Pewnie że warto

Siema, mam 31 lat, też oglądałem Naruto i Bleach.
Długo nie mogłem się zabrać do tego Anime,nie tylko że względu na przytłaczającą ilość odcinków ale stwierdziłem, że to dość dziecinna produkcja. Zastanawiałem się jak może istnieć Anime o piratach i mocach diabelskich owoców-WTF.
Jak bardzo się myliłem.

Jeśli nie zacząłeś, to oglądaj. Ja miałem 28 lat jak zabrałem się na poważnie, wcześniej epizodycznie oglądałem, a jak wielu odstraszała mnie ilość materiału do przerobienia. Oda (autor) mistrzowsko zbudował fantastyczny świat, mimo że o piratach, to bardzo uniwersalnie. Dramatyzm fabuły jest spektakularny i wielowarstwowy. Momentami anime traci trochę tempo ze względu na proces realizacji i produkcji, ale zdecydowanie lepiej ogląda się je ciurkiem, odcinek po odcinku, niż dochodząc do momentu, że trzeba czekać co tydzień na odcinek. Bardzo rzadko są tutaj momenty jak np w czasie oglądania DB, że myślisz "OK wiem, że to bajka dla japońskich dzieci, ale jakieś ramy logiki powinny być przestrzegane".

Ostatnio wyszedł 17 (chyba) film kinowy. Na sali praktycznie sami panowie 30+, bez towarzyszek, które zostały w domu, no bo to przecież chińskie bajka dla dzieci ;) Jakby znały historię Sanjiego i Pudding, to już nigdy w życiu nie zainteresowałby ich jakikolwiek melodramat. Z resztą moja żona w niedzielny poranek też zawsze musi powiedzieć tradycyjne "Boże, muszą się oni tak drzeć w tych Twoich piratach?"

Dodatkowo Netflix przymierza się do ekranizacji pod pieczą Ody. Ostatni raz czekałem tak na coś serialowego w liceum, gdy wychodziła Gra o Tron i znałem książki, chociaż nie mam dużych oczekiwań względem Netflixa.