Słuchajcie.
SPOILER ALERT.
Jak rozumiecie scenę wypadku Byrde’ów? Scena z finałowego odcinka jest dokładnie tą samą sceną co w s04e01. Czy to kompozycja klamrowa? Metafora tego, że nigdy się nie wywiną? Że to kolejna nieudana próba, kolejne „tylko 2 dobry do wyprowadzki”, kolejne umówione spotkanie z FBI i kolejna gala? Jak to interpretujecie?
Chyba ogólnie taki był zamysł tego finału, jak ich syn mówił, że tam do końca nauki nie będzie prowadzić życia przestępcy tak w ostatniej scenie tak jakby staje się jednym z nich. Czy mi się podobało? no tak średnio ogólnie, ale no zawsze mógł to być finał got