zgadzam się w 100% ;) chociaż (pomijając te przekłamania) - kostiumy, scenografie i w ogóle cała aranżacja jest świetna :D

Cieszę się. : )Właśnie ja jakoś nigdy nie potrafiłem poddać się przekłamaniom. Jeśli opowieść trzyma w napięciu, to nie ma co na 'historyczność' patrzeć. Zreeesztą, z samego Marco Polo ponoć był niezły bajarz.

ano był ;) panuje nawet pogląd (nie wiadomo do końca ile w tym prawdy), że żadna z jego "przygód" nie miała miejsca i ów "podróżnik" poza Europę nie wywędrował ;) ale to jedna z hipotez ;) osobiście bardzo lubię "historyczne" filmy i seriale ;) jak np. Vikingowie, Rzym czy Spartacus (ale tylko sezon 1, reszta działała mi na nerwy).. poza tym Gladiator - tu mogę ohać i ahać pół dnia ;)

nazywajmy po imieniu czyli fantasy historyczne. Nawet w cudzysłowie może być mylące, a potem nieporozumienia wynikają co do konwencji i oczekiwań

Uznawano go za bajarza, bo ówczesnym Europejczykom nie mieściły się w głowie jego opowieści - ludzie po prostu nie mogli uwierzyć w broń palną, wielkie mury, techniki walki ( a wiemy, że to wszystko było dużo wcześniej niż za czasów Marco). Dziś doskonale wiemy, że Chiny i Mongolia były mocarstwami (co zresztą Europa odczuła na własnej skórze nieco później)

To tak jakbyście cofnęli się w czasie o 200 lat i opowiedzieli ludziom o samolotach, samochodach, telewizji i telefonii komórkowej. Nikt by wam nie uwierzył.

A sceptycy? Ci zawsze się znajdą. Nawet jakby sam Bóg zstąpił na ziemie, znaleźli by się ludzie, którzy by mieli wątpliwości.

Podoba mi się Twoje podejście, Kojocie. :)

Co by nie było - serial jest dobry. A sama postać historyczna - ciekawa. Przede wszystkim - inspirująca. Do działania, poznawania świata. Damn, wróciłem do sportów walki dzięki obejrzeniu Marco Polo.

Cudowne krajobrazy, stroje i jak dla mnie wspaniała muzyka. Fajnie jakby powstał drugi sezon. Aż chyba jeszcze raz zobaczę pierwszą serię.

Drugi sezon jest potwierdzony. Powstanie na pewno:)

wlasnie sie zastanawiam czy ogladac? podobne cos do davinci demons?

Niestety nie oglądałem jeszcze DaVinci, więc nie mam porównania.
Polecam jednak mimo to. Wg mnie świetny serial. Obejrzyj pierwszy odcinek i będziesz wiedział czy warto.

Lepsze od Davinci demons, zdecydowanie.

Mongolia wielkie mocarstwo, które podbiło drugie mocarstwo Chiny, ale Polski podbić nie mogli, próbowali trzy razy i trzy razy ponieśli klęskę, aż dali sobie spokój

Fajnie jakby w o tym wspomnieli, bo rozgrywało się to dokładnie w czasie przedstawionym w serialu. Podobno Mongołowie wykorzystywali już w walce gazy bojowe- tak pisze na wiki.

Właśnie masz rację, ale na to, że wspomną cokolwiek o Polsce w amerykańskim serialu to marne szanse są chyba, tym bardziej, że na razie przedstawiona jest w tym serialu walka o władzę pomiędzy Mongołami, a Chińczykami, a nie próby podboju przez Mongołów Europy, może w dalszych sezonach- jak będą nakręcone- fajnie by było i ciekawie, Polska ma naprawdę na przestrzeni dziejów świetną historię z której powstał by niezły serial, ale jakoś Hollywood nie specjalnie nasz kraj interesuje, wolą Chiny, Francję, Skandynawię, Anglię, Włochy, szkoda bo nie tylko w krajach które wymieniłam działy się świetne historie

Bo w naszej naturze, utrwalonej prze 50 lat socjalizmu sowieckiego, jest kręcenie "dzieł" o porażkach, poniżeniu, antypowstaniach. A 2 wielkie zwycięstwa, które uratowały Europę od islamu i bolszewizmu, zostały zekranizowane w tak żałosny sposób, ze "twórcy" tego powinni mieć zarzuty prokuratorskie. Tyle wojen, na przestrzeni 1000 lat, nie miało żadne inne państwo i każdy obiektywny historyk to potwierdzi. Szkoda, też że tak mało znana jest przedkatolicka historia Polski, czyli Lachii, którą katolicka propaganda wymazała ze świadomości Polaków.

Mówisz o legendach Kadłubka czy o majakach szaleńca Szydłowskiego ?
Jak się miewają kosmici z Nazca i słowiańscy budowniczowie piramid ? :)

mówię, o kronikach Kadłubka, Długosza. A nie słyszałem nic o piramidach słowiańskich i Nazca.

a co liczyłeś wszystkie bitwy w historii świata i porównałeś Polskę z innymi krajami? xd

podliczyłem na kalkulatorze

haha, przedkatolicka Polska Lachia xd, może jeszcze chorobacja xd

Rece opadaja .... Nie dziwne ze z Mordercow , Dziecobojcow i Gwalcicieli ..... Robi sie w Polsce "bohaterow" w tym samym czasie okazujac oburzenie ze Ukrainczy uwazaja Banderowcow za "bohaterow"... Jesli nie wiesz o czym mowie to mowie o ostatnim Polskim zaklamaniu Historycznym w postaci zolnierzy wykletych.....

co ty bredzisz, podziwiaj banderowców którzy wymordowali 100 000 cywili, złóż kwiaty na grobie tego zbrodniarza.

Pozwol ze cos ci wkleje ... Oto twoi "bohaterzy"

• Bubakiewicz (Buhakiewicz) Edward, lat 18.; - 28 czerwca 1946 r. bojówka NSZ "Jodły" w Kozłowie, powiat Radom, wykręciła mu dłonie do tyłu, połamała ręce i żebra, zmiażdżyła twarz i skórę na ciele pocięła nożami (str. 146).
• Chilimoniuk Jan, ur. w maju 1920 r., były żołnierz AL, referent PUBP we Włodawie. Ranny podczas obrony napadniętego posterunku MO w Sosnowicy. Ujęty i rozbrojony przez bojówkę poakowską "Jastrzębia". Rannego bojówkarze wrzucili do palącego się budynku posterunku i spalili żywcem w nocy z 1 na 2 czerwca 1945 r. (str. 21).
• Demczuk Aleksy, porucznik, ur. 14 czerwca 1917 r., były żołnierz AL, zastępca komendanta powiatowego MO w Chełmie Lubelskim. Skrytobójczo postrzelony na ulicy w Chełmie Lubelskim przez bojówkę NSZ w godzinach wieczornych 10 października 1944 r. Ciężko rannego przewieziono do miejscowego szpitala. 17 października 1944 r. przyszło do szpitala dwóch cywili i rannego dobili w obecności jego żony. Następnie zastrzelili jego żonę (str. 27).
• Fortuna Tadeusz, lat 32 - robotnik Fabryki Sztucznego Jedwabiu w Chodakowie. 13 grudnia 1946 r. uprowadzony na szosie między Mińskiem Mazowieckim a Sokołowem Podlaskim przez bojówki WiN "Bartosza" i "Rekina", a następnie zarąbany siekierą w Kamieńczyku (str. 146).
• Kliszcz Alfred, ur. 25 marca 1923 r., były żołnierz GL-AL, funkcjonariusz posterunku MO w Skierbieszowie, powiat Zamość. Poległ w walce z bojówkami poakowskimi "Podkowy", "Pingwina" i "Urszuli" podczas napadu na jego dom 25 marca 1945 r. Podczas tego napadu bojówkarze zastrzelili też jego żonę Danutę, lat 20, będącą w ostatnim miesiącu ciąży, którą przed zastrzeleniem zgwałcili, oraz 4-letnią Lucynę Kliszcz, córkę jego kuzynki (str. 56).
• Pabianek Karol, ur. 24 października 1898 r., były żołnierz AL, robotnik Fabryki Sztucznego Jedwabiu w Chodakowie, powiat Sochaczew. Uprowadzony przez bojówki WiN "Bartosza" i "Rekina" na szosie między Mińskiem Mazowieckim i Sokołowem Podlaskim, a następnie bestialsko zamordowany siekierami w Kamieńczyku 13 grudnia 1946 r. Porąbane zwłoki wrzucono do przerębli na Bugu. Wyłowiono je 17 grudnia 1946 r. (str. 90).
• Pałczyński (Połczyński) Zygmunt, plutonowy podchorąży przed 1939 r., ur. 24 sierpnia 1915 r., uczestnik kampanii wrześniowej, były żołnierz AK i AL, uczestnik powstania warszawskiego, referent PUBP w Sycowie. Ciężko ranny w walce z bojówką NSZ "Otta" pod wsią Wioska 7 lutego 1946 r. Ujęty i poddany torturom. Mimo mrozu rozebrano go do naga. Połamano mu ręce, nogi, żebra, ponacinano skórę na plecach ostrym narzędziem, zmiażdżono twarz. Po torturach dobity strzałami z pistoletu przez "Jadzię" łączniczkę i kochankę "Otta" (str. 92).
• Sienkiewicz Wiktor, ur. 25 grudnia 1903 r., zasłużony działacz ludowy, przed wojną członek ZMW "Wici" i SL, w okresie okupacji żołnierz AL, po wyzwoleniu wiceprezes Zarządu Powiatowego SL i starosta powiatowy w Wieluniu. Zastrzelony we własnym mieszkaniu przez bojówkę NSZ 25 grudnia 1945 r. Sprawcy morderstwa udawali kolędników. Gdy Sienkiewicz otworzył im drzwi do mieszkania, jeden z nich wyciągnął pistolet i ugodził go czterema kulami (str. 109).
• Solis Tomasz, ur. 20 kwietnia 1900 r., były żołnierz AL, rolnik, wójt gminy Żmijowiska, powiat Opole Lubelskie. Zamordowany przez bojówkę "Orlika" wraz z żoną Bronisławą i córką Jadwigą (studentką UMCS w Lublinie) 25 września 1945 r. (str. 115).
• Wróbel Jerzy, ur. 23 czerwca 1926 r., były żołnierz AL, komendant posterunku MO w Kazanowie, powiat Zwoleń. Zatrzymany w lesie koło wsi Struga między Ciepielowem a Kazanowem razem z żoną Jadwigą przez bojówkę WiN 16 maja 1946 r. Wracali od rodziny. Najpierw dotkliwie go pobito i zmuszono do zjedzenia legitymacji służbowej. Następnie przywiązano go do drzewa, żeby oglądał, jak bojówkarze znęcają się nad jego żoną będącą w zaawansowanej ciąży. Na jego oczach ją zgwałcili, po czym połamali jej ręce i nogi, a w końcu ostrym narzędziem rozcięli brzuch, żeby oglądać, jak wygląda niedonoszony płód. Kiedy nie dawała już oznak życia, w podobny sposób torturowano jego i zamordowano (str.135).
Tragiczny poziom komentarzy,
Im głupszy człowiek tym ma większe mniemanie o sobie - a co za tym idzie większą potrzebę wyrażania tego co tam mu na strychu schnie lub butwieje.A ostatnio tworzenie wlasnej Histori wychodzi widac najlepiej.

to całe 10 przypadków, żeby wypisywać zbrodniarzy z wojska ludowego, UB z których zdecydowana większość była żydami nie starczyłoby miejsca. Chyba że twoja rodzinka była dobrze postawiona w PRL, lub pochodzisz z banderstanu. Albo twój poziom umysłowy jest zbyt niski, żeby poczytać jak mordowali, banderowcy w 43'.

nie to cale 0,1 % o ktorych mozesz poczytac na stronie ipn( nie dlugo juz nie poniewaz PIS planuje usunac te podle pokazujace prawde klamstwa Komunistow... nie wazne ze Komunisci zaczeli rzadzic w \Polsce dopiero w latach 50)
"z których zdecydowana większość była żydami"
no i przeszlismy do zydow ... Z kazdym wpisem twoje wypowiedzi maja coraz wiecej sensu ...
Zaraz sie dowiemy ze Leopold 2 i reszta cudownych wladcow Europy wymordowala dziesiatki milionow Czarnych w Afryce z milosci i troski.
Banderowcy byli takimi samymi zjebami jak Polscy "partyzanci" no ale niestety nagminnie zmieniana w Polsce Historia odcisnelo juz swoje brzemie na idiotach i stad mamy takie perelki jak 3 tysiace lat stare imperium Polskie , czy twierdzenie ze Polacy w jakikolwiek sposob powstrzymali marsz Khana.....

o przedkatolickiej Lechii wspominają nawet niemieckie kroniki, jest tam wiele miast i rzek które nazwą nawiązują do Lechii.
A kto rządził UB, w większości radziccy żydzi, jak Stolzman( Kwaśniewski).

Oczywiscie i sami na siebie nasylali Tajniakow i okradali sie z wlasnych majatkow :) Masz racje :) Proponuje mniej Browna wiecej Histori :)
Przed Katolicyzmem na terenach Dzisiejszej Polski mieszkali Germanie :) Od Polnocy Suebowie , od Poludnia Hercynowie a od Wschodu Sarmantowie . W zadnych ale to w Zadnych Rzymskich czy Greckich zapiskach(dlatego ze Polacy nie znali Pisma az do 15 wieku mniej niz 0,1 % znalo conajwyzej Lacine)nie ma mowy o Lechitach:P Chyba ze byli oni czascia wielu Plemion Germanskich zamieszkujacych Germanie.
Protoplasci Slowian zamieszkali na terenach dzisiejszych Czech i rozniesli sie na inne tereny , mialo to miejsce w 5- 7 wieku naszej Ery podczas Ochlodzenia klimatu i Najazdow HUnow na Imperium Rzymskie .
I to sa wlasnie FAKTY poprarte DOWODAMI setek Archeologow Naukowcow i Historykow.
No ale wkoncu "f science ! Ignorance FTW!!"
Rozmowa z toba przypomina mi ten kabarecik.
https://www.youtube.com/watch?v=L1-bw_QYtHM

Kiedy koncza sie Argumety zaczynaja sie wyzwiska :)) Brawo. Pokazales klase ..... Ludzie Cywilizowani nazywaja to Nauka . Opiera sie ona na Dowodach , badaniach i Eksperymentach :) Dzieki niej jestesmy w stanie poznac np Wiek jakiegos przedmiotu , sposoby zycia na danym terenie i wiele innych . Rozumiem ze w Kraju Katolickim Logika to cos Abstrakcyjnego ale prosze.... Nie wszyscy w Polsce sa Ignorantami.

masz takie dowody na swoje teorie jak ja, albo nawet znacznie mniejsze. Mi też nie chce się już dyskutować z takim jak ty, wracam do oglądania tego pięknego serialu.

Polacy obronili się przed Mongołami 3x? Dobre sobie :D Ani razu nam się nie udało.

kolejny fanatyk z ktorym nie ma sensu dyskutowac...ludzie dajcie sobie spokoj

Interesujące. Masz może informacje dotyczące przebywania protoplastów Słowian na terenie dzisiejszych Czech? Zwykle naukowcy umieszczają owych protoplastów na pograniczu białorusko-ukraińskim i w pobliżu Kijowa.

Pokonali wojska polskie pod Legnicą, zniszczyli i złupili Kraków - z początkiem lat 40-stych.
Ponownie w latach 50-tych XIII wieku zniszczyli Sandomierz i klasztor zakonu rycerskiego-bożogrobców.
Wycofali się tylko dlatego że w Karakorum zmarł wielki chan. Żadna Polska (w tym czasie rozbita dzielnicowo) nie dała im łupnia. Pierwszym pogromcą Mongołów był samozwańczy sułtan egipskich mameluków Bajbars.

A muzułmańskim Mamelukom dopomogli pośrednio chrześcijanie. Przykre.

Poco to piszesz .. To jak rzucac perly przed wieprze ... Od niedawna panuje moda na pisanie wlasnej Histori . Jak to ktos powiedzial , klamstwo powtarzane tysiac razy staje sie prawda. Wyrzej wklejilem dokonania Polskich "zolnierzy wykletych" ktorym dzisiaj stawia sie w Polsce pomniki a na Kosciuszko mowi sie ze byl zdrajca bo walczyl dla Amerykanow....

Co ? przegrali ? No słuchaj teraz to suchara walnąłeś . Wpadli, pograbili itd i sobie poszli . Zabili nam Króla !! Mieli inne plany Zainteresowali się bardziej południem .

Przecież dwa razy podbili południową Polskę, w bitwie pod Legnicą pojmali i stracili księcia Henryka Pobożnego, splądrowali Kraków, Sandomierz, Opole, Wrocław... Wydaje mi się że aż tak nie zależało im na Polsce, bo byliśmy krajem bardzo zalesionym, oni woleli otwarte tereny, no i byliśmy bitni.

Marco Polo był uznawany przez współczesnych sobie za bajarza nie tylko z tego powodu, że ludzie nie mogli uwierzyć w wiele rzeczy, o których opowiadał, ale też dlatego bo siebie dość często umieszczał w centrum swoich opowieści. Ilość przygód, które przedstawiał była tak duża, że można by nimi rozdzielić wszystkich mieszkańców Wenecji..
Dziś wiadomo, że w dużej części kłamał (on lub Rustichello) np. Marco Polo nie mógł brać udziału w oblężeniu Xiangyang, które zostało zdobyte rok przed jego przybyciem do Chin. Oprócz tego pojawia się kilka innych nieścisłości, ale nie są one już tak znaczące. Bardzo możliwe, że Marco Polo podróżował po Azji, ale jego życie zostało w opowieściach Rustichellego ubarwione. Mniej prawdopodobne jest aby Marco Polo w ogóle nie podróżował po Azji, a jedynie połączył opowieści innych kupców w całość. Należy podkreślić, że niemal wszystko co opisał Marco Polo w książce Rustichellego znalazło odzwierciedlenie (nawet 700 lat później!) w dokumentach perskich, chińskich i mongolskich. Nieścisłości, które się pojawiały dotyczyły głównie jego osoby, rzadko faktów historycznych. Trudno byłoby więc stworzyć tak dokładny opis Azji bez oglądania jej na własne oczy. Trudno byłoby też podróżować po Azji nie mając wsparcia Chana.

Chłopie,jeśli ty traktujesz Mortal Combat jako arcydzieło to nikt nie powinien postrzegać ciebie poważnie .Jak miałem 8 lat też lubiłem tego typu filmy ,gdy teraz obejrzę któryś to jest mi tak samo wstyd jak pomyślę ,że chwilę przedtem wierzyłem w świętego Mikołaja,a nieco później w romantyczna wyidealizowana miłość ,bo to niczemu nie służy.

Chyba wy.rany a nie cudowny.

Jak na razie obejrzałam 7 odcinków 1 sezonu i absolutnie nie żałuję, będę oglądać dalej. Nazwałabym ten serial azjatycką Grą o Tron. Mamy tutaj brutalność, seks, intrygi, walkę o władzę, zwroty akcji, wielu bohaterów na których skupia się fabuła. To pogląd dość kontrowersyjny i pewnie wielu z was by się ze mną nie zgodziło, ale jak dla mnie ten serial jest lepszy od Gry o Tron, ale od całego szóstego sezonu i niektórych odcinków piątego. Nie rozumiem negatywnych opinii krytyków na jego temat. Owszem, ma pewne niedociągnięcia, ale i odpowiedni klimat, wspaniałą muzykę i opening, ciekawe postaci, dobre dialogi, fabuła też mi jak najbardziej odpowiada. Jeśli chodzi o bohaterów serialu to najlepiej wypada Kanclerz oraz postaci kobiece. Sam Marco Polo przeciętny jak na razie. Irytuje mnie syn Kubilaja, Jingim. Chłopak jest wiecznie zazdrosny i obrażony, mam nadzieję że z czasem nieco się poprawi.
No wielka szkoda, że Marco Polo jest tak niedoceniany przez krytyków. Na szczęście widzowie doceniają serial, inaczej nie powstałby kolejny sezon. I bardzo dobrze.

Ten serial nie jest zły ... on jest po prostu nudny.

Mam bardzo podobne odczucia, jeżeli chodzi o porównanie do Gry o tron. Tylko biorąc pod uwagę, w jakim kierunku poszła GoT w ostatnich sezonach, te 2 pierwsze "Marco Polo" podobają mi się teraz znacznie bardziej(tak jak kiedyś pierwsze serie GoT).
Zgadzam się też z twórcą tego tematu - @sosniakiem. Staram się nie patrzeć na ten serial, jak na serial historyczny, tylko bardziej jak na przygodówkę, opartą luźno na wydarzeniach historycznych. Na szczęscie(niestety) za mało znam średniowieczną historię i kulturę państw dalekiego wschodu, żeby zauważać rażące przekłamania - pewnie dlatego tak mnie nie irytują ;)
Nie mniej, dla mnie "Marco Polo" to przede wszystkim serial bardzo dobry w warstwach wizualnej i dźwiękowej - one według mnie świetnie tworzą orientalny klimat. Aktorsko jest bdb, fabularnie OK, niektóre postacie i wątki napisane lepiej, inne trochę gorzej, tempo akcji dla mnie w sam raz. Ogólnie oba sezony trzymają poziom.
Bardzo żałuję, że Netflix go nie kontynuował - może jeszcze jest szansa... Trzeba ich pocisnąć!

Uwaga! Opinia zawiera SPOJLERY!
W końcu obejrzałam pierwszy sezon do końca i nadal uważam, że to bardzo dobry serial. Mimo wszystko jestem rozczarowana tym jak szybko zakończył się wątek Kokachin i jej rzekomo "wielkiej miłości". Tak samo ostateczna walka wypadła blado. Tyle przygotowań i budowania napięcia na szybkie i niemal bezproblemowe (jak dla mnie) rozwiązanie. Będzie mi brakowało Sidao, naprawdę świetna postać.
Dziwi mnie malunek w komnacie Ahmada. Moim zdaniem eksponowanie swoich pragnień i ukrytych motywów w taki sposób jest po prostu głupie. Skąd pewność że nikt niepożądany tego nie ujrzy? Poza tym sam malarz mógłby się zdradzić, nigdy nie wiadomo. Bohater wspomniał o dynastii Song, ale to siebie kazał namalować na tronie. Czy dynastia zgodziłaby się na pokłon przed kolejnym uzurpatorem? Chyba że chodzi już tylko o zgładzenie Kubilaja. Tak czy siak nie było to mądre i ktoś taki jak Ahmad powinien sobie w pełni zdawać z tego sprawę. Mimo wszystko było to intrygujące i cieszę się, że ta postać oficjalnie będzie nowym wrogiem chana.
Do minusów można też zaliczyć brak chemii pomiędzy Marco i Kokachin. Dla mnie ich wspólne sceny są dość męczące, a księżniczka straciła w moich oczach.

Akurat z tym malowidłem to ponoć zaczerpnięte z kronik/legend. A ten serial nie trzyma się jakoś przesadnie logiki czy prawdy, więc idą w takie malownicze motywy. To bardzo romantyczny serial w tym sensie, że opowiada o marzeniach, ambicjach i odjechanych dążeniach większych niż życie.
Jak widać, z relacją romantyczną idzie twórcom trochę gorzej, ale może w nowym sezonie sobie poradzili lepiej? Jeszcze jest przed nami obojgiem, z tego co mówisz. :)
Wydaje mi się, że ta kwestia tego, jak łatwo idzie im z wrogami zewnętrznym przebiegła w ten sposób, by pokazać, że groźniejsze żmije hodują we własnym gnieździe. :)

Dzięki za odp :) A to nie wiedziałam, że zaczerpnęli to z kronik/legend. Prawda, w tym serialu pojawiają się pewne kwiatki, ale i tak jest on dobry. Obejrzałam już wszystko. Sezon drugi trzyma poziom, a wątek Kokachin rozwinął się w ciekawym kierunku. Mimo wszystko nadal uważam, że zbyt łatwo naszym pozytywnym bohaterom udaje się pokonać przeciwników. Szkoda też, że niektóre postaci zostały zmarginalizowane, choć w sumie mam na myśli jedną. Można by też było bardziej zgłębić psychikę bohaterów.

Ależ nie ma za co, przyjemność po mojej stronie ;)
Hm, brzmi ciekawie, co mówisz. Chyba będę musiał wyszarpać chwilę, żeby odkuć drugi sezon. Nie mam pojęcia kiedy, ale mimo wymienionych wad - tylko zachęciłaś. ;)

Oby udało Ci się obejrzeć 2 sezon jak najszybciej :) Mam nadzieję, że napiszesz na forum jak Ci się podobało xD

Ufff, dopiero wróciłem do domu z rozlicznych podróży. Jestem po drugim odcinku. Przyznam, że poszli na grubo, jak na tak wczesną fazę. Zobaczymy, co będzie dalej.