To wymień te dobre jeśli uważasz Berserk`a za słabego, jestem bardzo ciekawy.

PS: nie dziw się, że rysunki są słabe, zobacz na rok produkcji, dziękuję...

pewnie obejrzales tylko z 3-2 pierwsze odcinki ja na poczatku tez myslalem ze to bedzie beznadziejne anime ale wystarczylo troche cierpliwosci i berserk okazal sie kozacki 10/10 a np w przypadku hellsing mialem nadzieje ze sie rozwinie i stracilem tylko czas

no i właśnie! z powodu takiej pierdoły jednej z drugą które chlapią coś bez składu na forum musiałem się wcześniej zasugerować i na serie trafiłem dopiero teraz !!

Odczytuję to jako obraze w moim kierunku:] Jak nie chcesz sensownie polemizować z moją/naszą opinią (moją i Johnnego) a chcesz sobie napisać ot tak dla sportu to wbijaj na onet nie tutaj, pierdoło.

czyli słusznie odczytujesz, buahahahaha!!!

heh jeśli to jest wg niektórych słabe anime to ja się o nich poważnie martwie :D Z pewnością jest to jedno z najbardziej klimatycznych anime jakie kiedykolwiek powstało( i najlepszych).Wielu się nie podoba kreska ale wg mnie ona m.in nadaje temu anime tak wspaniałego klimatu.Odnosi sie wrażenie jakby sie było w innym świecie :) Może faktycznie pewne wątki są nierozbudowane ale pytam się po co miałyby być? Nie o to w tym anime chodziło.Twórca skupił się na rozbudowaniu wątku gattsa i griffitha i to udało się rewelacyjnie.Rozwijanie innych wątków tylko by przeszkodziło przesłaniu filmu.Dla mnie to anime jest genialne z kilku powodów.Pierwszy już wymieniłem.Drugim jest metamorfoza griffitha i jednocześnie prawie jej brak.Widzimy jak powoli sie od siebie oddalają,jak ich ideały i przekonania zaczynają sie diametralnie różnić(różnice były już z początku ale z czasem się powiększają) Kolejną sprawą jest wewnętrzna walka griffitha.Jego cele i pragnienia zmieniają go.Na początku stara się z nimi walczyć lecz przegrywa tą walke.Staje sie zaślepiony własną potęgą i w tym momencie zmienia sie jego stosunek do ludzi.Zaczyna traktować ich przedmiotowo a gatts dotychczas jego najlepszy przyjaciel staje się narzędziem(oczywiście nie staje sie to w jednym momencie).W chwili kiedy gatts pokonuje griffitha wraca on na chwile do starej postaci ale nie na długo.Jego psychika jest już zbyt wyniszczona własnym poczuciem wyższości,mocy i wyjątkowości.Nie potrafi być już dalej taki jaki był przedtem.Do tego wszystkiego dochodzą umiejętnie wplecione cechy średniowiecznego życia.No i na koniec naprawdę porządna muzyka.Jedyną wadą w moim mniemaniu jest zbyt spłycone zakończenie choć dalej mocne(wydaję sie jakby twórca chciał za szybko zakończyć serie).Mimo wszystko to i tak najlepsze anime jakie obejrzałem.Jeśli komuś fabuła jest zbyt prosta i naiwna to znaczy ze jest ślepy.Niewielka ilość wątków w tym anime ma cel by widz skupil sie na relacji gatts-griffith.Anime jest tak jakby 2-poziomową wędrówką.Jednym poziomem jest droga chwały drużyny i jej historia a drugim droga upadku griffitha.Dla mnie 11/10 :) Gorąco polecam :)

sorry coś mi zżarło część zdania :P Miało być Drugim jest metamorfoza griffitha i jednocześnie prawie jej brak u gattsa"

jesteś niezłym kretynem pisząc w ten sposób widać że nie znasz sie ani trochę na anime, reszta komentarza jest zbędna

Jakby ktos znalazl cos w miare podobnego to prosze mnie powiadomic ;)
Jak dla mnie absolutnie GENIALNE anime ;]

Tak więc- zacznijmy od sprostowania- kreska anime podobna do mangowej? Ktoś tu coś sknopścił.. No dobra, podobna, ale ogółem jakość słaba strasznie! I nie zasłaniajcie się tu rokiem produkcji- chyba, że nikt z was nie widział filmów animowanych Disney'a.. Manga jest jedną z najlepiej narysowanych, szczegóły aż się wylewają, a dokładność, perfekcja- to po prostu jest boskie. Czego niestety o anime powiedzieć nie można..
Dlaczego zakończono anime akurat w tym tak kulminacyjnym momencie? Bo powstawało akurat w tym okresie co manga, kiedy się kończyło- nie było jeszcze rozwinięcia tego wątku. No, w sumie w pewnym sensie był, ale w anime ominięto kupę ważnych wątków. Np Skull Night'a który robi pewne zamieszanie, bardzo pozytywne (nie chcę spoilerować), musieliby całkowicie zmienić fabułę mangi, a Miura (twórca wersji papierowej) nieźle się wtrącał do projektu. A jednak- anime ma w sobie to coś, co sprawia, że powracam do niego z chęcią. Jakkolwiek jednak wole mangę. I coś jeszcze- wersja animowana wygląda trochę jak reklama mangi- aby się dowiedzieć zakończenia, trzeba po prostu ją przeczytać..

Oj ludzie ludzie. To prowokacją pachnie na kilometr. Ulubionymi filmami pana, który ten temat założył są Simpsonowie, miasteczko South Park i Monty Python to ja proponuje mu zamiast anime jeszcze Czarną Żmiję i Jasia Fasolę dla każdego coś miłego, i zwracam uwagę, że nikt Simpsonów nie skrytykuje,za to że nie zawierają elementów wychowawczych tak samo Berserk ma swoje przesłanie. Jeśli się chce coś krytykować należy dobrać odpowiednią miarę!

Pozdrawiam

Nie ma co porównywać Disneya i anime, bo to w ogóle dwa różne ośrodki animacyjne. Tak jakby porównywać dwa różne nurty w malarstwie - niby i to i to jest na płótnie i malowane pędzlem oraz farbą, ale różnice są ;)


Berserk... fakt, kreska trąci myszką, widać też pewne zabiegi które były w tamtych czasach stosowane dość często np: stop klatkę na szkicu. Chyba to co najbardziej razi to tła. Manga jest inna, przede wszystkim jest często kreska humorystyczna i moim zdaniem dobrze się stało, że animatorzy z niej zrezygnowali, stanowiła za duży jednak kontrast wobec ponurych, brutalnych i poważnych momentów.

Sama fabuła być może nie jest piorunująca, ale ładnie poprowadzona, nie ma w niej za bardzo luk. No i zdecydowanie jest to miła odmiana po wielu shonenach, które ostatnio tylko oglądam. Trochę głupio wyszło, że ucięto fabułę w takim punkcie. Patrząc na rok produkcji i że ani widu ani słychu to nie zapowiada się na kontynuację. Podejrzewam, że mogą być to kłopoty prawne, kwestia praw autorskich czy coś w tym stylu, bo nie wierzę, że tak popularny tytuł nie chciałoby robić żadne studio skoro co roku powstaje kilkanaście jak nie kilkadziesiąt tytułów np hentai, które bądźmy szczerzy - są najczęściej strasznymi gniotami, więc nie może to być kwestia nadmiernej brutalności.

8/10.