Przyznam się szczerze, że o Major Crimes nie słyszałem. Choć główną rolę gra w nim dwukrotnie nominowana do Oscara Mary McDonnell to jakoś nigdy przez te ostatnie dwa lata serial nie obił mi się o uszy. Uległo to jednak zmianie kiedy dowiedziałem się, że Laurie Holden gościnnie wystąpi w jednym z odcinków serii. Powiedziałem sobie, co mi szkodzi poświęcić te 40 minut. Cóż, mogę powiedzieć MC to kawał świetnie wykonanej roboty, począwszy od rewelacyjnego aktorstwa wszystkich osobistości grających w tytule (ja osobiście czekałem na LH, ale jest pod ogromnym wrażenie wielkiego warsztatu obsady) przez porywający scenariusz i na wykonaniu kończąc. Major Crimes ma ogrom ciekawych bohaterów, którzy intrygują już na starcie. Do tego dynamiczna i wartka akcja pełna dynamizmu nie pozwala oderwać się nawet na minutę od prezentowanego materiału. Mnie tytuł porwał bez reszty i na pewno w szybkim tempie postaram się nadrobić zaległości. Na dzień dzisiejszy ocena 7/10. Po zapoznaniu się z całością pewnie ulegnie ona zmianie.
Dobra kontynuacja The Closer (obowiązkowa pozycja). Fajnie, że została stara ekipa. Provenza rządzi :) Najpierw było mi przykro, że teraz oddziałem będzie rządzić kpt. Raydor ale rzeczywiście Mary McDonnell daje radę. Pozdrawiam.
cd.ale kpt Raydor ma wiele jasnych punktów-wcale nie jest taka niewzruszona i zimna , a resztę ekipy po prostu kocham
ja kiedy się dowiedziałam o kontynuacji The Closer byłam zadowolona, że główną postacią Major Crimes będzie Raydor (lubię McMdonnell) ale trochę ją za bardzo zmiękczyli, w The Closer jej postać była intrygująca, ciekawa i jednocześnie irytująca i to było ciekawe, oby nie zrobili z tej postaci cukierkowej, wszystkim pomagającej postaci, to powinna być twarda kobieta na stanowisku która ma jednak delikatną kobiecą stronę ale "po godzinach"