Zaczęłam oglądać zaciekawiona opisem. Zapowiadało się nieźle : stara posiadłość z ciekawą choć niepoznaną historią, dziwne klucze otwierające nowe możliwości i drzwi, zabójstwo, tajemnice, trochę fantastyki. Niestety po 2 odcinku chciałam serial wyłączyć bo więcej rzeczy mnie drażniło niż ciekawiło- połowa scen nadaje się do wyrzucenia ( gadanie o niczym, idiotyczne problemy, nastolatkowe rozważania i sytuacje), część wydarzeń zdaje się być nieprzemyślana - jakby ktoś wymyślał "zapchajdziury", dialogi są płytkie i pisane na kolanie, bohaterowie zdają się być pozbawieni umiejętności logicznego myślenia czy łączenia faktów, klucze traktują jak dobrą zabawę lub ciekawostkę - nie wykorzystują ich potencjału ( być może dlatego, że to nastolatki). Rozczarowałam sie i to bardzo. Z ciekawej i jak dla mnie nietypowej historii wyszło...nic nie wyszło. Dostaliśmy kiepściutki a momentami denerwujący serialik dla znudzonej młodzieży - bo ta mądrzejsza część znajdzie sobie coś innego do oglądania. Szkoda.