A jednak to serial zbyt.. luksusowy (stroje, wnętrza, samochody, domy),
zbyt szpanerski (to co i rusz wpadające światło?! te piosenki... ohyda).
Gilead z książki to kraj trzymający się resztkami sił katolickiego fundamentalizmu, to obraz nędzy i rozpaczy, braku wszystkiego. Oparty o gospodarkę niedoboru, na który zamknął się cały zewnętrzny świat.