A podobieństw sporo. Miałem wrażenie, że sporo tu chaosu, by tylko się działo. Główny bohater kompletnie niewiarygodny. I te jego cudowne metody... Prosta kontrola rachunków Niebieskiego Suma, czy jakoś tak i geniusz prania leży. Federalni to ciapy jakich mało. I ta zdumiewająca, irracjonalna determinacja Dela.