Mnie też niesamowicie denerwuje, a na dodatek jest jedną z głównych bohaterek... Nie dość, że Tracy beznadziejnie gra, to jeszcze sama Charlie jest okropną postacią.

Fakt, Charlie wkurza, ale nie tak jak w 1 sezonie, zresztą przestałem zwracać na nią uwagę, serial stanie się lepszy, sezon 2 zmienił się o 360 procent, cały czas się coś dzieje, za to ogromny plus, mały minus za te 6 miesięcy później, czasami człek się gubił i mu się myliło.

Prawda, wcześniej wkurzała bardziej, ale też więcej jej było w serialu. Teraz rozbudowują inne wątki i ona już wcale taka istotna nie jest. Całe szczęście.

Ale postarali się w 2 sezonie :)

No no 360 stopni. To sie zmienil ... hoho :)

Mnie niesamowicie irytowała w 1 sezonie, a teraz... w sumie już jej tak nie-nienawidzę.

Mam takie same odczucia. Nawet zacząłem ją trochę lubić.

Zgadzam się w całości. Serial interesujący, ale aktorka, która gra Charlie, kompletnie nie potrafi grać. Dziewczyna, kiedy powinna wyrazić złość czy zawiedzenie, ona się głupio uśmiecha.. :/