PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=771634}

Opowieść podręcznej

The Handmaid's Tale
8,0 72 542
oceny
8,0 10 1 72542
7,7 15
ocen krytyków
Opowieść podręcznej
powrót do forum serialu Opowieść podręcznej

Od samego początku ciotka Lydia była moją "ulubioną postacią" - nie darzyłam jej największą sympatią, ale jej wielowarstwowość, błyskawiczne zmiany nastroju, przebłyski dobroci w psychopatycznym wręcz zachowaniu, głęboka wiara w system (plus znakomita aktorka, potrafiąca przekazać ten miks) intrygowały mnie. W 3 sezonie doczekałam się odcinka, który ukazywał jej przeszłość... Bardzo się zawiodłam. Kobieta wykształcona, empatyczna, może nieco surowa, ale to był jej sposób na motywację innych, obdarzona miłością i przyjaźnią zmienia się w bezwzględną fanatyczkę, bo facet nie chciał uprawiać z nią seksu na pierwszej randce?

użytkownik usunięty
Oleandra91

Myślę, że zdecydowanie za płytkie jest podsumowanie "nie chciała z nią uprawiać seksu na pierwszej randce". Tam sprawa była o wiele bardziej skomplikowana. Mam wrażenie, że była nieprzystosowana społecznie, może z powodu zaburzeń autystycznych lub innych, i miała tego świadomość, ale bardzo chciała być taka jak inni, nie odstawać, nie wyróżniać się. Stąd też zwracanie uwagi na 100% poprawne zachowanie i u siebie i u innych. Chciałaby być taka "jak należy." Jednak sfera osobista była u niej zamknięta na cztery spusty, działała tylko na bezpiecznych polach jak praca i dobre prowadzenie domu, pomaganie zagubionym itp. Randka z tym współpracownikiem widać, że była dla niej ogromnym przełamaniem się i wydarzeniem zdecydowanie niecodziennym, wzbudzającym ogromny lęk, stąd też pewnie potrzeba upicia się. Osoby z zaburzeniami, które starają się dostosować do społeczeństwa, być takie jak inni, działają wg pewnych schematów, które podpatrują w zachowaniu ludzi dookoła. Może tutaj zadziałał schemat, że tak się właśnie robi, że po udanym wieczorze para idzie do łóżka, widać to było w jej nieporadności w "zachęcaniu" go i nie zważaniu na żadne sygnały od niego płynące. Poza tym, kiedy zapiła ten ogromny stres, mogły puścić wszelkie hamulce i poczuła się rozochocona, bo być może nigdy albo od bardzo bardzo dawna nie była w takiej intymnej sytuacji. Zresztą widać było, że robi wszystko tak nienaturalnie.
Potem, zmieniając front i radykalnie idąc w kierunku, w którym wcześniej powoli podążała, w pewnym stopniu ukarała siebie za tę pochopną niefrasobliwość i wyjście ze swojej bezpiecznej skorupy. Chciała mieć pewność, że to już się nie powtórzy, że skorupy nie opuści i nie da się pozbawić kontroli nad sytuacją i samą sobą i przede wszystkim nie zostanie przez nikogo odrzucona. To ona zyska władzę.

Zdaję sobie sprawę, że sytuacji nie należy brać dosłownie, twórcy zostawili pole do interpretacji, jak w wielu innych przypadkach. Sam pomysł po prostu wydaje mi się trochę głupi. W końcu nie została odrzucona, ten mężczyzna planował spędzić z nią kolejne święta. Było wiele innych rozwiązań, mogli w to wplątać byłego męża, np. ich relacja czy powody rozstania mogły wpłynąć na jej zachowanie. Z pozoru wszystko jest ok. Ma przyszywaną rodzinę, umawia się z facetem, iskrzy między nimi od pewnego czasu, spędzają cudowny wieczór, na koniec on pokazuje, że zależy mu na pogłębianiu tej relacji, daje do zrozumienia, że mimo wszystko chce dalej się spotykać. A ona świruje. Chęć ukarania samej siebie ma sens, tylko te "grzechy" wydają mi się naciągane. I nie kojarzę, żeby była upojona alkoholem, nie chciała pić, on namówił ją na kieliszek szampana tylko. I bardziej od autyzmu stawiałabym na jakieś cechy socjopaty. Ale powód ich uaktywnienia kompletnie do mnie nie trafia. Liczyłam po prostu na coś ciekawszego, głębszego, bardziej panującego do tej złożonej osobowości.

ocenił(a) serial na 9

@marcelinaziomb - kompletnie się zgadzam, super to przeanalizowałaś.

ocenił(a) serial na 9

a nie mówiła przypadkiem, że miała wcześniej męża, który był pomyłką?

BettyPe

Tak, dlatego pisałam też wcześniej, że scenarzyści mogli wykorzystać ten fakt i jakoś go rozwinąć.

ocenił(a) serial na 9
Oleandra91

Tak, to było bardziej pytanie do osoby, która pisała, że miała nie mieć żadnych lub znikome doświadczenia z mężczyznami i wychodząc poza swój schemat się przelamala i dlatego odrzucenie ją tak dotknęło :)

ocenił(a) serial na 6
Oleandra91

Ten flashback nie wyjaśnił w jaki sposób stała się fanatyczką zdolną do wymierzania brutalnych kar cielesnych czy też prowadzenia "ceremonii" kar śmierci. Nie wiemy też na jakiej podstawie udało jej się zająć w Gilead tak wysoką pozycję. Za to dowiedzieliśmy się, że już przed przewrotem miała zwichrowany kompas moralny, który np. uwzględniał dobro dziecka(jej wyobrażenie, bo sama dzieci nie miała), ale nie uwzględniał wielkiej szkody, która dokonuje się przez oddzielenie od matki i domu rodzinnego, ani tym bardziej nie uwzględniał trudnej sytuacji, w jakiej była matka chłopca.

acidity

Właśnie te wspomnienia niewiele wyjaśniają, a szkoda, bo to bardzo ważna postać w serialu. A ten kompas zwichrował się po pewnym czasie i wyglądało to tak, jakby drogą rewolucji, nie ewolucji. Przecież na początku bardzo pomagała tej matce. Nie zgadzała się z nią w wielu kwestiach, ale chciała pomóc, nie tylko dziecku.

ocenił(a) serial na 7
Oleandra91

Przede wszystkim znakomita aktorka, która z postaci tak sobie napisanej przez scenarzystów (2 i 3 sezon) wycisnęła ile się dało.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones