Nie ma jeszcze tematu? Hello, pobudka! Choć w sumie przez większość odcinka można by zasnąć, w to nie wątpię. W ogóle sam pomysł z SZEŚĆ MIESIĘCY PÓŹNIEJ jest moim zdaniem trochę bez sensu. Chciałam dowiedzieć się co się działo od razu po samej akcji w Wieży, a tutaj taki przeskok. I teraz będą nas nękać wybranymi wspomnieniami z tej przeszłości. Wątek z ojcem Julii - wow, zaskok, nie pamiętam, żeby kiedyś wspominała że jej ojciec żyje. Pooo coo, przecież to nieważne. I... czemu Miles wybrał sobie takie beznadziejne imię w zastępstwie? Stu? Rany. Mogłeś wybrać cokolwiek, stary.
Zastanawiam się co teraz będzie się dziać z Tomem Neville, to taka dziwna ale bardzo ciekawa postać. Miło było w końcu widzieć jak się ogolił, może coś z sobą zrobi. Miło było zobaczyć Bassa na chwilę, ale chyba nie znalazł się w zbyt szczęśliwym położeniu.
Szokiem była dla mnie śmierć Aarona. Razem z chłopakiem nie mogliśmy w to uwierzyć (taka głupia śmierć, i to w obronie tak nudnej laski- w ogóle skąd ona się tam wzięła). Ale ostatnie sekundy odcinka wszystko mi wynagrodziły ;) Tylko mam nadzieję że jakoś logicznie wyjaśnią te całe świetliki.
Ten serial albo teraz stanie się świetny, albo zupełnie się stoczy. Zobaczymy:P
6 miesięcy później moim zdaniem zepsuło potencjał serialu.
Mogli z tym się uwinąć w ciągu 2 odcinków a dużo by się działo i nie było by nudno teraz będziemy czekać może 3-4 odcinki
aż jakaś ważna akcja się rozkręci chyba ze retrospekcji będzie dużo z tych 6 miesięcy.
słabizna. Zrobili takiego fajnego clifhangera, miał być prąd, wojna i ponowna zmiana w świecie. Wyszło nie za dobrze: wszyscy dostali zbiorowej depresji, siedzą, pokutują i żałują. Może poza Mailsem.
Zgadzam się, że końcówka była znacznie lepsza - zastanawiam się czy ta sieć nanobów dostała własną świadmość. Niemniej, cały słaby odcinek dla ostatnich 5 minut to lekka przesada.
wszyscy siedzą i pokutują poza Mailsem? A charlie to co? :D puszcza się z nieznajomym
Nie rozumiem do końca ostatnich minut w odcinku. Co to była za kobieta i co oni jej robili? :D Po co te wszystkie próbki krwi? Również śmierć szczurów jest mało zrozumiała - zapewne to konsekwencje po tym wybuchu i związek ze świetlikami.
pewnie jest jakoś super chora i próbują ją wyleczyć transfuzjami czy coś takiego...
6 miesięcy później to stary trick. W wielu serialach się pojawia.
Jedno mi się podobało. Te miasta i otocznie w końcu wygląda jak 15 lat bez prądu. Ludzie żyją w miarę normalnie.
W całym pierwszym sezonie to przypominało bardziej 6 -12 miesięcy po braku prądu a nie 15 lat.
Ta sytuacja z rządem US który ucieka na Kubę i olewa tych walczących. Przypomina mi sprawę z Atakiem na zatokę świń.
A to, że ten geek przeżył to masakra. Nie spodobało mi się to. Ale mam nadzieję, że dalej pozwolą rozwinąć się historii jakoś to obronią.