Cudne te wszystkie kryminalno-szpiegowsko- tajemnicze seriale lat 90 tych, bez tych obecnie wypełzających spod każdego kamienia mrożących krew w żyłach psychologicznych ciemności. Bohaterowie sprytni, gibcy, w miarę przystojni, czasami ubrani tak jak dzisiaj my byśmy się nie ubrali, zawsze z wygrywającym na końcu ,,dobrem". krew nie tryskała z każdej sceny, odrąbane ręce nie odbijały się od ścian, zza pleców nie wyskakiwały hordy krwiożerczych zombie, dobrze czasami wrócić do tych czasów i filmu, po którym spokojnie można było przewrócić się na drugi bok i zasnąć.