale imo potencjalny wątek o konflikcie z Rosjanami mógłby być ciekawy.

Jacek112PL

The Sopranos jest znacznie znacznie popularniejszy i większy od The Wire mimo że miał wcześniej premiere, ma więcej głosów na wszystkich platformach, przez to też ma niższą odrobinę opinie, więcej głosów = zawsze mniejsza ocena. Ale to i tak nie ma znaczenia, co pleby na forach myślą; The Wire jest zapomniany, kulturowo Sopranos jest po prostu znacznie większy w Stanach Zjednoczonych, a The Wire siła jest taka że ma czarnych w obsadzie i więcej strzelania więc dużo plebsów bez gustu woli The Wire "Bo AkCjA", i tylko tyle - bez tego nie było by nawet takiej dyskusji. The Sopranos był również rewolucyjnym serialem tak jak wcześniej Twin Peaks, prawdopodobnie bez Sopranos nie było by nawet The Wire.

A teraz pare linków

Amerykańska Gildia Scenarzystów aka profesjonaliści w swoim zawodzie, ludzie którzy piszą seriale zawodo, ich lista najlepszych seriali wszechczasów i najlepszych scenariuszy:
1 miejsce The Sopranos, 9 miejsce The Wire

https://www.wga.org/writers-room/101-best-lists/101-best-written-tv-series/list\



https://www.rollingstone.com/tv/tv-lists/100-greatest-tv-shows-of-all-time-10599 8/the-wire-102868/
1. The Sopranos , 2 The Wire

https://www.theguardian.com/tv-and-radio/2019/sep/16/100-best-tv-shows-of-the-21 st-century
1. The Sopranos, 2 The Wire

I mogę tak lecieć do usranej śmierci, Sopranos do dnia dzisiejszego jest jednym z najpopularniejszych seriali. Tony Soprano to jedna z najbardziej ikonicznych postaci w historii telewizji, prawdopodobnie obok Waltera White największa.






ocenił(a) serial na 7
kamells

Jeśli po dacie premiery lecieć to na logikę Sopranos będzie mieć większą popularność bo mieli wcześniej premierę. Oczywiście porównanie w ten sposób jest bez sensu, ponieważ oba seriale miały premierę na tyle dawno, że nie ma to większego znaczenia.

Podoba mi się Twoja narracja - w poprzednim wpisie udowodniłem, że nie masz racji w kontekście jednoznacznej opinii większości i nagle wyskakujesz z "większość nie ma racji, plebsy lubią strzelaniny".

Swoją drogą chyba niezbyt uważnie oglądałeś jeśli dostrzegłeś tam tylko akcję, ponieważ to tylko dodatek. Clou serialu to samo miasto, problemy tego typu dzielnic, tych biednych ludzi. Pokazuje jak to się dzieje, że od dzieciństwa czarne dzieciaki są zaplątane w lokalną przestępczość, jak obrywają osoby, które chciałyby zmian, jak działa korupcja itd.

Pierwsza strona nie działa. Co do dwóch pozostałych - no dobra, Ci tutaj uważają, że Sopranos są lepsi - i co z tego? W pierwszym wpisie napisałeś, że większość krytyków ocenia Sopranos lepiej, Rotten Tomatoes bazujące właśnie na ocenach krytyków pokazuje, że przewagę - niewielką bo niewielką - ma The Wire.

Ani Sopranos, ani The Wire nie są specjalnie popularne w dzisiejszych czasach. Tak samo kultowe postacie. Pod względem popularności Tony Soprano obok takich postaci jak Walter White czy Daenerys Targaryen nawet nie stał. I za bardzo nie miał nawet możliwości stać, nie te czasy po prostu.

Jacek112PL

Nie masz racji. Tony Soprano w Stanach Zjednoczonych to jedna z najbardziej kultowych postaci w historii, i The Sopranos jest wciąż ogromnie popularny, wystaczy zobaczyć obecnie najpopularniejsze seriale https://www.imdb.com/chart/tvmeter/?ref_=nv_tvv_mptv , albo poczytaj sobie ten artykuł https://www.nytimes.com/2021/09/29/magazine/sopranos.html co jest ewenementem ogromnym biorąc pod uwagę nastroje polityczne w Stanach a fakt że ten serial ma sporo chrześcijańskich wątków, same białe postacie, a główni bohaterowie mają mocno konserwatywne poglądy i często lecą rasistowskimi tekstami, mimo tego nawet lewicowa elita przyznaje że ten serial jest arcydziełem.

ocenił(a) serial na 7
kamells

Jeśli mówimy o samych Stanach - ok, Tony ma podobną popularność do Waltera (https://trends.google.com/trends/explore?date=today%205-y&geo=US&q=%2Fm%2F02kj4 5,%2Fm%2F05zqqny).

Jeśli mówimy o całym świecie - Tony nie ma szans (https://trends.google.com/trends/explore?date=today%205-y&q=%2Fm%2F02kj45,%2Fm% 2F05zqqny).

No i ok, nie twierdzę, że w pewnych kręgach serial ten nie jest kultowy, w Polsce też się znajdą dzieła filmowe, które nie osiągnęły światowego sukcesu, ale lokalny już jak najbardziej.

Cóż, te chrześcijańskie wątki ukazywały stereotypowego włoskiego gangstera, który po południu idzie do kościoła, a w nocy łamie kości dłużnikowi, więc nie wiem czy to pozytywnie rzutuje na postacie będące wyznania chrześcijańskiego.

Białe postacie, hmmm, w sumie ciężko żeby były czarne w serialu o "włoskiej" mafii w USA. Po prostu serial nie psuje konwencji w rażący sposób. Aczkolwiek ze względu na niektóre działania wytwórni filmowych w dzisiejszych czasach jestem w stanie zrozumieć dlaczego odbierasz to jako zaletę.

Konserwatywne poglądy spierały się z nowoczesnymi, było to dość często poruszane w serialu.

Nie wiem, nie mam pojęcia jaka jest lewicowa elita w USA. Aczkolwiek dla mnie osobiście nie ma to znaczenia przy ocenie serialu.

ocenił(a) serial na 10
Jacek112PL

Chyba patrzysz na to błędnie przez pryzmat Polski, gdzie Gra o tron i BB są jednymi z najpopularniejszych seriali i wielu od nich zaczynało. The Sopranos przez lata było największym hitem HBO dopiero GOT przebił oglądalność po kilku sezonach. BB nigdy nie osiągnęło takiej oglądalności jak Rodzina Soprano. BB dopiero w ostatnim sezonie był hitem dzięki emisji na Netflixie. Tony Soprano to topka najbardziej ikonicznych postaci serialowych, a wśród gangsterów stoi w tym samym rzędzie co Vito i Michael Corleone i Tony Montana.

ocenił(a) serial na 7
stringer_bell

BrBa według Google Trends jest popularniejsze od Sopranos praktycznie wszędzie na świecie, nawet w USA (choć faktycznie, tam przewaga jest dużo mniejsza niż gdzie indziej).

Porównanie wyszukiwania seriali:

Świat:
https://trends.google.com/trends/explore?date=today%205-y&q=%2Fm%2F0kfv9,%2Fm%2F 03d34x8

USA:
https://trends.google.com/trends/explore?date=today%205-y&geo=US&q=%2Fm%2F0kfv9, %2Fm%2F03d34x8


Porównanie wyszukiwania Waltera i Tonego:

Świat:
https://trends.google.com/trends/explore?date=today%205-y&q=%2Fm%2F02kj45,%2Fm%2 F05zqqny

USA:
https://trends.google.com/trends/explore?date=today%205-y&geo=US&q=%2Fm%2F02kj45 ,%2Fm%2F05zqqny

Uważam, że Google Trends jest dobrym narzędziem do porównywania popularności np. seriali właśnie, ponieważ zdecydowana większość osób używa tej wyszukiwarki i na podstawie tego narzędzia można całkiem nieźle porównać szeroko rozumianą popularność.

ocenił(a) serial na 10
Jacek112PL

Brałem pod uwagę emisję premierową. BB jest na Netflixie, który ma większą bazę klientów od HBO. Ratingi Nielsena są takie, że premierowo w swoim prime time czyli druga część 5 sezonu średnia oglądalność w Stanach to 6mln dla BB. Rodzina Soprano już w drugim sezonie miała takie liczby, a rekord przypadał na 4 sezon, średnio 11mln ludzi oglądało na premierę. Warto dodać, że HBO w USA zawsze było drogie, więc i liczba klientów była ograniczona. W każdym razie James Gandolfini brał milion za epizod, dzisiaj mało kto zarabia takie sumy, np nikt w Grze o tron nie miał takich zarobków. To sumy wypłacane przez największe stacje przy sitcomach jak Przyjaciele gdzie mógł to oglądać każdy. A mówimy tu o dramacie dla telewizji kablowej. W skrócie Sopranos było wielkim hitem.

ocenił(a) serial na 7
stringer_bell

No ok, wierzę na słowo, że faktycznie na premierę Sopranos miało lepsze wyniki w USA. Jednak na obecny moment BrBa jest mocniej zapisane w ogólnoświatowej kulturze internetu.

No i kwestia tego co pośrednio poruszyłem wyżej - inne czasy, inni widzowie, inne wymagania stawiane serialom. W gruncie rzeczy ciężko jest to porównywać. Z jednej strony Sopranos miało mniejszą konkurencję, z drugiej na korzyść BrBa działał sam internet (łatwiej o rozgłos). Z trzeciej natomiast internet to miecz obusieczny i zdecydowanie jego rozwój przyczynił się do piractwa (które to siłą rzeczy nie jest uwzględniane w rankingach).

No i wisienką na internetowym torcie w kontekście ogólnie seriali jest to, że powstało HBO GO, Netflix i inne serwisy streamingowe, które zdecydowanie odmieniły świat małego ekranu, ale to tak na marginesie.

ocenił(a) serial na 10
Jacek112PL

Obecnie Netflix jako współczynnik oglądalności bierze pod uwagę 2 minuty, co jest nieporozumieniem. Trailery nieraz są dłuższe. Dla akcjonariuszy pokazują duże nieważne, że przekłamane cyferki. Kiedyś zasada była taka, że brano pod uwagę chyba 70% długości filmów/seriali.

ocenił(a) serial na 9
stringer_bell

"Warto dodać, że HBO w USA zawsze było drogie, więc i liczba klientów była ograniczona."
W 2018r. HBO GO w USA kosztowało 10$ za m-c, w Polsce 29.99zł. Od ok. 2 lat kosztuje 24,9zł.
Jak dla przeciętnego Amerykanina 10$ byłby wydatkiem to wizy obowiązywałyby w drugą stronę ;)

ocenił(a) serial na 9
kamells

Oba seriale są świetne, popularność to nie jest wyznacznik jakości ;)
Natomiast tematyka mafijna - gangsterska zawsze się świetnie sprzedawała.
The Wire to arcydzieło, ale co ja plebejusz mogę wiedzieć.

Z ostatnich komentarzy na forum najtrafniej podsumował to "Giacomino1410"

" To bezdyskusyjnie jest najlepszy serial jaki kiedykolwiek wypuszczono. To nie jest jedynie serial o policji i przestępczości, to jest wnikliwa analiza problemu społeczno/ekonomiczno/politycznego z perspektywy kilku przedstawionych w serialu grup zawodowych/społecznych oraz indywidualności. Nigdy nie widziałem niczego podobnego w żadnym z seriali. Mnóstwo charakterów, wiele wątków, komplikacje, socjologia, przedstawianie problemu od korzenia aż po czubek jeśli chodzi o przestępstwo, walkę polityczną (jeśli chodzi o sam sezon 4 i prawybory - to bardzo ciekawa i pouczająca lekcja o systemie wyborczym USA, gdzie prawdziwą gratką dla widza jest przedstawienie spraw dotacji, funduszy i walki i głosy w najbardziej zubożałych lub tzw "czerwonych" dystryktach czy dzielnicach), pracę czy edukację publiczną. Nieprawdopodobny realizm, brak jakiejś epickiej muzyki czy spektakularnego soundtracku, po prostu szara, codzienna rzeczywistość ludzi z każdego szczebla społecznego Baltimore, które od dziesięcioleci zmaga się z szeregiem problemów spowodowanych głównie przestępczością i narkotykami przedstawionymi w serialu. Gonienie statystyk, niemoc, brak community policing, karierowicze, kłamcy, oszuści itd. Nawet wskazali, że nawet jeśli w Pl nie występuje masowo tzw. mordowanie świadków (w The Wire świadkow sądowych spraw stanowych), to również pod względem presji występuje zmiana zeznań, brak obietnic ochrony świadków przestępstw spowodowanych przez tzw. dużych graczy itd. Nocne patrole, rozmowa z przestępcami, chęć zmiany na lepsze wśród wybitnych jednostek departamentów torpedowana przez żądnych podatkowych pieniędzy i napalonych na kariery przełożonych - wszystko to występuje w każdym podmiocie politycznym, którym niewątpliwie jest policja na usługach państwa. Perspektywa ćpunów, dokerów, nauczycieli, dziennikarzy, wnikliwa analiza postaci oraz powiązane ze sobą historie - nie mogę przestać piać z zachwytu. Każdy sezon = inna historia, ale zawsze powiązana w pośredni oraz bezpośredni sposób z poprzednią, tak jak życie. Nie chcę nawet zacząć opisywania poszczególnych wątków postaci typu McNulty, Bodie czy Omar czy Stringer czy Carcetti czy Sobotka czy Bubbles etc etc, bo musiałbym cały esej napisać o każdym z osobna z każdego sezonu. Anegdoty życiowe i symbolizm w mnogości scen, które skłaniają do większej refleksji, jak się je obejrzy jeszcze raz po obejrzeniu wszystkich sezonów i poskłada wszystko w całość. Obejrzałem to mistrzostwo siedem razy, a i tak nawet po piątym czy szóstym łapałem się, że jest jakiś symbol, który wcześniej mi umknął lub, który przewidywał, że coś dla danej postaci może się zdarzyć. Wspaniała gra aktorów, świetna praca kamery, charakteryzacja, dialogi, cięcia - jak dla mnie mistrzostwo, po prostu przyjemnie się to ogląda. Ambitny, wybitnie ambitny serial, najambitniejsza rzecz którą kiedykolwiek widziałem, serial brutalnie realny i perfekcyjny. Wszystko zatacza koło i wszystko ma znaczenie jak w ostatniej scenie sezonu 5. Wciąż czekam aż powstanie coś lepszego żeby zbić z tronu to arcydzieło. Minęło 13 lat od ostatniego sezonu. Wciąż nic nawet nie zbliżyło się chociaż trochę do "The Wire". Jedyne 10/10 jakie daję serialowi.

ocenił(a) serial na 10
savino

Jest taka scena jak adwokat tłumaczy Stringerowi, że Clay Davis go oskubał. Za chwilę widzimy Stringera na tle łuku jak znasz dalsze wydarzenia to wiesz, że to symbolizuje jego upadek.

savino

The Wire nie jest nawet w top5 najlepszych serialów według osób z branży co piszą scenariusze. The Sopranos jest pierwszy. Na każdej liście praktycznie Sopranos pierwszy. Sopranos jest znacznie bardziej kultowy teraz, zestarzał się znacznie lepiej od The Wire, był większy nawet w czasie premiery. Tu nie ma nawet o czym dyskutować. The Sopranos jest najlepszym serialem wszechczasów i długo długo nic.

ocenił(a) serial na 9
andrze_r

Rodzinę Soprano należy obejrzeć do końca. To jeden z tych niewielu seriali, które stale podnosiły poziom a nie go obniżały. Zresztą z BB było podobnie. Sam zaczynałem oglądać Sopranos dwa razy. Za pierwszym razem przestałem po drugim sezonie, co okazało się błędem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones