Emisja serialu na kanale Discovery zbiegła się u mnie z czytaniem książki biograficznej o Jacku Londonie. Jeden z rozdziałów został poświęcony jego przygodom, jako poszukiwacza złota . W serialu jego postać na krótko pojawia się na naszym ekranie, co uważam za mały smaczek dodający kolorytu przedstawionej widzowi historii. Za najciekawszą postać tej krótkiej serii uznaję Belindę – kobietę pełną rozterek, skrywającą swoje prawdziwe oblicze pod maską pewnej siebie, twardej kobiety.
Do jednego tylko nie mogłem się przyzwyczaić – pomalowanych na złoty kolor kamieni, udających grudki złota. Tandeta.
Ogólnie niezły serial, któremu jednak daleko do ideału.

PS

Czy tylko ja chciałbym wyruszyć na taką wyprawę, dając się ponieść gorączce złota? :]