Jednak sezon 2 jest tak zagmatwany i jak dla mnie beznadziejny w porownaniu z sezonem 1, w zwiazku z czym daje mu 5/10
Jest w tym serialu troche niedociagniec jednak mozna go obejrzeć.
UWAGA BEDO SPOILERY DOŚĆ GRUBE, NIE CZYTAJCIE JAK NIE OGLĄDALIŚCIE BO BĘDZIE PŁACZ I BÓTTHÓRT
Mam kompletnie na odwrót. Pierwsza połowa pierwszego sezonu zniechęciła mnie i zostawiłem Revolution na rok, z nudów wróciłem, druga połowa sezonu to już było guilty pleasure (przede wszystkim dzięki lepiej zagranej Charlie i zrobieniu kaszanki z jej absolutnie irytującego chłopaka), a gdy w drugim sezonie w świetnym stylu wrócił Monroe, zaś adorator naszej Charlie, młody Neville zniknął, to serial stał się czystą przyjemnością. Dość błyskotliwe dialogi i niezły humor (reakcja Monroe na wiadomo co w 2x13!), bardziej zagmatwana akcja etc. pozwalają mi podnieść ocenę do 7/10. Teraz tylko mam nadzieję, że nie przeszarżują w drugą stronę i nie zrobi się z tego śmieszkowaty serialik z fabułą jak w Lostach. Ale widać, że się chłopaki nauczyli, jak się robi w-miarę-dobry serial.