PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=680981}

Peaky Blinders

8,6 128 882
oceny
8,6 10 1 128882
7,1 9
ocen krytyków
Peaky Blinders
powrót do forum serialu Peaky Blinders

Jak na taką liczbę odcinków i rok przerwy, to ten serial jest naprawdę dość mizerny. Świetna gra
aktorska nie rekompensuje innych braków. Przede wszystkim, scenarzyści raczej nie są mistrzami
krótkiej formy. Niby wszystkie wątki pozamykane w sześciu odcinkach, ale tak naprawdę niewiele
zdążyło się dziać.

Poza tym, w tej produkcji mamy chyba najbardziej nieudolny wątek miłosny, jaki kiedykolwiek
widziałam. Ja ogólnie nie znoszę miłości na ekranie, bo zazwyczaj jest miałka i przesłodzona, ale
to już jakiś absurd. Pani poznaje pana, nie ma między nimi żadnej historii przyjaźni, niczego. Po
prostu od razu się w sobie zakochują i idą do łóżka. Potem pan jest przez panią oszukany, ale to
nic, w końcu to jego wielka miłość (bo tak).

Wściekłam się, że Grace jeszcze żyje, ja nienawidzę tej postaci. Zresztą, tak samo jak z tą May
od tresowania koni. Po pierwszym wymienionym przez nich spojrzeniu, wiadomo, że wylądują
razem pod kołdrą.

Zabicie Tommy'ego nad grobem byłoby smutne, ale satysfakcjonujące. A jak powiedział na koniec
serialu, że zamierza się ożenić, to już w ogóle mi się odechciało. Już wam mogę powiedzieć, co
się stanie - wezmą ślub, a potem wielka niezwyciężona miłość natrafi nagle na kłótnie i dramaty (bo
tak). Połowa krótkiego sezonu będzie o humorach Grace.

Michael w moich oczach jest również kompletnie niewiarygodny. Przyjeżdża chłopaczek ze wsi i od
razu ma temperament kozaka, bez wahania wkracza w świat gangsterów, ignoruje matkę, która
świata poza nim nie widzi. Jakoś mi to nie pasuje.

Co oceniam na plus - śmierć tego kulejącego policjanta. Wkurzało mnie w nim wszystko, od
hipokryzji, przez jego odpychający głos, po stukot laski.

Rozczarowała mnie też postać Toma Hardy'ego. Byłam bardzo podekscytowana jego obecnością w
serialu. Sama nie wiem, czego się spodziewałam, ale chyba bardziej cwaniaka z dobrym
poczuciem humoru niż totalnego brutala z dziwnym akcentem. Oczywiście nie mam żadnych
zastrzeżeń co do odegrania tej roli.
Powtórzę - gra aktorska jest wspaniała, ale to za mało. Liczę na uszanowanie mojego zdania i
pozdrawiam.

Mikasa08

Co do ślubu, to nie wydaje mi się, że wybranką będzie Grace. Ze słów Tommy'ego wynika, że ma "pomysł na rozwój firmy", którym ma być owo małżeństwo. Zatem wnioskuję, że chodzi o May. Zobaczymy...

Za Michaelem również nie przepadam. :)

Nie cieszy mnie, że na kolejny sezon będzie trzeba tyle czekać, ale serial niezmiernie mi się podoba, wiec z pewnością będę kontynuować oglądanie.

Również pozdrawiam!

ocenił(a) serial na 7
Mikasa08

Masz prawo do własnego zdania i masz prawo do mylenia się. Mylisz się twierdząc, że Michael ignoruje matkę. Jest zupełnie inaczej, ale też niezbyt sensownie. Michael zdaje się rozumieć matkę lepiej niż ktokolwiek inny, co jest lekkim przegięciem biorąc pod uwagę fakt, że jej w ogóle nie zna i że jest jeszcze szczeniakiem, więc siłą rzeczy jego przenikliwość powinna być ograniczona. Tutaj zrobili z niego niby wiejskiego nastolatka, ale dojrzałego, wyważonego, rozważnego i rozsądnego niczym mieszczański pięćdziesięciolatek. Nie do kupienia.
Serial technicznie jest niemal świetny, ale rzeczywiście ma swoje braki w warstwie scenariusza. Ale gdzie indziej je widzę, niż Ty. Postać grana przez Hardy'ego bardzo przekonująca a jednocześnie charakterystyczna. Nie jestem kobietą, więc nie oceniam postaci literackich czy filmowych przez pryzmat swoich sympatii czy antypatii. Oceniam pod kątem wiarygodności psychologicznej. W tym serialu nie działa to najlepiej. Reakcje, zachowania, postawy bohaterów nie zawsze są wiarygodne psychologicznie. W tej materii sporo jest niespójności a nawet infantylności i uproszczeń.
Mimo niezbyt błyskotliwego scenariusza serial w warstwie dramaturgicznej momentami trzyma bardzo dobre tempo, jest nieźle zmontowany i zharmonizowany. Co nie znaczy, że nie zdarzają się mielizny. Niektóre dialogi pobrzmiewają według już wcześniej użytego schematu, np. dialog przy wodopoju ze złotymi rybkami (pomiędzy Mają a Tomkiem) bardzo stylistycznie przypomina wcześniejszy dialog pomiędzy Grace a Tomkiem. To jest błąd warsztatowy, świadczący o tym, że scenarzyści wpadają we własne koleiny i nadają te same cechy charakteru, ten sam temperament i słownictwo różnym postaciom.
Śmierć Tomka na końcu byłaby satysfakcjonująca. Ale będzie trzeci sezon, a bez tej postaci ciężko byłoby sobie ten serial wyobrazić. Kasa po prostu.
Ogólnie oceniam serial jako dobry (7/10), ale nie bardzo dobry a tym bardziej nie rewelacyjny/wybitny. Ma swoje "momenty" i te oceniam baaaardzo wysoko, ale ma też swoje wtopy i one ocenę muszą uśredniać.


per333

Nie wiem, czy zwróciłeś na to uwage, ale ja również skupiłam się na wiarygodności postaci - w przypadku Grace i Michaela właśnie.
Nie zgadzam się z Tobą co do oceny Michaela, ale każdy ma swoje interpretacje.

ocenił(a) serial na 8
Mikasa08

Breaking Bad > The wire > Sopranos > The Shield > Zakazane imperium > Peaky Blinders

A jak ty oceniłabyś poziom tych seriali ?

returner

Na pierwszym miejscu Breaking Bad.
Później Zakazane Imperium.
Później Sopranos (chociaż nienawidzę Tony'ego)
Później Peaky Blinders.

The wire znudziło mnie po kilku odcinkach (tak, wiem, ukrzyżujecie mnie), a The Shield w ogóle nie oglądałam.
Po kilku nieudanych próbach znalezienia sobie nowego serialu, aktualnie czekam już tylko na House of Cards oraz The Americans.

ocenił(a) serial na 8
Mikasa08

The wire jest prawdopodobnie przecież najlepszym serialem jaki wyprodukowała tv.
Serial kompletny. Wielowątkowy. System miasta Baltimore.
Dokładne pokazanie pracy policji. Getto. Polityka. Edukacja. itp
Realizm. Aktorstwo. Świetny scenariusz. Żałuj, że nie obejrzałaś.
Takie Zakazane imperium przy nim prezentuje się blado i widać,
że najlepsze i najbardziej dopracowane seriale były z
początku czyli Oz, Sopranos, Sześć stóp pod ziemią, The wire.
Potem było już gorzej.
Z gangsterskich seriali HBO The wire > Sopranos > Zakazane imperium i tu nie ma cienia wątpliwości.

returner

ok ;)

ocenił(a) serial na 9
returner

The Wire jest realistyczny do tego stopnia, ze moze to byc wada dla niektorych. Lubie kiedy scenarzysci dopieszcza scenariusz do granic mozliwosci, ale od serialu oczekuje takze pewnej dawki rozrywki, a nie calego tego bagna, ktore mamy na codzien w TV, czy na ulicach miast. Dlatego uwazam, ze Breaking Bad wypada lepiej niz The Wire, moze ciagneli ten serial nieco za dlugo, ale w swojej najwyzszej formie daje wiecej frajdy niz McNulty i spolka.

Ale i tak Utopia jest najlepsza ;)

ocenił(a) serial na 8
MrXander

The Shield to wielki konkurent the wire.
I śmiem twierdzić, że finał The Shield jest jednym z najlepszych jakie kiedykolwiek były w serialach.
Największe wrażenie zrobiły na mnie zakończenia w
Sześć stóp pod ziemią, Twin Peaks, Sopranos, The Shield, Breaking bad.

ocenił(a) serial na 10
Mikasa08

Dzięki za te słowa o "The Wire", bo już myślałam, że jestem sama...
Moim zdaniem nie można w ogóle porównać PK do Wire, kompletnie inne realia...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones