Oglądałem ten serial i nie zgadzam sie, że to byla manipulacja. Po prostu media i ojciec jednej z ofiiar, rozpętali cyrk i prawdopodobnie nie dowiemy sie jaka była prawda. Ja uwazam ze mordercow bylo kilka ale tylko jeden dostał proces dla pokazu.

Serial pokazał również, że niebo w Hiszpanii jest niebieskie i że ludzie chodzą tam na dwóch nogach - drogi mikejaxa.
Sama sprawa była mi wcześniej znana, natomiast nie wiedziałam, że skazany za zabójstwa Miguel Ricart wyszedł parę lat temu z więzienia na mocy idiotycznego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Oprócz niego hiszpańskie więzienia opuścili również seryjni mordercy, gwałciciele, terroryści z ETA i pedofile - w sumie ponad pięćdziesięciu najgorszych zwyrodnialców.

Najpiękniejsze jest to, że to prawo było europejskie, czyli święta Unia narzuciła na kraj członkowski coś tak absurdalnego. Cudownie żyć w rzeczywistości, w której prawa człowieka zbrodniarzy są ważniejsze niż prawa człowieka normalnych ludzi.

W swojej rezolutnej wypowiedzi zapomnialeś (aś) dodać sweet Sweet Anger, że w Hiszpanii mówią po hiszpańsku.

Zależy co uważasz za manipulację. Dla mnie niestety rewelacje jednego z ojców były kompletnie niewiarygodne, tym bardziej, że potem znalazł sobie do pomocy faceta, który albo posługiwał się niepełnymi danymi (na przykład celowo nie pokazał dokumentu na drugą stronę) albo powoływał się na film, który tylko on widział i którego nie chce pokazać, bo "czeka na odpowiedni moment". Przepraszam, a jaki ma być odpowiedni moment na zdemaskowanie morderców? Jego postępowanie jest w tym momencie moralnie obrzydliwe, bo albo wykorzystuje tragedię tych dziewczyn dla własnego rozgłosu albo celowo ukrywa morderców, bo ma nagranie, ale nie pokaże.

Bo tatuś posmakował sławy i do czasu odnalezienia zwłok zrobił świetną robotę nagłaśniając sprawę,natomiast po tym zrobił cyrk tylko dlatego,że chciał być na świeczniku ,nie chciał żeby ta sprawa ucichła bo poczuł się gwiazdą i zaczął wymyślać ,że morderca jest niewinny Żal mi go jako ojca ale później nie chodziło mu już o sprawiedliwość dla córki ale o to żeby się mówiło nadal o tym i o nim ,nie widać na tym nagraniu praktycznie nikogo innego a tylko jego,to nie sprawa celebryty, a sprawa brutalnych morderstw, które zeszły na drugi plan przez pajacowanie tego tatuśka klauna,który tylko mieszał.

Zgadzam się z Tobą. Dla mnie także ten film to obraz nie tylko zbrodni, ale i manipulacji indywidualnej, grupowej, roli mediów, wzajemnego wpływu i wykorzystywania.

Mam nadzieję ze zmądrzałaś przez te dwa lata.