Ja też nie jestem jakimś ekspertem, ale jeśli czekasz na odpowiedź, to może to Ci jakoś pomoże. Według mnie serial jest kozacki, ale do realizmu mu daleko, sam przyznałes, dwojka "Rambo" rozwala całe zastępy wrogów i wychodzi z tego bez szwanku, czasem lekko obrywając, choć były wyjatki. To fikcja, widziałam, ze aktorzy grajacy duet Stonebridge/Scott mieli frajde podczas krecenia scen

Zwróćcie uwagę na ich komunikację. Tutaj ładują nas po całości :) Kolesie najczęściej mają kontakt z bazą w ogóle bez słuchawek w uszach :) Czasem coś tam niby naciskają na klacie, żeby nadawać ale mikrofonów także nie widać. Za to słyszą się fantastycznie. Cud techniki :) No i poza jednym odcinkiem w głębokim bunkrze jakoś zawsze się świetnie słyszą z bazą, nawet jak są na drugim końcu świata. Teoretycznie zasięg satelitarny może i dałby tak radę ale twórcy chyba zapomnieli, że łączność satelitarna nie działa w budynkach, bo to nie ta długość fali i nie przejdzie przez ściany :)

Z tą komunikacją to masz rację, też mnie to zastanawiało. Ale bardziej chodziło mi o to jak się poruszali, osłaniali wzajemnie, posługiwali bronią, itd. To akurat zrobiło na mnie duże wrażenie.

Fakt, ze sposob poruszania, oslaniania sie, itp. jest dosyc realistycznie przedstawiony, acz sporo jest niekonsekwencji. Bo raz Michael w biegu bezblednie trafia kolesia w glowe, mimo ze ten zaslania sie zakladnikiem ale potem, kilka odcinkoe dalej leci za samochodem z Hansonem, wywala w niego sto magazynkow i jakos ani razu nie trafia :) No i oczywiscie sekcja 20 trafia wszystkich wszedzie ale Ci, ktorzy do nich strzelaja to jakies straszne fajtlapy, bo nikt nie potrafi trafic i zawsze sa za wolni :) A to przeciez w wiekszosci tez swietnie szkoleni najemnicy. Ale przyznac musze, ze oglada sie toto dobrze.

Dokładnie. Fun przy oglądaniu jest i o to właśnie chodzi. Czysta rozrywka.

Dlatego jest to jeden z moich ulubionych seriali. Myślałem że w klimatach antyterrorystycznych jednostek szczytem niedoscignionym był serial 24 ale Strike Back udało się go pokonać. Akcja jest bardzo efektowna i brutalna,strzelaniny soczyste a chemia między bohaterami nie do podrobienia. Duet Scott i Stonebridge to mistrzostwo i widać że jak w serialu tak i prywatnie na planie bardzo się lubili, czytałem info że sporo wstawek humorystycznych i ich pogadanek było czystym spontanem np tekst jak Scott był więziony w ośrodku w Dreznym i Stonebridge sie go spytał czy prowadzili nad nim jakieś badania i jak tam jego dupa :D Serial właśnie oglądam po raz 7 albo 8 i wciaż sięświetnie bawie przy nim jak przy 24.
Prequel z Johnem Porterem był bardziej stonowany i poważny i też był świetny,jednak to co się dzieje w głównym serialu to mistrzostwo świata jeśli chodzi o serial akcji. Tak powinny wyglądać strzelaniny i sceny akcji w każdym serialu.
Oglądam właśnie sezon 6ty z nowymi bohaterami i jestem zniesmaczony.
Aktorzy jakoś nie czują klimatu tak jak i ekipa która to kręci,bo nie ma ani widowiskowego montarzu i strzelanin, na efektach też oszczędzano i przez to strzelaniny wyglądają bardzo sterylnie co mnie strasznie denerwuje.
Jako fan militariów wiem co potrafi zrobić broń i boleje że w 6tym sezonie podczas strzelaniny z udziałem ok 10 osób na ścianach rzadko kiedy pojawia się jakiś ślad po trafieniu nie wspominając o tym że mocno ograniczono krew,przekleństwa oraz sceny łóżkowe by przyciagnąć młodzież.Wielka szkoda że w ten sposób psuje się dobre imię serii.