A gdzie oglądałeś?

Dziękuję ;)

Dziękuję ;)

Trochę smutno, że Lucyfer nie pokazał się Chloe, ale ciekawi mnie czy ona tak na niego działa czy to przez to, że staje się aniołem.
Najbardziej mi się podobał motyw przesłuchania, gdzie Lucek tak na spokojnie poprawił marynarkę by później wybuchnąć takim gniewem, roześmiałem się :)

No właśnie wielka szkoda że Chloe nie zobaczyła jego twarzy ale jak pokazywali zwiastun całego sezonu 3 to jest tam ujęcie z demoniczna twarz Lucyfera więc jest nadzieja ze powróci :D

Ta demoniczna postać ukazała się w złości i Chloe to widziała, więc będzie grubo.

Zauwazyliscie jak przy wypuszczaniu porywacza za kaucją patrzył się on na Decker i oczami zasygnalizował komendanta. Chyba to on jest tym głównym złym (Sinnermanem)

No może być bo przez niego moze Lucek nie mógł pokazac prawdziwej twarzy

Racja coś jest na rzeczy. Trzeba się przyglądać na więcej jakiś takich znaków w dalszych odcinkach.

Heh może tego nie zauważyłem ale też wydedukowałem, że ten nowy porucznik nim może być. Ma bliski dostęp do Lucka i będzie najmniej podejrzany. Plus zastanawiam się czy to nie jego klepał Lucek w zwiastunie gdzie miał diaboliczną twarz, którą pokazał Chloe...

Dobry pilot s3 - wprowadził to i owo, w tym.. TOM WELLING!!!! Jako fan "Smallville" na wieści, że wystąpi byłem na tak a tutaj dodatkowo wychodzi, że jest w głównej obsadzie serialu (więc sobie pożyje przynajmniej jeden sezon :P). Trochę mu się przy-starzało, wiadomo, ale to dalej on - wysoki, przypakowany Clark z tą nieziemsko seksowną buzią xP W dodatku po pierwszym odcinku mam wrażenie, że zagrał nietuzinkową postać + obstawiam z góry, że jest Sinnermanem (wydaje się to naturalne, skoro do serialu dołączył taki aktor.. ale może to być równie dobrze podpucha i Welling będzie robił tylko za szefa). Serial od razu na wstępie na s3 dostaje ode mnie łoczko w górę za Tomka <3

Co do reszty: bardzo ciekawa sprawa z tym, że to może nie tatuś odpowiada za obecne kłopoty Lucka. W dodatku nie ma już 'diabelskiej twarzy' co, wg mnie, jakieś takie dziwne, że mu jej brakuje :P No ale to Lucek, musi mieć problem :D Zabawna scena z Dr Lindą (epizod ale zawsze coś). I wychodzi na to, że pustynia to nie były retrospekcje a naprawdę Lucek wywieziony na pustynię, który odzyskał skrzydła :)

Brakowało mi Maze i Trixie - już się nie mogę doczekać powrotu z polowań Mazikeen i dziecka Chloe, będzie śmianie :D

Wychodzi na to, że Amenadiel nie odzyskał mocy - jestem trochę zniesmaczony. Czy scenarzystom naprawdę trudno byłoby napisać sezon/odcinki, gdyby braciszek Lucka miał moc zatrzymywania czasu? A może rozchodzi się o budżet serialu? Rozbawiła mnie scena na koniec, jak Amenadiel deklaruje swoja 'wiarę' a Lucek znów wyskakuje ze skrzydłami i ta mina Amenadiela, że dalej wierzy.. haha, bezcenne :D

Postać Wellinga na plus już za sam fakt, że to Tom ALE postać i tak zabawna. Najbardziej rozbawiła mnie scena powitań z Luckiem (czuć było lekkie spięcie, czekam na więcej, i czy 'nie dotykanie' dotyczy tego, że jest.. Sinnermanem?), z Chloe i.. Danem :D Późniejsze "Esperanza" i "Esperanzo" aż wreszcie podczas akcji powiedział "Espinosa" = kolejny bezcenny gag :D

Drama na linii Chloe - Lucek = kontynuacja z s2. Póki co nie przedobrzyli więc jest dobrze. Szkoda tylko, że Lucek wyznaje zasadę, że zobaczyć to uwierzyć - przecież mógłby jej powiedzieć to i owo, a zaprezentować swoją 'boskość' innymi metodami np. na odległość z lornetką :P Ale nie, to musi być jego diabla twarz :P

Ogólnie dobry początek sezonu, trzyma poziom z s2, czekam na więcej :)))

btw. Tricia Helfer dalej w obsadzie, ciekawe.

Tak fajnie piszesz o tym odcinku - że muszę wrócić do tego serialu:).

Ja też jestem fanką "Smallville":) i Toma - więc argument za serialem - mocny:P!

I ja się cieszę, skoro piszesz, że Lucek nie ma już czerwonej twarzy usmażonego kotleta!!! Lucyfer zawsze był najpiękniejszym z aniołów. Jego upadek i strącenie z Niebios nie było równoznaczne ze spłonięciem:) - a tym samym jego "twarz" powinna pozostać nienaruszona:). Wskazane są ewentualnie - czerwone/czarne oczka - jako wabik:)!

Na profilowym napisałaś, że brakuje Ci mroku - powiedziałbym, że ten serial nigdy nie miał być mroczny :P Zgadzam się natomiast z 'lekki i przyjemny' gdyż uważam go za odmóżdżacz - ot, wyłączam myślenie i delektuje się gagami, muzyką i w sumie bohaterami w tym serialu. W ten sposób seans Lucka jest naprawdę ciekawy. Ponadto s2 jest znacznie lepszy niż s1 zwłaszcza, że mamuśkę Lucka wprowadzili i wiązało się to z masą niesamowitych gagów :D A teraz dorzucili Toma Wellinga.. no żyć nie umierać (zwłaszcza, jak jest się fanem "Smallville") :D

Oczka - zgadzam się. Co do twarzy: mam podobnie ale dziwię się, że Lucek w tym odcinku z powodu braku diablej twarzy ma problem z jej nieposiadaniem, lol. Mam nadzieję, że nie przedobrzą z tym bo Amenadiel mu dobrze powiedział, że może ojciec mu wybacza i takie tam (powrót białych skrzydeł - podobnie, jakby stał się na powrót aniołem).

Dorzucę jeszcze jedną rzecz, o której zapomniałem napisać a co wiąże się z mrokiem :P: czyżby twórcy postanowili wzmocnić serial w tym aspekcie? Scena na koniec na plaży to żywcem wyjęta scena z badania sceny zbrodni z "Hannibala" - koleś zabity w cudaczny sposób i pokazana masa krwi (w sensie: serial Lucyfer nigdy jakoś specjalnie nie epatował gore czy coś więc jestem zaskoczony, co Sinnerman potrafi zrobić.. i na co twórcy sobie teraz pozwolili). Ten sezon może być mhrooooczny, @nan_s, więc nadrabiaj czym prędzej :P

No cóż, na razie jest ciekawie, nie chce mi się zbytnio rozpisywać.Mam tylko pytanie odnośnie tych "retrospekcyjnych" odcinków, które miały być nadane przed emisja trzeciego sezonu.Coś mi umknęło, czy coś się zmieniło? A może będą niejako "wplecione" w trzeci sezon?

Przyznam, że też się nad tym zastanawiałem. Skoro jednak ich nie dali przed aktualną akcją to pewnie będą wplecione w historię w późniejszym momencie (przynajmniej na to wygląda).

Świetny epizod!