Ej skradłeś mój content zakładania wątku pod nowy odcinek !!! Zobaczymy się w sądzie asshole xD
Nie no żart :P

Zobaczymy jutro co będzie się działo w finałowym odcinku 1. serii. Ja mam cichą nadzieję na to, że Malcolm wróci do Piekła raz na zawsze. Nie wysunął wniosków z poprzedniego pobytu to mówi się trudno.

No fakt. Detektyw Wąs zaczął grubo przesadzać. Morduje ludzi na lewo i prawo, a teraz jeszcze grozi że skasuje Trixie.

Jeśli w tym odcinku Chloe nie ogarnie, że Lucyfer i Amenadiel to anioły, a Maze to demon - nie wytrzymam. Ileż można ciągnąć ten bezsens?

"Ej skradłeś mój content zakładania wątku pod nowy odcinek !!! Zobaczymy się w sądzie asshole xD
Nie no żart :P"

:P Generalnie lepiej tworzyć wątek odnośnie nowego odcinka zaraz po ukazaniu się jego trailera. Ma się od razu właściwe miejsce na spekulacje, zapowiedzi, zdjęcia, itp.

Jakaś "Mama" uciekła z Piekła ?! Ja po "Mom" takie "dafuq" o.O

Jestem ciekaw czy Tatko pomógł Luckowi z powrotem na Ziemię wrócić czy sam ponownie dał nogę z Piekła.

btw. W Piekle coś ważnego jest rozwalone.

Uciekła Lilith.
Pierwsza żona Adama, według legend to ona skusiła Ewe do zjedzenia owocu z drzewa życia, a nie Lucek.

Odcinek na propsie, szkoda, że Chloe ma już milion dowodów na to, że coś z gościem nie tak, a i tak dalej nie przyjmuje niczego do wiadomości, powoli staje się to monotonne.

Niekoniecznie Lilith. Może to być Asherah, czyli "żona" Jahwe występująca w starożytnych izraelskich wierzeniach.

Hmm... Z pewnością brzmi to bardziej logicznie.

Lilith by pasowała najbardziej i byłoby ciekawie, z tym że to wałsnie Maze jest córa Lilith a nie Lucek

Lilith to bardziej chwytliwe imię :)
To chyba mama obydwu :p

Stawiam na Lilith ;)

nie przywiązywałabym się do wierności mitologicznej, gdyby chcieli bazować na konkretnych źródłach serial musiałby nazywać się Samael ; ]

Widzisz ja to już od dłuższego czasu mówię, ileż może trwać dotarcie i połączenie wszytkiego w jedną całość w głowie detektyw że on jest diabłem.
Mogła by w końcu to przyswoić, osobiście liczyłem że to będzie w tym odcinku..

Też miałem nadzieję :p

wow dzięki temu serialowi, ciekawych rzeczy się człowiek dowiaduje :) na necie jest napisane, że Lilith wstąpiła do piekła i została kochanką szatana, czyli że co? Lucek współżył ze swoją matką? :)

Myślę że z tą mamą może chodzić o to że jest to kobieta nazywana tak przez nich a nie prawdziwa matka, jest ona tak zła i straszna że sam Lucifer się jej boi. W sumie to nie byłoby głupie gdyby to faktycznie było takie przezwisko dla kogoś

możliwe, że pójdą w tym kierunku, chociaż wydaje mi się, że jednak chodzi tu o ich matkę może niekoniecznie o Lilith. Z drugiej strony może być też matką w kontekście kobiety odpowiedzialnej za płodzenie demonów niekoniecznie matką Lucka. Cóż pozostaje cierpliwie czekać na kolejny sezon

A ja znam inną wersję, że Lilith sama odeszła z raju, przygarnięta przez Lucyfera zamieszkała w piekle i jest matką demonów...

Super że Malcolm zginął na dobre. Szkoda tylko, że gra aktorska Kevina Rankina - mimo że dobra - w żadnej scenie nie ukazywała choćby ułamka tego szaleństwa, o którym z przerażeniem w oczach opowiadała żona Malcolma.

Jakim cudem i w jakim momencie Lucyfer zarąbał Malcolmowi monetę? Czyżby to Bóg przełożył ją z kieszeni Malcolma do Lucka? :P

Czyli że co? Bóg ma żonę? :P Widzę że zaczynają kombinować jak koń pod górę.

Skoro Lucyfer po śmierci (krótkotrwałej, ale zawsze) przeniósł się do piekła tylko jako dusza, to wychodzi na to że - poza kilkoma różnicami w sile fizycznej i odpornością na zwykłą broń - anioły wcale tak bardzo nie różnią się od ludzi w tym serialu.


Dobra... CZEMU LUCYFER DALEJ NIE UJAWNIŁ SIĘ CHLOE?! Czemu ona, grupa policjantów oraz Dan nie widzą NICZEGO DZIWNEGO w tym, że pewni kolesie DOSŁOWNIE sobie znikają?! Co oni za myśli mają w tych swoich zakutych łbach po ujrzeniu czegoś takiego?!

"Udam że nic się nie stało"?!
"Znikanie ludzi to normalka"?!

Nawet zakończenie szóstego sezonu "The Walking Dead" tak mnie nie wk***iło!!! CO TO MA BYĆ?!?! Człowiek cały sezon czeka, aż w końcu jakieś istotne postacie dowiedzą się że Lucyfer to TEN Lucyfer, a tu nic! Normalnie zaraz mnie rozniesie, nosz ja pi***ole...

Sory za język, ale tylko takie słowa są w stanie wiernie wyrazić moją reakcję na ten bezsens.

Dobra... Ochłonąłem trochę po pierwszym wstrząsie, to teraz może wymienię co mi się podobało:

- widok Lucyfera i Amenadiela w jakimś stopniu pojednanych i współpracujących ze sobą - bezcenne :D
- zrozumienie swojego błędu przez Amenadiela i chęć jego naprawy,
- scena z Luckiem, Amenadielem i Dr. Lindą - coś niebywałego xD
- scena walki Lucka i Amenadiela z gangsterami...
- ...i ten kopniak w łeb na jej zakończenie :D
- Lucyfer prosił Boga tylko o ochronę Chloe, a dostał znacznie więcej - wskrzeszenie. Widać docenił On to, co Jego syn zaczął robić na Ziemi od pewnego czasu, zapewne z naciskiem na gotowość poświęcenia się dla człowieka. Tak przynajmniej ja to widzę.


W poprzednim poście napisałem coś takiego odnośnie monety : "Czyżby to Bóg przełożył ją z kieszeni Malcolma do Lucka?" Teraz po większym zastanowieniu rozumiem, że tu nie ma miejsca na żadne spekulacje - tak się właśnie stało. Gdy Malcolm - na widok monety w rękach Lucyfera - wydusił swoje "Jak...?", ten z całą pewnością mając na myśli Boga odpowiedział "Znam jednego gościa. Najwyraźniej chce mnie tu z powrotem". Zatem teleportacja monety na 100% była robotą Boga.

Wciąż nurtuje mnie kwestia matki Lucka, Amenadiela i zapewne reszty aniołów. Skoro Bóg jest ich ojcem, to ich matka musi być czymś na kształt Jego żony. Czyżby jakaś równoległa istota boska? Chyba nie, skoro była zwyczajnie trzymana w piekle, zabezpieczona jedynie przez łańcuchy. Co oni planują? O_o


Generalnie odcinek naprawdę dobry (8/10), ale nie odpuszczę im wciskania na siłę ślepoty bohaterów w stosunku do tego, co wyrabia się z Luckiem.

Najważniejsze, być może, że skończą z proceduralem - mam taką nadzieję.

nie wiadomo. Może dalej będzie prowadził sprawy z decker a wątek matki będzie poboczny i w każdym odcinku odkryją coś nowego i tak az do finału.

Oby to nie była prawda. Taki fajny wątek nie może być poboczny z czasem po 6 ostatnich minut na odcinek, no bez jaj :(

Poboczny może nie, ale na 100 % będą kolejne sprawy z Decker. Fajnie że chyba Amenadiel wprowadził się do Lucka :p

No niestety, serial tak miał wyglądać od początku i tak też jest.Główny wątek, to rozwiązywanie spraw z Chloe, a w tle sprawy piekielno-niebiańskie.Pewnie, że było by lepiej, gdyby było na odwrót, ale co zrobić? Widocznie tak jest taniej, bo nie trzeba zbytnio łożyć na jakieś tam efekty, które jednak musiały by być, przy tego typu produkcji.

Może to powiążą bardziej, np wszystkie (lub większość) spraw Decker to będą morderstwa wykonane przez "mamę" z piekła i oboje będą pracowali nad tym wątkiem. Oczywiście Chloe jako niewierząca, nawet jeśli Lucek jej powie cała prawdę ;)

Wątek śledztw musi być, bo rozwija relację Chloe/Lucek a wokół tego wątku wszystko się kręci jak na razie
czyli
-ona musi odkryć/przyznać kim on jest
-zaakceptować to
-przyzwyczaić się do tego
i wtedy, ewentualnie to będzie zbędne :p

Czyli patrząc jak ona to składa w całość to do 5 sezonu bez problemu dadzą rade to ciągnąć :P

Jakie to by było okropnie głupie. Ucieka matka Aniołów, która przeraża samego WŁADCĘ PIEKŁA i zostaje SERYJNYM ZABÓJCĄ!!! Jeżeli tak płytkie i słabe rozwiązanie zastosują, to przestaję oglądać ten serial. Sam Bóg wskrzesza Lucyfera, aby sprowadził do piekła SERYJNĄ ZABÓJCZYNIE? Najgorsze co może się stać w tym serialu!

W sumie to jest jeszcze jedna rzecz, która mnie nurtuje. Gdy było już po wszystkim, Chloe - zgrywuska jedna - jeszcze wypominała Lucyferowi, że przecież miał się nie wtrącać, miał zostać i w ogóle miało go tu nie być. Tylko przecież... gdyby nie on, ona już dawno wąchałaby kwiatki od spodu. WTF?

A w Drugim sezonie Chloe bedzie z Luckiem tworzyć pare :) Bo przecież jej były mąż sie przyznał czyli powinni go zamknac wiec Lucek ma 100% szans na bycie z detektyw :).Tylko ciekawe jak bedzie z jego nieśmiertelnością/śmiertelnością czy jak w 1 sezonie czy w 2 bedzie tylko "jedną" osobą,skoro Bóg pozwolił mu zostać na Ziemi to może Lucek bedzie już zwykłym człowiekiem... hmm..

Super tekst na koniec "Mama". Zbaraniałem ^_^
Jeśli chodzi o Chloe to ona chyba po prostu nie chce wiedzieć.

"Nie chce wiedzieć"? Czyżby wyidealizowany obraz Lucyfera? Łatwiej jest go akceptować jako specyficznego dziwaka, niż pogodzić się z faktem, że może być diabłem? Pewnie tak.Zapewne, gdyby choć na chwilę dopuściła do siebie myśl, że może on być tym, kim twierdzi, to być może bała by się go, bo przecież już kilka razy widziała, do czego jest zdolny.Zresztą, to chyba zbyt głęboka analiza płytkiego problemu, bo zapewne jest całkiem inaczej i ona po prostu jest na tyle twardo stąpająca po ziemi, że (nie licząc jednej chwili zwątpienia gdy Lucek cisnął tym gościem przez szybę) nie wierzy w taką możliwość.Tym bardziej, gdy w jej obecności można go zranić, a nawet zabić, co jest sprzeczne z tym, co sam jej mówił.Ale akcja z ostatniego odcinka powinna dać jej do myślenia, bo ewidentnie widziała, że oberwał śmiertelnie, a żyje.

Nawet niekoniecznie diabłem, ale za dużo niewytłumaczalnych rzeczy. Poza tym było tego trochę - Lucek w 5 sekund teleportował się od jej boku na dach budynku aby powstrzymać tego samobójce, podniósł do góry faceta jedną ręką (i to takiego na oko ponad sto kilo...), teraz zmartwychwstał (a cały czas miał krew na koszuli), motocyklista tak się go przeraził że skoczył samobójczo z dachu - Lucek wtedy krzyknął "demonicznym" głosem i Chloe to słyszała, był też okrzyk przerażonego satanisty z zeszłego odcinka.
Nawet jeśli można go postrzelić to pan Morningstar prezentuje się nad wyraz tajemniczo.

I widziała też świecące oczy jak straszył brata tej dziewczyny z.pierwszych odcinków, która niby porwali. No i widziała jak koleś od nagrań sfiksowal i jak zachowywał się w psychiatryku. Dodatkowo myśli że każdy może spytać "Czego pragniesz" i wszyscy odpowiedzą?

No i tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=Ybp6dejpzCs
3.03 - 3.13 to wygląda co najmniej dziwnie. Tutaj tego nie widać, ale w scenie z Amenadielem
http://www.youtube.com/watch?v=3wmKAcAuWNA
widać że Lucek jest cały we krwi a Chloe na tą krew właśnie patrzyła.

Mówi się, że Bóg ma w sobie dwa pierwiastki (ukazane na obrazie "Powrót syna marnotrawnego "- Rembrandta.), więc może w tym przypadku... Męski pierwtastek to dobry Tata, a kobiecy to gorsza od samego Lucyfera Mama? Taka tam pomysł na szybko.

Bóg nie jest jedynym, który powołuje anioły "do życia". Jest jeszcze Metatron (który z pewnością nie jest kobietą ;)), i to tylko oni mają taką moc (przynajmniej wg tradycji i różnych tekstów religijnych, ale reżyser może zrobić z tym, co chce), więc chyba Lilith jako "Mom" jest najbardziej prawdopodobna.

Do tego wszystkiego Lucek wyjawił braciszkowi, że tylko przy Chloe można go zabić (ludzkimi metodami/narzędziami oczywiście).

Ta modlitwa (bo nią byłą) do Ojca aby ochronił Chloe a on (diabeł) z posłuszeństwem pójdzie tam gdzie go zaniesie. Bóg wysłał go do Piekła aby zobaczył kto uciekł i dlaczego wysłał Amenadiela z poleceniem odesłania Lucka do Piekła. Naprawdę w tym serialu diabeł to nie diabeł tylko jakiś strażnik piekieł, któremu znudziła się robota w Piekle i wziął urlop. A ten strażnik nie jest zły tylko karze zło jak sam mówił. Śmierci ludzi nie lubi, wręcz wkurza go niemiłosiernie śmierć dobrych ludzi albo dzieciaczków-satanistów (były takie przypadki w tym serialu).

Najlepszy odcinek dla mnie, tak powinny wyglądać odcinki tego serialu :p
Wiele (!!!) nawiązań do poprzednich odcinków, mnóstwo fajnych scen, i "mama" z Piekła ^_^
moja ulubiona - Duzi Chłopcu kontra bandyci:
http://www.youtube.com/watch?v=ng6Ea9s2Hrc
i ten wyraz twarzy Amenadiela gdy Lucek położył mu rękę na ramieniu :p
Co mnie jednak odrobinę drażni (no, bardziej niż odrobinę) to kwestia Dana - przecież on nie tylko postrzelił Malcolma - on chciał go zabić, zabił też tego handlarza narkotyków i jego ochroniarza i słowem nie pisnął gdy Malcolm zabił swojego partnera. Był też brudnym gliną który był partnerem Malcolma w brudnych interesach. Zastanawiam się czy pominięcie tego to złe pisanie czy celowy zabieg aby kupić mu sympatię widza gdy wróci w kolejnym sezonie (ja postać polubiłem :p )
Dziwne jest też "omijanie" przez Chloe wszystkich dziwnych zdarzeń - mam nadzieję że wytłumaczą to w następnym sezonie.
Brak mi tez prób wypytania Maze przez Chloe (taka okazja!) - przede wszystkim o Lucka. No, ale w odcinek i tak upakowano mnóstwo, trzeba by wtedy coś wyciąć.

Generalnie - pierwszy sezon mnie nie zawiódł (chociaż nie wszystkie odcinki mi podpasowały) serial jak dla mnie rozwija się we właściwym kierunku, z niecierpliwością czekam na kolejny sezon - oby już z większą ilością odcinków :p

A ja spodziewałam się czegoś innego w ostatnim odcinku. Chciałam ,żeby diabeł chociaż raz był naprawdę diabłem ,żeby chociaż przez chwilę ujawniła się jego prawdziwa natura. Niestety finale sezonu tego nie zauważyłam.
I diabeł, i anioł są dla mnie zbyt ludzcy , zbyt podobni do zwykłych śmiertelników. A taki wątek Malcolma świetnie nadawał się to pokazania diabelskiej natury.Niby są w serialu jakieś tam niewytłumaczalne rzeczy ,ale wszystko jest takie spokojne i ułożone. Brak jest momentów pokazujący jaki przerażający może być główny bohater.

Ogólnie podzielam zdanie :) Najlepsza scena: przymierze braci i scena z bandytami.. zajebiste <3 Szkoda mi trochę Malcolma ale swoje zrobił - ciągnięcie tego dłużej byłoby zbędne.

Co do s1: był bardzo dobry, miał słabsze odcinki i te lepsze, ale podobał mi się. Lucek i jego teksty, gagi.. uwielbiam :) No i krótka czołówka z nieziemskim podkładem xd

"Szkoda mi trochę Malcolma ale swoje zrobił - ciągnięcie tego dłużej byłoby zbędne"

Też mi go trochę szkoda, ale tylko dlatego iż odtwórca jego roli spisał się GENIALNIE. Co do samej postaci Malcolma i losu jaki go spotkał: zasłużył sobie na taki koniec całym swoim jestestwem i ani trochę mi go nie żal. Po prostu książkowy przykład ludzkiego śmiecia

Cóż, zawsze może uciec kiedyś z Piekła :p

Przyłączam się do wielu głosów, które ubolewają nad Chloe - ja miałabym mocne wątpliwości po pierwszej "nietypowej" akcji Lucyfera, co dopiero po kilkunastu, podanych jak na tacy, dowodach. To znacznie obniża poziom odcinków i zwyczajnie drażni. Nie wymagam ogromnej wiarygodności od serialu o szatanie, ale brak reakcji głównej bohaterki na kuloodpornego (do czasu), teleportującego się i hipnotyzującego ludzi faceta jest przegięciem.
Jednocześnie przyznam, że końcówka odcinka bardzo mnie zaskoczyła. Jestem ciekawa, kto okaże się matką (mam nadzieję, że nie jest to tylko jakieś umowne miano, które Lucyfer nadał swojej, no nie wiem, mentorce, poprzedniczce? Wtedy pasowałaby Lilith)
I BARDZO nie chcę wprowadzenia romantycznej relacji między Chloe a Luckiem, to by podkopało serial. Lepiej zostać przyjacielsko-zawodowej relacji.

'I BARDZO nie chcę wprowadzenia romantycznej relacji między Chloe a Luckiem, to by podkopało serial. Lepiej zostać przyjacielsko-zawodowej relacji."
Po tym jak Lucek pierwszy raz w ostatnich dwóch odcinkach przyznał że Chloe jest dla niego ważna i że jej ufał a w ostatnim odcinku wyrzucił swoją dumę za okno i ukorzył się przed Ojcem aby ochronić blondie...
I po tym jak blondie patrzyła na niego w 4ym odcinku... I zachowywała się przy różnych okazjach..
To romantyczna relacja już została wprowadzona :p

"Lepiej zostać przyjacielsko-zawodowej relacji"
Amen. hehe. Co do Lilith gdyby pojawiła się w serialu jako kochanka diabła, tak jak jest to opisane na wiki, mogłoby to uratować sytuacje, o której wspomina Rozgdz (związek Chloe i Luc). Byłoby to zdecydowanie na +, lecz to zależy również od wykonania. Zwróćcie uwagę na ostatnią scenę w której Detektyw pyta Lucyfera co się stało, a on patrzy na dziewczynkę (córke Chloe) i mówi, coś na wzór "pora do łóżka, lub już po dobranocce" Lilith jest " w folklorze żydowskim upiorzyca groźna dla kobiet w ciąży i niemowląt w pierwszych tygodniach ich życia" lecz na potrzeby serialu byłaby możliwość by "opiekowała" się dziećmi również nieco starszymi. Pytanie tylko jakim tokiem rozumowania pójdą twórcy serialu, bo podwaliny pod związek diabła z detektyw są, ale według mnie to rozwiązanie jest tak przyziemne, że gdy to zobaczę przestane oglądać ten serial. Nic bardziej trywialnego nie dałoby się wymyślić. Twórcy mogą i ściągać kur*y z piekieł, byleby do tego nie doszło.

<nie mogę edytować...>

I jeszcze jedno Maze>Chloe.
2:50 dziękuje, dobranoc

Moim zdaniem dobrze byłoby odejść od proceduralnego prowadzenia historii. Mają fajne podwaliny pod 2 sezon :D Żeby tego nie spieprzyli :D

Jeszcze kilka spostrzeżeń i "zebranie tego razem" na koniec:
1) Mama Lucka uciekła z Piekła i Lucek się boi
2) Lucek po raz pierwszy ukorzył się przed Ojcem i to po to aby ochronić Chloe
3) Ojciec odpowiedział co dało ciekawą reakcję Amenadiela (zazdrość? )
4) wraz z poprzednim odcinkiem gdzie Lucek przyznał ze ufał Chloe to kompletnie zmienia obecnie relację Chloe/Lucek (zdecydowanie teraz to idzie w kierunku wątku romantycznego)
5) Maze zetknęła się z boskością i nie wiadomo jak to na nią wpłynie
6)"Zasięg" Chloe chyba wciąż się zwiększa. W pierwszym odcinku w ogóle nie oddziaływała na Lucka , w 4ym (chyba) postrzeliła go z kilku metrów, teraz Lucek oberwał gdy był od niej z 15 metrów...
7) Trixie ma ciekawą reakcję na Lucka na końcu, możliwe że widziała jego oczy gdy wstał
8) Lucek wisi przysługę Danowi (a Dan się przyznał tylko do wykradzenia dowodu...)
9) Amenadiel chyba "na stałe" dołączył do drużyny (w sumie chyba nie ma gdzie mieszkać, możliwe że zostanie u Lucka...0
10) współpraca Chloe i Maze (co rokuje na przyszłość)