Serial Planeta Małp pomimo że powstał w dalszej przeszłości nadal da się oglądać. Nie jest to żadna rewolucja w świecie Planety Małp ale mamy tu solidną pozycję jeśli chodzi o klimat. Seral lekko się ogląda a przygody bohaterów choć objechane mniej lub bardziej w innych serialach nie odrzucają a wręcz przeciwnie. Mamy tu już klasykę serialową (odcinek gdzie ktoś zostaje ranny, ktoś zostaje złapany, kogoś torturują zawsze się znajdą w serialu ale to co jest klasyką teraz mogło być zapoczątkowane właśnie przez ten serial). Dzieło to broni się niezłym poziomem aktorstwa szczególnie wśród obsady głównej (szczególnie małp) i dobrą jak na mój gust muzyką. Początek choć nieco chaotyczny daje się z czasem polubić. Bardzo dobrze jest tu też wkomponowany element humorystyczny, nieprzesadzony i przystępny dla widza. Głównym mankamentem serialu jest brak konkretnego zakończenia. Niemniej warto obejrzeć choćby żeby nieco więcej czasy spędzić z Planetą Małp.
Co do rewolucji to owszem nic szczególnego tutaj nie ma, zastanawia mnie fakt czy Pete, Alan byli pierwszymi "astronautami" w świecie małp czy przybyli tam na kolejną misje ratunkową po Taylera i Brenta. Jeśli byli "pierwsi" filmy kompletnie nie mają nic wspólnego z serialem, jeśli przybyli z ratunkiem to w pewnym sensie tłumaczy "szybszą" wrogość(niż w przypadku Taylera) małp względem nich. Wtedy jedynie wytłumaczenie jest taki iż Pete i Alan przybyli tam po wybuchu atomowym, śmierci Taylera i Bretna oraz niewyjaśnionym locie Corneliusa i Ziry do "czasów panowania człowieka" Jednak ta teoria jest naciągana, aczkolwiek możliwa. Najprawdopodobniej serial nie ma nic wspólnego z filmami.
Czas na serialowe zakończenie, wytłumaczenie jest proste, serial kończy się w najciekawszym momencie z prostych przyczyn. Producenci liczyli na większy sukces ich produkcji, niestety się zawiedli, dlatego serial na dobrą sprawę nie ma zakończenia.
Czym może przykuć fanów małp ten serial? Tym że tutaj dowiecie się mnóstwa rzeczy o tym jak funkcjonał wówczas świat. Jak funkcjonowała stolica, miasta, wsie, prowincje, farmy itp. Czym zajmowały się mały po za tym co pokazał film, jaką wiedzą dysponowali, jaką technologią. W jakich bogów wierzyli ludzie a w jakich włochaci. Relacje miedzy małpą a człowiekiem, nie każda małpa miała złe mniemanie o ludziach i ich czynach. Jak wyglądała ówczesna gospodarka, czym zajmował się człowiek a czym "jego pan" i wiele więcej.
Gorącą polecam serial, nie tylko fanom
Ja pamiętam zupełnie inne seriale Polsatu
Cobra Robocop ,Nowhere Man , Tequila i Bonetti, Na Celowniku , Łowca przygód ,Dziwny traf
Kurcze pomysl tylko co by się działo jakby koncesje dostały jeszcze 3 stacje ogólnopolskie
TVP musiała by się starać
Na Polsacie leciał w latach 90, a jakieś 3-4 lata temu można było obejrzeć na jakieś innej stacji, niestety nie pamiętam jakiej. :(
Pamiętam jak leciał gdy byłem dzieckiem. Serial w Polsce leciał w roku 1980-1981. Później możliwe, że też.
Ja jestem rocznik 1993 i na 100% widziałem go za małolata jeszcze w 90' w TV. Pamiętam jak przez mgłę odcinki apropo uwięzienia Pete'a i Urka w metrze, odcinek o wyścigu koni i ostatni o lataniu ;)
Hehehe ja akurat tez pamietam ten odcinek z metrem widocznie jako dzieciak wbil mi sie w glowe taki iiracjonalny widok jak zasypane stacje czy pociagi :)
Oj też pamiętam ten serial! W właściwie "serial". Polsat emitował go w bardzo dziwny sposób. Na amerykańskim wiki wyczytałem, że powstało 14 odcinków. Jestem bankowo pewien, że w całości serial nigdy nie był emitowany. Generalnie wyglądało to tak, że puszczali dwa odcinki zlepione w jeden i nadawali temu jakiś tytuł. Ogólnie z tego co pamiętam wyemitowali 4 takie "zlepiańce" (czyli w sumie 8 odcinków). Za gówniarza myślałem że to po prostu filmy pelmometrażowe, jednakże nawet wtedy dziwiło mnie dlaczego w ciągu jednego filmu są opowiedziane dwie niezłączone ze sobą historie. Pierwszy "zlepianiec" zatytułowany był "Powrót na planetę małp", natomiast ostatni "pożegnanie z planetą małp". Były jeszcze dwa ale dobrze nie pamiętam. Jeden to chyba "wymarłe miasto planety małp" ale nie wiem czy mnie tutaj już fantazja nie ponosi :d