Ja nawet nie dokończyłem 1 odcinka pierwszego sezonu, bo ten serial jest tak strasznie naciągany i w ogóle nie dorzeczny, że jak go oglądałem to aż nie mogłem uwierzyć że Anglicy są w stanie zrobić taki bullshit, po prostu chała, już bardziej amerykanów można by było o to podejrzewać, do tego jeszcze ta wysoka ilość ocen, założe się że 80% tyych co wystawili takie oceny to nie za serial tylko chyba za okładkę.
Obrażasz jeden z najlepszych seriali ostatnich lat. Wkurzają mnie tacy ignoranci, którzy oceniają, a nie obejrzeli nawet jednego odcinka. Wracaj do szkoły. Serial ma wysokie oceny, bo się ludziom podoba.
Człowieku, gość włamał się do jakiejś morderczyni po dowód w sprawie morderstwa (zostawił oczywiście swoje odciski palców w jej mieszkaniu) później ona atakuje go nożem (policjanta!) żeby jej oddał jakieś części od pistoletu którym ona zabiła swoją rodzinkę on jej za to rzuca na chodnik te częsci i odchodzi. Ten serial jest dla jakiś debilnych dzieciaków którzy się jarają czymś co się mija kompletnie z realiami i ty mi mówisz że mam iść do szkoły? Pff żal mi cie koleś, jak chcesz obejrzeć dobry kryminalny serial PRAWO ULICY to jest dopiero porządny kryminał, a ten chłam jest beznadziejny
Ja dotrwałem do końca pierwszego sezonu i niestety zgodzę się z założycielem tematu, że fabuła jest naciągana. Niektóre rozwiązania fabularne są tak głupie (w mojej ocenie), że czasem po prostu odechciewało się oglądać. Dotrwałem do końca, tylko z powodu głównego bohatera - jest to postać dobrze napisana i dobrze zagrana-jedyny plus tego serialu. Ale zagadki kryminalne to .... brak słów.
pewnie tak. ja oczekiwałem dobrego kryminału, niestety się zawiodłem. teraz męczę "dochodzenie", cudów nie ma, ale lepsze niż Luther.
Chyba już za późno, właśnie skończyłem 2 sezon dochodzenia. Duński serial już mnie niczym nie zaskoczy, z tego co słyszałem "dochodzenie" to jego wierna kopia.
chętnie spróbuje z tym trzecim sezonem od Duńczyków. co do serialu, to nie jestem jakimś ekspertem, nie oglądam ich dużo. zawsze lubiłem czytać kryminały, więc w serialu kryminalnym szukam przede wszystkim dobrej zagadki, na drugim miejscu jest klimat i gra aktorska. moim ulubionym serialem kryminalnym jest "Glina", moim zdaniem świetne zagadki kryminalne, właściwie bez wyjątku.
oglądam teraz "detektywa", miałem duże nadzieje, jak na razie klimat - jest,dobre aktorstwo - jest, ale zagadka jakaś taka nie bardzo, jak dla mnie. słyszałem, że ten serial jest dobry: http://www.filmweb.pl/serial/Wallander-2008-473955 - też remake skandynawskiej produkcji. mój kolega dał mu 10 gwiazdek a jak go znam, za byle co tyle gwiazdek nie daje.
A Ty masz jakieś propozycje dla mnie?
Dla mnie klimat jest chyba najważniejszy. Godne są polecenia jak już wspomniałem Forbrydelsen III oraz II(tu tez inna histroia niż u amerykanów). The Shadow Line jest niezły no i kolejna duńska produkcja Broen(Most nad Sundem) oraz taki norewski cykl Instynkt Wilka szczególnie Mord w Bergen
Ja też polecam Most, ale uważaj, żeby przypadkiem nie wpaść na wersję amerykańską, bo jest strasznie słaba.
No niestety, masz rację. Szkoda bo klimat irygujący, Idris Elba gra znakomicie, ale bzdurne rozwiązania, naiwności i naciągane chwyty fabularne występują w zbyt dużym stężeniu – są po prostu toksyczne dla tego serialu. Ja nie należę do widzów, którzy z powodu jednej czy dwóch drobnych nielogiczności czy naciąganych sytuacji dyskwalifikują serial czy film, ale tutaj jest ich tyle, że nie byłem w stanie zdzierżyć drugiego sezonu. „The killing” widziałem w wersji zhamburgeryzowanej, niestety. W sumie niezłe, ale ludziska mówią iż oryginał lepszy. Zagadka kryminalna nie musi być Bóg wie jak wydumana - „Detektyw” to udowodnił. Arcydzieło, deklasuje wszystko w tej konwencji.
Po części masz rację - np. postać Alice to dla mnie kompletny absurd - pozostaje bezkarna po zabójstwie starych i terroryzuje jakimś szpikulcem pół Londynu..... jednak oprócz tego i słabego ostatniego sezonu serial uważam za świetny!
Dla mnie dobry serial kryminalny musi być realny (oczywiście żaden w 100% taki nie jest zawsze się znajdą jakieś mankamenty) ale to co zobaczyłem w pierwszym odcinku to po prostu mówi samo za siebie Luther niczym nie dorównuje Prawu ulicy, Zakazanemu imperium, a już nie wspomnę o Rodzinie soprano
Człowieku widać ,że się nie znasz.Ten film jest zajebisty , tak samo jak zajebisty jest Sherlock.A fabuła?W każdym filmie jest naciągana.
Zapomniałem jeszcze dodać The Shadow Line również bardzo dobry,chociaż ciężki.Trzeba oglądać bardzo uważnie.
w Sherlocku nie dziwi mnie że coś jest naciągane, jest to film kryminalny ale też przygodowy, tutaj chcieli zrobić typowy kryminał owszem w każdym filmie jest naciągana fabuła ale ten cały Luther jest po prostu czystym przegięciem i tu już w pierwszym odcinku!
Wystarczyło że zobaczyłem te rzeczy o których napisałem powyżej, po co dalej oglądać do końca, żeby tracić czas na takie gówno i jeszcze bardziej się frustrować?
E, przesadzasz. Luther żadnym dziełem nie jest i nigdy nie był, ale jest ok. Do Prawa ulicy czy Rodziny Soprano nie porównuj, bo to dwa inne światy i inna liga przede wszystkim. Luther jest po prostu dobrą rozrywką, trochę naciągany, to fakt, ale dobrze się ogląda.
W 90% przypadków byłaby to słuszna rada, ale nie w tym. Po co ma człowiek oglądać i się denerwować, skoro wszystko rozwija się w niepożądaną stronę?
Ja tam się przemęczyłem przez cały pierwszy sezon, ale w finale zacząłem walić głową w ścianę. Ja naprawdę nie oczekuję kolejnego dokładnego odwzorowania rzeczywistości, ale niechże autorzy zdobędą się na odrobinę spójności i konsekwencji. Każdy kto porówna ze sobą 2 dowolne odcinki uzna, że robi się z niego idiotę. Czarę goryczy przelewa jeszcze poprawność polityczna, nie pozwalająca czarnym być nie tylko mordercami (to oczywiste), ale nawet ofiarami (z jednym wyjątkiem).
Oglądanie wymaga dużej cierpliwości.
Nie przeczytałam ostrzeżenia i obejrzałam dwa i pół odcinka.
Słyszałam świetne opinie o tym serialu, więc tym bardziej zaskoczyło mnie to, co zobaczyłam. Niespójna fabuła ciągnąca się jak guma przyklejona do podeszwy. Miałam szczere chęci dać mu szanse, a nuż się rozwinie, wciągnie intrygą, niestety widok faceta zaplutego wypitą krwią pucującego skrzynię z ofiarą pomógł mi podjąć decyzję.
Serial jest zwyczajnie nudny, a doprawienie go pseudofilozoficzną "głębią" nie pomaga, szkodzi jak każdy erzatz.