Jest to najlepszy serial historyczno-polityczny jaki dane mi było ostatnio obejrzeć, absolutnie
fantastyczny, wciągająca, ponadprzeciętna historia człowieka, którego wkład w budowanie
niepodległych Stanów Zjednoczonych został w dużej mierze przyćmiony przez legendę George'a
Washington'a. Obraz dopracowany do najdrobniejszych szczegółów, prawdziwe, nieprzekłamane
oddanie realiów tamtych czasów. Genialna kreacja aktorska Giamatti'ego. Po obejrzeniu
ostatniego odcinka aż marzą mi się dalsze sezony, opowiadające może o życiu kolejnych
prezydentów, szczególnie Jefferson'a, Madison'a, Monroe'a czy też właśnie John'a Quincy
Adams'a. Każdy z tych życiorysów poszczególnych prezydentów byłby moim zdaniem równie
fascynującym materiałem na film. Brawo dla Amerykanów, którzy w tak piękny sposób potrafią
opowiadać o swojej historii, szczególnie za obiektywizm w ocenie nawet tych najbardziej
kontrowersyjnych postaci, bez hołubienia tylko jednych, tych bardziej znanych ze swoich zasług
dla kraju.