PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=799819}

Misje

Missions
5,7 237
ocen
5,7 10 1 237
Misje
powrót do forum serialu Misje

Pomysł był świetny, ale wykonanie tragedia. Nudne i schematyczne. Lecą na Marsa 10 miesięcy i nawet im paliwa nie dadzą więcej, tylko na styk. Problemy przy lądowaniu przekładają się na wyjście w przestrzeń kapitana i oczywiście jego śmierć. Wszystkie systemy padają i nie ma prądu, bo oczywiście też nie pomyślano o takiej ewentualności pomimo wydania na misje 243mld xd. I standardowy problem z tlenem na dokładkę.

Po co oni tam lecieli 10msc? Żeby wylądować na godzinę i wrócić? Bo wygląda, że to tak oryginalnie miało być. Bo ani drugi raz nie mogliby wylądować ani nic nie przygotowane, żeby jakąś bazę zbudować, żeby na tym marsie chociaż trochę zostać. Całość przypomina spontaniczną wyprawę pociągiem bez żadnego przygotowania i pomysłu.

A btw. amerykańce wykombinowali napęd pozwalający dotrzeć do marsa w 3 tyg... napęd jądrowy xd.

No i czas trwania odcinka wpisujący się w ostatnio modne i głupie rozwiązanie skracania do 20 kilku minut, więc nie ma na nic czasu i wszystko spłycone i po łebkach. A tak, oczywiście miejsce na seks znalazło się już po 5 minutach, bo to najważniejsze w serialu o marsie i na pewno przyciągnie widzów.

NightAnasazi

a ten seks to przynajmniej hetero, czy też ten inny, "nowomodny"?

tomek2123

Na razie staromodny, ale zanosi się na to, że wkrótce będziemy mieli nietypowe połączenie zoofilii z nekrofilią.

NightAnasazi

"Wszystkie systemy padają i nie ma prądu, bo oczywiście też nie pomyślano o takiej ewentualności" Akurat (przynajmniej ja to tak odbieram) jest to efektem czyjejś działalności. Wystarczy zwrócić uwagę, kiedy odzyskują sprawność. Zresztą w odcinku czwartym też padają i to dokładnie wtedy, kiedy mają padnąć. Poza tym całkowita zgoda - idiotyzmów jest tam mnóstwo.

kaymann

i to autko-zabawka które pokazują z góry jak jedzie niby to po Marsie ... :P

ocenił(a) serial na 3
syylwiczka1985

Jaka tam zabawka to Creative-Technolożi;) a mógł to być całkiem miło zrealizowany serial...Jenak coś nakręcili a francuzi raczej w s-f doświadczenia nie mają (chyba)

ocenił(a) serial na 5
NightAnasazi

Zgadzam się z Tobą całkowicie. Pomysł świetny, wykonanie, scenografia, CGI, kostiumy ze aż zal patrzeć. Serial z olbrzymim potencjałem, niestety zmarnowanym! Francuzi naddają się jedynie do kręcenia komedii!

sq8jlm

Kryminały też dobre robią.

ocenił(a) serial na 5
NightAnasazi

Widzę kolega hejter, jedzie równo wszystkie seriale SF! Pozdrawiam serdecznie,

WujekChu1ek

Widzę, że masz ewidentnie problem ze sobą.

Niestety dla Ciebie, inni nie lubią, jak im się robi wodę z mózgu. Ale tacy jak Ty łykną wszystko.

ocenił(a) serial na 5
NightAnasazi

Masz w ogóle jakąś przyjemność z oglądania filmów/serial czy oglądasz je po to aby doszukiwać się w nich dziur logicznych i niedociągnięć?

ocenił(a) serial na 3
NightAnasazi

UNIKAJCIE TEJ PRODUKCJI! Uwielbiam SF, ale to mnie całkowicie zawiodło, szczególnie ze względu na grę aktorską, ale nie tylko... Jak się podoba, że mają pojazd, po czym parkują go na środku niczego i dalej "z buta" idą? Albo bardzo ciekawe ujęcia czysto ziemskich formacji chmur. Ogniwa słoneczne "lądownika" nie przystosowane do przetrwania lądowania? Główny komputer jako jedyny odpowiedzialny za podtrzymywanie życia - bez redundancji (BTW - główny komputer "francuskojęzycznej" ekspedycji "gada" po angielsku ("reboot failed") hahahaha)? Lądowanie, na które zużywa się całość paliwa, i do tego akumulatory wyczerpane w kilka minut po opuszczeniu głównego pojazdu? Kurcze - rozumiem awarię, ale w lotach kosmicznych dublowanie systemów to minimum, a oni mają wszystkiego po 1 sztuce... Martwią się o powietrze, ale o wodzie nic nie wspomniano... Amerykańscy żołnierze wyglądający i zachowujący się jak barmani w podrzędnym (francuskim) bistro? Albo ujęcia "lądownika" z góry sugerujące, że nad nim coś jest, chociaż wylądowali na jakimś płaskowyżu, a sami NIC nie wybudowali... Lądownik sprawia wrażenie małego, a jest w nim szereg sporych pomieszczeń, wliczając w to przesadnie dużą śluzę osobową, i nie licząc nie istniejącej śluzy/hangaru dla dużego pojazdu kołowego (no chyba, że to była wersja "instant" - skoro wody mają po dostatkiem, to wystarczyło przy lądowniku wysypać do miseczki, zalać wodą, zamieszać - i pojazd kołowy gotowy). Zbuntowany komputer niby-AI zamieniający się w inteligentne jestestwo... Może byłoby to wszystko do "łyknięcia", gdyby nie to, że francuscy aktorzy grają tak sztywno, tak bez wyrazu, że dałem radę dotrwać aż do 6-tego odcinka (z przewijaniem). Może jakieś 100 lat temu francuska kinematografia się liczyła, to ta produkcja potwierdza jedynie, że ich poziom jest zbliżony do naszej rodzimej - czyli bliski dna! Aż żal, że idą na to jakiekolwiek pieniądze, jeśli takie perełki jak "Leon zawodowiec", czy (nie śmiejcie się), "Asterix" pojawiają się tak rzadko... Uwielbiam SF, natomiast "Missions" to nie SF, ale dramat psychologiczny (psychodeliczny?) osadzony przypadkiem w "realiach kosmicznych"... Z czystym sercem dałbym tylko 1 w ocenie, dając więcej (3) doceniłem pomysł, i zakończone sporym niepowodzeniem, ale podjęte przez producentów, próby stworzenia "jakiejś" scenografii! Żeby jeszcze ci aktorzy cokolwiek z siebie dali, a nie jedynie wyraz twarzy "to kiedy wreszcie przerwa na kawę w kręceniu tej chałturki?"... Masakra - Francuzi nie mają może wielu aktorów, może nie ma wybitnych, ale jeżeli to jest produkt ich systemu kształcenia aktorów, to ich kinematografia musi szybciutko przejść całkowicie na "kreskówki"! My mieliśmy (dawno temu) tzw. "naturszczyków", którzy lepiej "grali"... Chyba już Francuzom tylko Luc Besson został do kręcenia czegokolwiek, co można obejrzeć, przynajmniej w kategorii rozrywkowej (w "Valerianie" przynajmniej postarali się o oprawę graficzną, choć postać głównego "bohatera" obsadzono fatalnie!). Rzadko tutaj komentuję, ale po prostu ręce mi opadły... Serial nie ma szans się rozkręcić, choćby 17-ty sezon nakręcili, bo francuscy aktorzy-patałachy go niszczą bez mała już w czołówce, bo potrafią dobrze zagrać co najwyżej anonimowy tłum widziany na horyzoncie... No chyba, że w ostatnim odcinku okaże się, że to się nie dzieje "w rzeczywistości", a jest snem jakiegoś pijaczka - wtedy można ten serial po prostu przypiąć nie do SF, a do fars. Brakuje mi chociaż "przeciętnych" SF obecnie, a ta pozycja jest żałosna...

NightAnasazi

serial cienki, jak siki mrówki

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones