W sumie gatunek jest słabo przypisany, bo to hybryda komediodramatu z thillerem.
Drama jest dość ciekawa przez kreatywne łączenie dwóch gatunków i szczyptę czarnego humoru. Masa zwrotów akcji
Zdecydowanie nie powiedziałabym, że to melodramat, mimo że w sumie trochę tych mniej i bardziej dramatycznych wątków było.
Moim zdaniem najfajniejsze były pierwsze odcinki, te, w których pierwsze skrzypce grała zwariowana czarna komedia, potem mocno weszły romans, thriller, a w końcu i dramat, i zrobiło się tak... bardziej zwyczajnie.
Kiedy oglądało się już trochę k-dram te zwroty akcji i sposób prowadzenia wątków nie są zbyt oryginalne.
Niemniej całość oglądało się przyjemnie, i w przeciwieństwie do wielu azjatyckich produkcji tu mamy dobrze zrobione zakończenie.