ja byłam na tak do 8 odcinka, choć o wiele słabszy o MP. Niestety 9 strasznie mnie rozczarował.

Ja MP dałem ocenę 10, choć na początku dałem 9 :D Natomiast NP ma u mnie póki co ocenę 8. Ale może jak kolejny raz obejrzę... Zakończenie było magiczne i zaskakujące. Czy Lenny naprawdę umarł ? Chyba tak. A propos wątków to jednak w drugim sezonie trochę mnie uwiera całkowite urwanie wątków paru postaci z pierwszego sezonu. Czemu nie było siostry Mary ? Nawet o niej nie wspomniano. Zniknął też kardynał Spencer. Brakowało mi tych postaci.

Z tego co pamiętam, siostra Mary została wysłana przez Piusa XIII, po śmierci siostry Antonii, do prowadzenia "Wiosek Miłosierdzia" (przepraszam jeśli przekręciłam nazwę, ale ostatnio oglądałam serial w oryginale), co w pewien sposób wyjaśniałoby jej nieobecność w NP.

Kardynał Spencer umarł w jednym z odcinków "pierwszego sezonu".

jak można dać ocenę 10 skoro nie kojarzy się wątków z pierwszej części. Czyli nie oglądałeś uważnie lub tylko wybiórczo.

Nie zgadzam się. Może samo wykonanie na bardzo wysokim poziomie, świetna muzyka, charakteryzacja i gra aktorska. Jednak scenariusz momentami był dziurawy i pokraczny. Dla mnie pierwsze 6 odcinków było atrakcyjne jedynie ze względu na świetną rolę Silvio Orlando i oczekiwanie na przebudzenie Lenny'ego. Sam serial był nienaturalnie przepełniony erotyką, która miała być ukazana w wyrafinowany sposób, a była taką samą pornografią jaką ludzie oglądają na co dzień. Próbowano odebrać wulgarność nawet najbardziej perfidnym i chorym zachowaniom. Nie będę tego nazywał "zboczeniem" ani "fetyszem", bo to tylko kolejne nazwy mające nas oswoić z odejściem od normy. Sam serial jest atakiem na kościół i katolików. Taki wniosek można wysnuć już oglądając wyzywająco tańczące "zakonnice". Choć to akurat jeden z tych oczywistych, a było o wiele więcej takich, które były bardziej obraźliwe, a nie rzucały się w oczy, bo zwyczajnie były ukrywane pod postacią niedopowiedzeń i pseudo-normalności w odniesieniu do "tradycyjnych katolickich wartości".
Jeśli ktoś chce kulturalnie i merytorycznie podyskutować, to zapraszam.

kulturalna i merytoryczna dyskusja z katolem, ha ha.

Z pewnością nie jestem żadnym (jak to pogardliwie nazywasz) "katolem". Katolikiem - oczywiście. Urodziłem się w kraju katolickim, byłem ochrzczony, przyjąłem sakramenty. Jestem przekonany, że również jesteś katolikiem. Tak łatwo przychodzi ci ocena mojej osoby, że to tobie może być bliżej do "katola". Zastanów się nad tym.

polska nie jest i nigdy nie byla krajem katolickim

Oczywiście, że jest. Kościół Katolicki jest uprzywilejowany w Polsce. Jego dominująca rola jest nawet wpisana do Konstytucji.

urodzenie się w jakimkolwiek kraju o niczym nie świadczy. lepiej nie bądź tak mocno przekonany o czyimś katolicyzmie, bo umie po polsku komentarz napisać, bo kiedyś powiesz o słowo za dużo.serial nie obraża katolików, po prostu prawda boli, jeśli nie chce się jej widzieć.jeśli kogoś razi w oczy tańcząca w ten sposób zakonnica, powinien (zwłaszcza jeśli chwali się, że jest katolikiem) zapoznać się lepiej z historią i historiami Kościoła Katolickiego, bo najwyraźniej żyje w wyidealizowanym przez siebie świecie.`

O słowo za dużo i co? Może by zrobić taki serial o wyznawcach Islamu. Wtedy byśmy zobaczyli kogo bardziej prawda boli.
Znam historię kościoła. Co to w ogóle ma do rzeczy? Mnie raziła wulgarność i dosadność, której potrzeby w ogóle nie było.